Edigey Jerzy – Morderca szuka drogi 192/2025

  • Autor: Edigey Jerzy
  • Tytuł: Morderca szuka drogi
  • Wydawnictwo: dziennik „Głos Pracy”, Wydawnictwo LTW
  • Seria: Kryminał
  • Rok wydania: 1976, 2010
  • Nakład: nieznany
  • Recenzent: Robert Żebrowski

LINK Recenzja Tomasza Kornasia

Lengyel, Magyar – két jó barát, czyli… Stefan, Istvan – dwaj przyjaciele

To pierwsze wydanie książkowe tej powieści Jerzego Edigeya, a druga jej klubowa recenzja. „Morderca …” publikowany był w „Głosie Pracy”, w roku 1976, w numerach: 43-121. Autor ukończył powieść w Zakopanem, w październiku 1975.

Akcja toczy się w ZSRR, PRL, CSRS i WRL, w roku 1975.
Z moskiewskiej Galerii Trietiakowskiej, w wyniku dość wyszukanego oszustwa, dokonano kradzieży sześciu obrazów Marca Chagalla („ma dzisiaj przeszło osiemdziesiąt osiem lat”, a że urodził się w roku 1887, to mamy rok 1975). Sprawą niezwłocznie zajęła się milicja. Szef wydziału kryminalnego – generał Aleksy Mikołajewicz Odojewski przeprowadzenie śledztwa zlecił pułkownikowi Michałowi Fiodorowiczowi Sierpuchowi, ten zaś do pomocy dobrał sobie młodego, zdolnego podporucznika Wasyla Siergiejewicza Karsawina. Milicjanci – zgodnie z poleceniem – wzięli się do działań energicznie, ale dyskretnie. Pułkownik przepowiedział, że wkrótce odnajdą złodzieja, ale będzie on już martwy. Przepowiednia szybko się sprawdziła. Na obrzeżach stolicy znaleziono zwłoki malarza-kopisty, który ukradł obrazy. Został zabity uderzeniem w tył głowy tępym narzędziem, a jego twarz zmasakrowano. Był to Prokop Andrejewicz Kramskoj z Leningradu.

Teraz trzeba było teraz nie tylko odzyskać obrazy, ale też zatrzymać mordercę, który prawdopodobnie był też „mózgiem” ich kradzieży. No i zrobił się nam kryminał „drogi”, gdyż był to przestępca transgraniczny, a jego trasa – realizowana Fiatem 125p. nr rej. WW 8947, rok prod. 1972 – prowadziła przez Polskę, Czechosłowację i Węgry, a kolejne jej etapy to miały być Jugosławia i Włochy, a może nawet USA. Co jakiś czas przestępca ten zostawiał za sobą trupy, więc pośpiech służb kryminalnych był wskazany. Z biegiem czasu, a raczej z przekraczaniem kolejnych granic, grono śledczych powiększało się. Do Sierpucha i Karsawina dołączyli: podpułkownik Stefan Kowalczyk z Komendy Głównej Milicji, pułkownik Istvan Zrinyi (ojciec Węgier, matka Polka) – znany nam z powieści Edigeya, z roku 1971, „Spotkamy się w Matrozcsarda”, a także major Frantisek Michaliczka z Bratysławy. Zrobiło się więc całkiem międzynarodowo, oczywiście tylko w wymiarze socjalistycznym. Trzeba przyznać, że nie tylko milicjanci zasłużyli się w tej sprawie. Podobne jak oni zasługi mieli też strażnicy graniczni z czterech krajów.

Książka ta jest niezła. Charakteryzuje się tym, że nie ma w niej nagłych zwrotów akcji, a jedynie, co jakiś czas pojawiają się „niespodzianki”. Jednak cały czas wszystko idzie w jednym kierunku i na podobnym poziomie. W fabule występuje tak dużo fałszywych tożsamości, że kryminał ten można nazwać „fałszywym”, ale też i „restauracyjnym” z uwagi na regularne wieczorne zbiorowe żywienie się stróżów prawa.
Cytaty (wszystkie autorstwa pułkownika Sierpucha):
– „Najlepsze pielmienie w całej Moskwie, a może i w całym Kraju Rad, są na Leningradzkim Prospekcie”.
– „Moja pierwsza zagranica to był Berlin w 1945 roku. (…) Tę podróż odbyłem na własnych nogach, od Kurska zaczynając, a kończąc pod gmachem Reichstagu” [wyzwalanej Polski nie raczył obywatel pułkownik uznać za zagranicę].
„[Warszawski] Szanghaj jest lepszy od moskiewskiego Pekinu”

Sowietologizmy: samochody – służbowa Wołga, Żiguli (czyli WAZ 2101 albo Łada 1200), włoski Fiat 124, restauracja „Pekin” w Moskwie.

PRLogizmy: warszawskie – resortowy hotel pracowniczy przy ul. Słonecznej [dziś hotel „Karat”, pod numerem 37], restauracja „Szanghaj” (ul. Marszałkowska 55), restauracja „Kongresowa” w Pałacu Kultury i Nauki, zakłady „Wedel”, Anin ul. V Równoległa (obecnie ul. Równoległa jest we Włochach, natomiast na osiedlu Anin, w dzielnicy Wawer są ulice o nazwie Poprzeczna, które są do siebie równoległe, a obecna numeracja jest od I do XII), a także alkohole – Soplica” i „gruziniak”.

Poloniki: radziecka autostrada z Moskwy w kierunku Polski „Warszawskoje Szosse” i moskiewska stacja metra „Warszawska”.