- Autor: Edigey Jerzy
- Tytuł: Gang i dziewczyna
- Wydawnictwo: Iskry
- Seria: Ewa wzywa 07
- Zeszyt nr 55
- Rok wydania: 1973
- Nakład: 100275
- Recenzent: Mariusz Młyński
LINK Recenzja Norberta Jeziolowicza
W śnieżny, marcowy wieczór Bożena Pautecka, młoda pielęgniarka ze szpitala w Wejherowie, zostaje niedaleko swojego domu potrącona przez jasną „Warszawę”; u dziewczyny stwierdzono stłuczone biodro i pęknięcie dwóch żeber, a od poważniejszego urazu głowy uratowała ją futrzana czapka. Tymczasem od dwóch lat w województwie gdańskim dochodzi do kradzieży jasnych „Warszaw”; dla milicjantów z wybrzeża jest to plama na honorze, gdyż wszystkie samochody nie były prywatne ale państwowe, spółdzielcze bądź społeczne.
Do Gdańska zostaje oddelegowany major Krzyżewski z Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu; tam dokonano podobnych kradzieży i major ma sprawdzić, czy te afery nie łączą się ze sobą. Wypadek w Wejherowie wzbudza zainteresowanie Krzyżewskiego, gdyż uważa on, że była to próba zabójstwa; postanawia więc zająć się tą sprawą. Major dowiaduje się, że Bożena Pautecka wcześniej pracowała w Sopocie i tam spotykała się z pewnym niebieskim ptakiem o imieniu Zbyszek; odwiedzając dziewczynę w szpitalu oficer prosi ją, by wzięła gruby zeszyt i opisała w nim historię tej znajomości.
Opowiadanko krótkie, więc i komentarz krótki – to jest zgrabna, mięciutka historyjka, którą dobrze się czyta i jeszcze lepiej zapomina. Jerzy Edigey napisał w epilogu, że oparł tę opowiastkę na faktach – i wydaje mi się, że z historii kradzieży osiemnastu jasnych „Warszaw” nie dałoby się chyba stworzyć książki na 250 stron; myślę więc, że forma zeszytowa jest tutaj odpowiednia. Jest tu, tradycyjnie dla Edigeya, kilka nieścisłości – generalnie topografia Wejherowa oddana jest dość realistycznie ale nie do końca; jest trochę prawdy czasu, gdy czytamy o tym, że bohaterka idzie ulicą Marchlewskiego, a potem Świerczewskiego; jest delikatnie pokazany sopocki półświatek – jest więc wszystkiego po trochu ale w wersji zminiaturyzowanej. Ogólnie nie jest źle ale jest to raczej druga liga.
Pierwotnie opowiadanie ukazało się w 1971 i 1972 roku w trzech dziennikach pod tytułem „Tajemnica jasnych ››Warszaw‹‹” – i pod tym tytułem ukazało się w Rosji w 2023 roku jako szósty tom dzieł zebranych Jerzego Edigeya razem z „Testamentem samobójcy” i „Jedną nocą w Carltonie”. A jako „Gang i dziewczyna” ukazało się w 1989 roku po chińsku razem z „Nagłą śmiercią kibica” i „Dziejami jednego pistoletu”; w końcu po polsku wydano ją w 1973 roku samodzielnie i 17 lutego 2025 roku razem z „Tajemnicą starego kościółka”. A który tytuł ciekawszy? Ja osobiście wymyśliłem „Z pamiętnika młodej instrumentariuszki”:-)
I jeszcze coś – skoro Jerzy Edigey pisze, że oparł książkę na faktach, a jeden z ukradzionych samochodów należał do redakcji „Dziennika Bałtyckiego”, to niewykluczone, że na łamach tej gazety o tym wydarzeniu napisano – gdy w Bałtyckiej Bibliotece Cyfrowej coś na ten temat znajdę, to nie omieszkam o tym fakcie poinformować.