Karo Dominik – Skorpion czeka na mordercę 126/2022

  • Autor: Karo Dominik
  • Tytuł: Skorpion czeka na mordercę
  • Wydawnictwo: MON
  • Seria :Labirynt
  • Rok wydania: 1989
  • Nakład: 160000
  • Recenzent: Mariusz Młyński

LINK Recenzja Pawła Duńskiego

Nieudana książka o pisaniu książki
Dominik Karo – to z daleka wyglądało mi na pseudonim. I chyba się nie pomyliłem – jeśli wierzyć internetowi trzy książki pod tym pseudonimem napisał Stanisław Mikke, prawnik, adwokat i sędzia Trybunału Stanu, który zginął w katastrofie smoleńskiej. W latach 80. pisywał też felietony dla miesięcznika „Detektyw” – i nie wiem, co go skłoniło do napisania kryminałów w serii „Labirynt”, chęć zysku? próba sprawdzenia się na tym polu?

Powieść jest dość kuriozalna, bo przypomina wczesne „kryminałki” Krzysztofa Kąkolewskiego – narrator namawia swojego kolegę, kapitana Czarnotę, do towarzyszenia mu w śledztwie dotyczącym śmierci młodej kobiety. Śledztwo wlecze się dwa miesiące, rozłazi się na wszystkie strony, pojawia się trup drugiej kobiety, a tymczasem autor snuje jakieś prywatne dygresje i nie zauważa, że Czarnota wykorzystuje go do rozpracowania grupy zajmującej się przestępczością gospodarczą w polonijnych spółkach – o czym zresztą sam Dominik Karo pisywał w „Detektywie”. Powieść jest jednak bardziej książką o pisaniu książki; autor, niczym Fellini w „Osiem i pół” przedstawia nam siebie miotającego się między rozmaitymi pomysłami na reportaż, kryminał albo filmowy scenariusz – i w efekcie książka jest chaotyczna, męcząca i drętwa i sprawia wrażenie napisanej na siłę. W chwili rozpaczliwej bezradności autor sam przyznaje: „Zamarzyła mi się wspaniała powieść kryminalna. Tymczasem, niestety, nic z tego nie wychodzi” – może taki autorski ekshibicjonizm komuś odpowiada, ja osobiście jestem absolutnie nieprzekonany.