Kaczmarczyk Jan Andrzej – Kompromis 33/2023

  • Autor: Kaczmarczyk Jan Andrzej
  • Tytuł: Kompromis
  • Wydawnictwo: Czytelnik
  • Seria: Seria z Jamnikiem
  • Rok wydania: 1988
  • Nakład: 120320
  • Recenzent: Robert Żebrowski

 

Sam-Krasnal, Zezowaty Sunders i kapitan „Antałek”

Jan A. Kaczmarczyk napisał cztery kryminały: wydane w „Różowej Okładce” – „Gra bez ryzyka” i „Koneser” oraz w „Jamniku” – „Doskonały fachowiec” i „Kompromis”. Dwa pierwsze mają już po dwie recenzje w naszym Klubie.

„Kompromis” liczy 215 stron, a jego cena okładkowa to 290 zł. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego.
Akcja toczy się nie wcześniej niż w latach 50. w Wielkiej Brytanii, a epizodycznie w kilku innych miejscach na świecie (m.in. w Durbanie). Kapitan statku–tankowca „Westa” – Olaf Reed niespodziewanie zrezygnował ze swojej pracy. Trochę wcześniej wysłał list do swojego kolegi z Los Angeles – dziennikarza Mike’a Cowena z prośbą o pilny przyjazd, by mógł mu osobiście przekazać jakieś ważne informacje. Kiedy dziennikarz przybył do Anglii, Reed już nie żył. Został zastrzelony, a taki sam los od razu spotkał jego mordercę. Szybko zatrudniono nowego kapitana – Williama Rogersa, którego jedynym zajęciem przez ostatnie lata było ostre picie w lokalu „Fala”. W niedługo potem „Westa” poszła na dno, a uratowały się tylko cztery osoby, w tym kapitan. Izba Morska wszczęła postępowanie wyjaśniające. Również Rada Nadzorcza „O.S.S” – firmy, która ubezpieczyła statek – postanowiła dogłębnie wyjaśnić sprawę zatonięcia, bo w grę wchodziło ubezpieczenie warte aż 50 mln $.

Z początku akcja „skakała” z miejsca na miejsce i z osoby na osobę, co było dla mnie dość męczące, później jednak stała się bardziej ciągła i wciągająca. Cowen fachowo prowadził swoje dziennikarskie śledztwo, korzystając z pomocy angielskiego światka przestępczego. Przeciwko sobie miał bardzo groźnych przeciwników, którzy próbowali go zgładzić. W książce dużo się działo: m.in. były kolejne trupy, porwanie, zamach bombowy, „podstawki” osób, rozprawa.
Powieść ta jest dość ciekawa i jak najbardziej nadaje się do przeczytania.