-
- Autor: Pick Norbert Zenon
- Tytuł: Salwa w pałacu
- Wydawnictwo: Zarząd Polityczny Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego
- Seria: Biblioteczka „Na straży” – „Granatowy otok”
- Rok wydania: 1960
- Nakład: nieznany
- Recenzent: Robert Żebrowski
Granatowe otoki na tropach „Burzy”
Na podstawie informacji w „Danych osoby z katalogu funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa” IPN dowiedziałem się, że Zenon Norbert Pick, urodzony w roku 1922, był w latach 1945-1946 dowódcą kompanii i kierownikiem wyszkolenia topograficznego w Centrum Wyszkolenia KBW w Andrzejowie, a w latach 1946-1948 starszym wykładowcą topografii i artylerii w Szkole Oficerskiej KBW w Legnicy. Poza recenzowaną pozycją napisał też „Bój o Wetlinę” i w ramach serii „BŻT” – „Sztylet Burego”.
„Salwa w pałacu” liczy 143 strony. Została ona wydana w serii „Biblioteczka „Na Straży”, z logo „Grantowy Otok”. „Na Straży” był resortowym czasopismem (tygodnikiem) KBW. Odnośnie serii „BNS” na razie nie mogę powiedzieć nic więcej, bo dopiero zacząłem rozgryzać ten niezwykle ciekawy temat.
Akcja toczy się na terenach wyzwolonych spod okupacji niemieckiej, na Zamojszczyźnie i Podkarpaciu, m.in. w pałacu Feliksa Antoniego Łosia, z XVIII wieku, w Narolu [obecnie w powiecie Lubaczów], od grudnia 1944 roku do stycznia 1945.
Do Zamościa, na czterech Studebackerach, przybył oddział wojska polskiego pod dowództwem porucznika Bruska. Wcześniej, na drodze z Kraśnika, został on pomyłkowo zaatakowany przez bandę „Mściwego”, która czekała na konwój z materiałami. Bandę tę rozbito. W Zamościu porucznik przeszedł pod rozkazy radzieckiego majora. Od niego dowiedział się, że w okolicach działają na usługach hitlerowców leśne bandy faszystów polskich i ukraińskich z NSZ i UPA, które paraliżują linię kolejową do stacji Berżec, położonej 7 km na południe od Toraszowa [czyli Bełżec i Tomaszów Lubelski], by uniemożliwić dostawy na potrzeby frontu. Polskimi „leśnymi” w tym rejonie dowodził porucznik „Burza”, a wśród podwładnych mu dowódców byli m.in.: „Błyskawica”, „Piorun”. „Wilk” i „Zemsta”.
Kiedy uzyskano informację, że „Burza” przebywa w spalonym pałacu w miejscowości Narol, zorganizowano obławę. Ruszyły tam: UBP, MO, WP i kompania podchorążych Wojsk Wewnętrznych …
Nie lubię książek opisujących bratobójcze walki z lat 40. i 50. Jeżeli chodzi o KBW to wolę czytać o ich działaniach przeciw OUN, UPA i Werwolfowi. „Salwa w pałacu” od strony literackiej jest dobrze napisana, ale z uwagi na tematykę trudno mi się nią zachwycać.
PS Okładka na zdjęciu nie jest w całości, gdyż niektóre książki w BN – te stare – mają trochę je okrojone, a również umieszczane są one w dodatkowych twardych okładkach chroniących oryginalne przed uszkodzeniem, co dodatkowo utrudnia ich fotografowanie.