Falkowska Wanda – I kłamstwo zabija – Druga seta 29

  • Autor: Falkowska Wanda
  • Tytuł: I kłamstwo zabija
  • Wydawnictwo: Iskry
  • Seria: Klub Srebrnego Klucza
  • Rok wydania: 1973
  • Nakład: 80275
  • Recenzent: Arkadiusz Błaszczuk
  • Broń tej serii: Druga seta

Miłość jest ślepa

Dość długo zbierałem się do napisania mojej pierwszej recenzji (Prezes świadkiem), ale szukałem pozycji z odniesieniami do mojego rodzinnego Lublina. Kiedy już coś znalazłem –  skradziony transport bułgarskich pomidorów, który nie trafił na wygłodzony lubelski rynek, w „Strzałach w schronisku” – okazało się, że ta recenzja już została napisana.
Czytaj dalej „Falkowska Wanda – I kłamstwo zabija – Druga seta 29”

Eduard Fiker – Seria C-L – Druga seta 30

  • Autor: Eduard Fiker 
  • Tytuł: Seria C-L
  • Wydawnictwo: Iskry
  • Seria: Klub Srebrnego Kluczyka
  • Rok wydania: 1961
  • Nakład: 30250
  • Tytuł oryginału: Serie C-L
  • Tłumacz: Emilia Witwicka
  • Recenzent: Maciej Szwedowski
  • Broń tej serii: Druga seta

Krwawa miazga na kilometrze 297,3

Czechosłowacką literaturę kryminalną reprezentuje w Polsce prawie wyłącznie Vaclav Erben, pisarz moim zdaniem bardzo kiepski.

Czytaj dalej „Eduard Fiker – Seria C-L – Druga seta 30”

Frey Danuta – Kto zabił Kruka – Druga seta 31

  • Autor: Frey Danuta
  • Tytuł: Kto zabił Kruka
  • Wydawnictwo: MON
  • Seria: Labirynt
  • Rok wydania: 1970
  • Nakład: 60000
  • Recenzent: Jacek Getner
  • Broń tej serii: Druga seta

LINK Recenzja Mariusza Młyńskiego

Kto zabił Kruka, czyli kobieta w wieku trolejbusowym

Kiedy sięgałem po tę książkę, miałem przez moment nadzieję, że jest to literacki pierwowzór dwóch innych „dzieł” z zakresu „sztuki milicyjnej”. Chodzi mianowicie o jeden z zeszytów kapitana Żbika (o tytule bodaj „Salto śmierci”, rysowany jeszcze przez Bogusława Polcha) oraz odcinek  „07 zgłoś się” (tytułu nie pomnę). Jednym z najważniejszych momentów dwóch wzmiankowanych „milicjonariów” jest bowiem śmierć byłego cyrkowca, o pseudonimie „Kruk”, nadanym mu z racji odcienia włosów (choć może też czarnego charakteru).
Czytaj dalej „Frey Danuta – Kto zabił Kruka – Druga seta 31”

Fryd Norbert – Fotografia z wakacji – Druga seta 32

  • Autor: Fryd Norbert
  • Tytuł: Fotografia z wakacji
  • Wydawnictwo: Śląsk
  • Rok wydania: 1979
  • Recenzent: Grażyna Głogowska
  • Broń tej serii: Druga seta

Przezorny zawsze ubezpieczony

Czeski pisarz Norbert Fryd zasłynął jako autor głośnej powieści historycznej „Cesarzowa”. Popełnił też subtelny kryminał,  o którego istnieniu mało kto wie.
Czytaj dalej „Fryd Norbert – Fotografia z wakacji – Druga seta 32”

Gaworski Henryk – Jelenie jedzą klejnoty – Druga seta 33

  • Autor: Gaworski Henryk
  • Tytuł: Jelenie jedzą klejnoty
  • Wydawnictwo: Iskry
  • Seria: Klub Srebrnego Klucza
  • Rok wydania: 1978
  • Recenzent: Igor Wojciechowski
  • Broń tej serii: Druga seta

Henryk Gaworski pokazał nam prawie prawdziwy obraz ówczesnej milicji! Książka została wydana w 1978 roku i chyba musiała się komuś spodobać, ponieważ w 1989 roku ukazało się drugie wydanie tego „dzieła”.

Czytaj dalej „Gaworski Henryk – Jelenie jedzą klejnoty – Druga seta 33”

Gerłowski Andrzej – Wyznanie jawnogrzesznicy – Druga seta 34

  • Autor: Gerłowski Andrzej
  • Tytuł: Wyznanie jawnogrzesznicy
  • Wydawnictwo: Sawapress
  • Seria: seria z Kobrą
  • Rok wydania: 1991
  • Nakład: 50350
  • Recenzent: Anna Lewandowska
  • Broń tej serii: Druga seta

Najmądrzejsza kurwa na wschód od Odry

Główna bohaterka, jak nietrudno się domyślić, uprawia najstarszy zawód świata. Jest piękną, młodą, wykształconą kobietą (ukończyła prawo, włada biegle kilkoma językami), ale zwykła praca w biurze adwokackim wydaje jej się mało atrakcyjna i przynosząca zbyt małe dochody. Uprawia więc nierząd, na którym, jak wiadomo, można nieźle zarobić, trzeba jednak pracować również głową.
Czytaj dalej „Gerłowski Andrzej – Wyznanie jawnogrzesznicy – Druga seta 34”

Gordon Barbara – Ulica Bliska – Druga seta 35

  • Autor: Gordon Barbara
  • Tytuł: Ulica Bliska
  • Wydawnictwo: Śląsk
  • Rok wydania: 1960
  • Recenzent: Monika Przygucka
  • Broń tej serii: Druga seta

LINK Recenzja Izy Desperak

Tylko dla pań

Postanowiłam wpisać stanowczo na jedno z pierwszych miejsc w rankingu moich ulubionych autorów powieści milicyjnej Barbarę Gordon. Od dawna delektuję się powieściami tej autorki („Czy pan istnieje mecenasie?”, ,,Waza króla Priama”). Jednak „Ulica Bliska” przebija wszystkie! Od razu trzeba powiedzieć, że powieść jest znakomita, choć jakże inna od dotąd mi znanych utworów tej autorki. Spodziewałam się, jak zwykle, skomplikowanego i interesującego głównego wątku sensacyjnego z uroczą rzeczywistością PRL-u w tle, a znalazłam… ale uprzedzajmy faktów.

Nie jest i nie będzie śmiesznie, a czasami nawet nostalgicznie i wzruszająco. Wszystko tu jest nietypowe: milicjanci w tej powieści nie występują, choć z całą pewością jest to także powieść sensacyjna. W książce wspomina się o milicji enigmatycznie, bezosobowo i tylko raz – przy okazji przesłuchania świadków (także w formie stwierdzenia faktu, bez opisu przesłuchań). Trup występuje w charakterze figuranta i stanowi właściwie przyczynek psychologicznej opowieści o tzw. kobiecie samotnej (choć ja osobiście twierdzę, że takowych nie ma – są tylko opuszczone). Trupa mamy od razu, na ok. 20 stronie dowiadujemy się kto zabił, drogę do sprawiedliwości oglądamy z perspektywy sąsiadów tragicznej rodziny Walczaków, nie ma dochodzenia, nie ma konieczności zastanawiania się „dlaczego”, zagadki po prostu nie ma.

Bohaterką powieści jest Teresa, kobieta w wieku nieokreślonym, choć jeszcze niestara, scharakteryzowana jednak jako taka, która „po śmierci pewnego młodego mężczyzny, z którego upłynęło w boju tyle krwi, że wraz z nią minęło życie” nie szuka już i nie chce miłości. Teresa mieszka w kamienicy przy ulicy Bliskiej w Warszawie, a rzecz dzieje się w czasach powojennych, tuż obok miejsca „gdzie wybudowano MDM”. Nie wiem dlaczego, ale charakterystyka kamienicy, trasa Teresy z domu do biura i jej wyprawy „na miasto” przywodzą mi na myśl, iż prawdziwa ulica Bliska to dzisiejsza ulica Śniadeckich. Autorka, która jest także narratorką powieści, nie ukrywa zresztą, że ulicy nic ma i nigdy nie było…

Powieść rozpoczyna się od trupa. W kamienicy zamordowany zostaje Walczak niejaki, pijanica, obibok znęcający się nad żoną i trójką małych dzieci. Teresa, po redukcji etatów w biurze i w ramach przymusowych wakacji, wbrew własnej woli wciągnięta zostaje w wir wydarzeń w kamienicy gdzie spędza długie dnie na spacerach i w swej kawalerce, która byla dla niej noclegownią, bo domem było biuro. I nagle Teresa przekonuje się, że wokół mieszkają ludzie, ze swoimi namiętnościami, problemami rodzinnymi i zawodowymi, ciekawi życia innych. Nowa sytuacja życiowa Teresy uruchiama w niej ludzkie odruchy: mimowolna deklaracja pomocy skierowana wobec Walczakowej stanie się początkiem rewolucji bohaterki: emocjonalnej, tożsamościowej i uczuciowej. Walczakowa bardzo szybko wykorzystuje deklarację Teresy i przyznaje się jej do zabójstwa. Powieść ta nie byłaby powieścią Barbary Gordon, gdyby nie pojawił się w niej mecenas Zamorski. Tu jednak występuje on jako jeden z bohaterów powieści, a nie rozmówca autorki, jak w innych powieściach Gordon. Nasza bohaterka, zaprzyjaźniona z mecenasem „z czasów biurowych”, prosi mecenasa o wsparcie i obronę dla Walczakowej, sama występując w charakterze .asystentki i drogiej koleżanki”. Trudno pominąć warstwę psychologiczną powieści, która zmusza po prostu do refleksji. Przyczyną morderstwa Walczaka jest – jak to się mówi dzisiaj – przemoc domowa.

Autentycznie wzruszające są charakterystyki kobiet w tej powieści: morderczyni (choć to sl właściwe nieadekwatne, bo jak się głębiej zastanowić, właśnie Walczakowa jest ofiarą, choć Gordon w żadnym slowie bezpośrednio jej nie usprawiedliwia) i samej Teresy. Bardzo mnie poruszył opis dłoni Walczakowej: spracowanych, jednak kształtnych i na swój sposób pięknych, twardych i delikatnych jednocześnie, przygotowanych na wszystko i jednocześnie kruchych. Mógłby właściwie zastąpić resztę psychologicznej charakterystyki Walczakowej…

Są w tej powieści także bardzo plastyczne rysy kolejnych kobiet z kamienicy: rozwódki Wrzesińskiej, która nie umie się rozgrzeszyć z nowej miłości, pięknej Iwony – aktorki tyleż interesującej jako kobieta, co tragicznej jako artystka i „małej Kacperskiej” rozdartej między miłością do swego Władka i kuszącą perspektywą łatwego zarobku u „tego obleśnego Jureckiego z parteru”. Teresa mobilizuje siły w obronie Walczakowej, opiekując się jednocześnie jej dziećmi, i przy tej okazji poznaje sąsiada – doktora Gawra – wdowca, prawdziwego lekarza dla duszy, spokojnego samotnika o dobrych oczach.

Nietypowe dla tej powieści sensacyjnej jest także to, że z równą niecierpliwością czekałam na wyrok Walczakowej, co na rozwiązania dotyczące skomplikowanych relacji mieszkańców kamienicy na ulicy Bliskiej. Nie ma w tej powieści przewrotnych, skrzących się humorem dialogów, typowych PRL-owskich opisów, nie ma alkoholi, knajp, w menu występują głównie herbata i kanapki, a jedyny typowy koloryt lokalny, czy może raczej kobiecy, spotykamy tylko raz przy okazji wizyty bohaterki u fryzjera: „Jakimś znanym tylko kobietom węchem wyczułam, że trafiłam do dobrego zakładu. Właśnie dobrego a nie modnego (…). Lokal był skromny, warunki pracy ciężkie, suszenie włosów odbywało się w piwniczce (…). Właściwie jedynymi słuchaczkami wynurzeń klientek były dwie manikiurzystki kiwające od czasu do czasu głowami… – Tak, tak, jasny, jaśniusieńki lakier, pani Marysiu, Zresztą i tak jutro się odłupie. W gospodarstwie, wie pani. Tyram i tyram. Już zdrowia nie mam do tego wszystiego.

A mój mąż to tylko – nie pal tyle tych papierosów, to ci szkodzi, kochanie. Rozumie pani, papierosy mi szkodzą. A że o piątej muszę wstać, śniadanie dla pięciu osób i, przygotować, sprzątnąć, po zakupy, obiad ugotować, wyprać, wyprasować i jeszcze sama do biura… To nic, to mi nie szkodzi, tylko papierosy. Ręce mi się już powyciągały od dźwigania tych toreb i siatek z zakupami chyba do ziemi, jak jakiej małpie… Parę dni urlopu wzięłam, to tyle z tego mam, że do fryzjera się wyrwałam…”.

Z warstwy sensacyjnej powieści wspomnieć należy wyprawęTeresy z mecenasem Zamorskim do ukrytej spelny (w celu poszukiwania argumentów do obrony Walczakowej) i spotkanie bohaterów z tzw. podejrzanym elementem w osobach dwóch oprychów o wdzięcznych pseudonimach Piorun i Leopard, rodem z Tyrmanda. Jest też napad na Teresę, która dochodzi do siebie wyłącznie dzięki troskliwej opiece doktora Gawra. Znikają uprzedzenia i nieufność Teresy wobec sąsiadów, zgodnie z zasadą, iż „przyjaciół poznaje się w biedzie”, rozwiązują się też problemy lokalowe, matrymonialne, choć nie brak gorzkiego akcentu losu Walczakowej…

Nie zdradzę, jaki wyrok dostała Walczakowa, jak też potczyła się historia Teresy i doktora, czy mała Kacperska spotka się z Jureckim i co się stało z Wrzesińską. Powiedzieć jednak muszę, żeby mi afekt nie zalegał, co się stało z piękną Iwoną. Choć właściwie, tym wszystkim, którzy czytali powieści Barbary Gordon z mecenasem Zamorskim w roli głównej – nie muszę…

U mnie ta książka znalazła się na specjalnej półce. Powieść o kobietach i dla kobiet, którą w szczególności polecam wszystkim panom…

 

Górecki Gustaw – Gospoda w Liesetall – Druga seta 36

  • Autor: Górecki Gustaw
  • Tytuł: Gospoda w Liesetall
  • Wydawnictwo: MON
  • Seria: Labirynt
  • Rok wydania: 1971
  • Nakład: 60324
  • Recenzent: Maciej Szwedowski
  • Broń tej serii: Druga seta

LINK Recenzja Mariusza Młyńskiego

Syjoniści do Szwajcarii!

Przeczytawszy ostatnio recenzję „Spotkania na Montmartre” autorstwa Klubowicza Malinowskiego, doznałem uczucia deja vu – odniosłem bowiem wrażenie, że autor recenzji opisuje zupełnie inną książkę, mianowicie znaną mi „Gospodę w Liesetall”.

Czytaj dalej „Górecki Gustaw – Gospoda w Liesetall – Druga seta 36”

Goszczurny Stanisław – Jolka córka Mewy – Druga seta 37

  • Autor: Goszczurny Stanisław
  • Tytuł: Jolka, córka Mewy
  • Wydawnictwo: Marpress
  • Rok wydania: 1993
  • Recenzent: Iza Desperak
  • Broń tej serii: Druga seta

LINK Recenzja Ewy Adamczewskiej

Przypowieść o podartych rajstopach

Jolka, córka Mewy to drugi tom planowanej – i jak dotąd chyba niezrealizowanej – trylogii. Spotykamy tu bohaterów Mew kilkanaście lat później. To tytułowa Jolka, jej matka, ongiś portowa mewka i Kostek, jej ojciec. Właściwie nie wiadomo, skąd się wzięła Jolka, bo zakończenie Mew nie wspomina nawet o potencjalnym związku jej rodziców, ale pal diabli.
Czytaj dalej „Goszczurny Stanisław – Jolka córka Mewy – Druga seta 37”

Hauert Adam – Dlaczego pan zabił moją mamę? – Druga seta 38

  • Autor: Hauert Adam
  • Tytuł: Dlaczego pan zabił moja mamę?
  • Wydawnictwo: Iskry
  • Seria: Ewa wzywa 07
  • Zeszyt nr 19
  • Rok wydania: 1970
  • Recenzent: Iza Desperak
  • Broń tej serii: Druga seta

motto:
O, superman…
Laurie Anderson

Na fali wspomnień po-borewiczowskich (kolejna powtórka serialu „07”) przeczytałam sobie „Dlaczego pan zabił moja mamę?”. Utwór ten, napisany przez mało znanego – a może skrywającego się pod pseudonimem – autora, bije na głowę inne zekranizowane „Ewy”. Otóż, o ile w serialu mamy do czynienia z jednym zazwyczaj supermanem, to tak jak w książkowej serii ze Szczęsnym czy Downarem w roli głównej, w „Dlaczego pan zabił moja mamę?” mamy supermanów dwóch!
Czytaj dalej „Hauert Adam – Dlaczego pan zabił moją mamę? – Druga seta 38”