- Autor: Fryd Norbert
- Tytuł: Fotografia z wakacji
- Wydawnictwo: Śląsk
- Seria:
- Rok wydania: 1979
- Nakład:
- Recenzent: Grażyna Głogowska
- Broń tej serii: Druga seta
Przezorny zawsze ubezpieczony
Czeski pisarz Norbert Fryd zasłynął jako autor głośnej powieści historycznej „Cesarzowa”. Popełnił też subtelny kryminał, o którego istnieniu mało kto wie.
Nie jest to klasyczny przykład tego rodzaju twórczości – nie ma postawionego pytania „kto zabił?”, ale od pierwszej do ostatniej strony trzyma w napięciu. Akcja rozgrywa się w Pradze, schyłek lat sześćdziesiątych. Aż trudno w to uwierzyć, ale „Fotografia…”mimo upływu lat nie straciła nic ze świeżości, nie trąci myszką, ani nie żenuje trywialnym rozwiązaniem. Przewodnikiem i narratorem w jednej osobie jest Hubert Matlacz, rewident firmy ubezpieczeniowej, „którego twarz, zwłaszcza okolice ust przypomina starego, chorego psa boksera”, ciągle podejrzliwy i pełen niespożytej fantazji, podsycanej hitem z epoki, czyli serialem o Angielice. To bardzo inteligentny prażanin o wielkim poczuciu humoru, a jego autoironia to wyższa szkoła jazdy…
Norbert Fryd posługuje się pięknym, obrazowym językiem, klarownym i jasnym. Podczas lektury odczuwałam wyraźnie respekt autora dla każdego słowa, jego znaczenia, ciężaru i barwy. Na całe szczęście tłumaczenie jest bardzo dobre.
Nie czyta się tego kryminału jednym tchem, o nie. Można się delektować jak smakiem szampana – powoli, małymi łyczkami. Niesamowite wydaje mi się również to, że jest to kryminał wielokrotnego użycia… przy kolejnej sesji odnajdywałam inny klucz do tej niesamowitej historii. Dla jeszcze nie przekonanych – jest piękna kobieta (naga i ubrana), jej akty, wspomnienia z wakacji nad morzem w Jugosławii, jest romans, zdrada, wielka miłość, namiętność… – i to wszystko w niewielkiej książeczce, 158 stron małego formatu!!!