Ronert Albin – Ostatni lot „Jastrzębia” 115/2025

  • Autor: Ronert Albin
  • Tytuł: Ostatni lot „Jastrzębia”
  • Wydawnictwo: Ilustrowany Kurier Polski, Wielki Sen
  • Seria: druk pomiędzy 17 czerwca a 30 lipca 1971 (łącznie 38 odcinków), Seria z Warszawą (tom nr 101)
  • Rok wydania: 1971, 2017
  • Recenzent: Robert Żebrowski

LINK Klubowa Księgarnia
LINK Recenzja Tomasza Kornasia

 

Napad na wagon pocztowy i Borewicz w akcji

O autorze tej książki nic nie potrafię powiedzieć. Recenzowana powieść drukowana była w „Ilustrowanym Kurierze Polskim” w roku 1971. Książka liczy 98 stron.

Akcja toczy się w Grabowie (mieście powiatowym, które do Polski powróciło po wojnie, a w którym funkcjonowała miejscowa tablica rejestracyjna BI-1200, czyli w … Inowrocławiu) i przez chwilę w Warszawie, w drugiej połowie lat 60.
Do położonej w Grabowie, na terenie Puszczy Czarnej i niedaleko jeziora Czarnego, leśniczówki „Oleńka” przybył wczasowicz – niejaki Borewicz. Mieszkała tam rodzina Tomczaków: leśniczy Stanisław, jego żona – Aleksandra, a także dorosłe dzieci – Krysia i Witek. W niedługo potem, w jej okolicy, dokonano napadu na wagon pocztowy (dołączony do składu pociągu na stacji Warszawa Gdańska), z którego skradziono worek z zawartością ponad miliona złotych, adresowany z Banku Rolnego w Warszawie do Banku Spółdzielczego w Grabowie, z przeznaczeniem na wypłaty dla plantatorów tytoniu. Rozboju dokonała banda pod przywództwem „Jastrzębia”, czyli recydywisty Ryszarda Jastrzębskiego. W trakcie zdarzenia doszło do strzelaniny. W jej wyniku dwóch konwojentów straciło życie, a szef bandy został ranny.

Sprawą niezwłocznie zajął się kapitan Michał Janiak z miejscowej Komendy Powiatowej MO wspomagany przez plutonowego Kaczyńskiego i kapral Kwiatka, pod nadzorem majora Władysława Kowalika z Komendy Wojewódzkiej (wypada, że z Bydgoszczy). Z uwagi na dużą wagę sprawy zawiadomiono też KG MO, a stamtąd na krótki rekonesans przysłano jakiegoś pułkownika. Dość szybko ustalono i zatrzymano jednego ze współsprawców, ale dwaj pozostali bujali się na wolności. Nie znaleziono też worka z pieniędzmi. Zamiast tego w ogrodzie leśniczówki ujawniono zakopane czyjeś zwłoki, a wczasowicz Borewicz przepadł jak kamień w wodę. Trzeba było dobrze się nagimnastykować, żeby wszystko to powiązać ze sobą i zrealizować zadania wyznaczone w śledztwie.

PRL-ogizmy: milicyjny fonogram i również milicyjne papierosy marki „Sport”.

Bardzo przeciętna jest ta książka i nawet nie chce mi się więcej o niej pisać. Dość powiedzieć, że nawet średnio wnikliwy czytelnik może się szybko domyślić, kto jest mordercą osoby zakopanej w ogrodzie, a z poszukiwanymi pieniędzmi jest wręcz odwrotnie – nikt nie ma prawa wpaść, gdzie zostały ukryte. Dodam tylko, że powieść „Wagon pocztowy Gm 38552” Jerzego Edigeya wydano w roku 1966, a odcinek nr 11 serialu „07 zgłoś się” pt. „Wagon pocztowy” miał premierę w roku 1981.