-
- Autor: Michałowski Roman
- Tytuł: Bezimienni
- Wydawnictwo: Wielki Sen
- Seria: Seria z Warszawą (wolumin # 85)
- Rok wydania: 2016
- Nakład: nieznany
- Recenzent: Robert Żebrowski
Keller z Dachau, „Piorun” z NSZ i pewien „von” z SD
Klub MOrd wydał dwie książki Romana Michałowskiego: „Wilcza jama” i „Bezimienni”, obie z gatunku szpiegowskich. Recenzowana pozycja liczy 215 stron. Powieść ta ukazała się w „Sztandarze Młodych” (1960/61) i „Trybunie Mazowieckiej” (1961/62).
Akcja toczy się w różnych miejscach w kraju (m.in.: Poznań, Warszawa, Szczecin, Wrocław, Kraków, Lublin, Zakopane, Katowice) oraz w NRF, w roku 1959 lub 1960.
Na dworzec kolejowy Poznań Główny przyjechał pociągiem z Berlina Wiktor Majewski, obywatel Francji. Z walizkami udał się do bufetu stacyjnego. Tam dyskretnie wymienił się na walizki z pewnym mężczyzną. Majewski odjechał pociągiem do Warszawy, siedząc w przedziale Marysią Rudzińską, a nieznajomy wyszedł z dworca i zaraz wpadł pod tramwaj ginąc na miejscu. Obok jego zwłok znaleziono oklejoną naklejkami walizkę oraz płaszcz z gazetą „Głos Wybrzeża”. Sprawą wypadku zajęli się milicjanci Komisariatu Kolejowego, a pomagał im porucznik Widawski z KW MO, który odprowadzał wcześniej na stację swoją sympatię – wyżej wspomnianą – pannę Marysię. Była ona bratanicą jego przełożonego ze służby bezpieczeństwa – majora Mieczysława Rudzińskiego, który po śmierci swojego brata, poległego w czasie walk z bandą w roku 1948, przysposobił ją, a kiedy dziewczyna dostała się na Uniwersytet Poznański, razem z żoną i dwójką własnych dzieci przenieśli się do Poznania.
Wnikliwy porucznik Widawski w oklejonej rączce walizki ofiary wypadku znalazł miniaturowy aparat fotograficzny „Minox”. Z uwagi na to, że walizki nie można było otworzyć, błyskawicznie trafiła ona do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie. Okazało się, że miała podwójną ściankę, a w niej 6 tysięcy amerykańskich dolarów oraz 50 tysięcy złotych. W buteleczce od wody kolońskiej znajdował się atrament sympatyczny, którego skład chemiczny wskazywał, że pochodził z ośrodka wywiadowczego w Berlinie Zachodnim, a w dwóch szczotkach do włosów ukryte były: rulonik kalki sympatycznej i rolki filmów do „Minoxa”.Sprawą tą bardzo zainteresował się zastępca komendanta wojewódzkiego w Poznaniu, w stopniu pułkownika, który nadzór nad nią zlecił majorowi Rudzińskiemu. Ten zaś do prowadzenia jej wyznaczył kapitana Mireckiego, porucznika Kędziorę i porucznika Widawskiego.
Kuriera z Berlina Zachodniego, który otrzymał krypt. „Kupiec” ujawnili milicjanci, którzy przeglądając książkę meldunkową w hotelu, stwierdzili, że Wiktor Ratajski legitymował się dowodem wydanym w Stalinogrodzie w dniu 16 lutego 1953 roku, a przecież Stalin zmarł w marcu tamtego roku i dopiero po jego śmierci – 7 marca 1953 roku – Katowice przemianowano na Stalinogród. Informacja o tym trafiła do Służby Bezpieczeństwa, a jej funkcjonariusze pociągnęli długi, wymagający dużego zaangażowania, ale bardzo owocny trop …
Powieść ta – jak na „gazetowiec” – jest dość długa, ale nie nudzi, czyta się ją dobrze, choć w niektórych momentach można się pogubić odnośnie tożsamości osób i miejsca akcji. Autor kilkukrotnie doprowadził do niesamowitych zbiegów okoliczności odnośnie przypadkowych spotkań oraz powiązań interpersonalnych, ale książce i jej czytelnikom wyszło to tylko na dobre. Muszę stwierdzić, że spośród kryminałów, które czytałem, ten jest chyba najbardziej „speerelogizowany”, zresztą oceńcie sami:
Kolejowe Zakłady Gastronomiczne [przedsiębiorstwo utworzone w roku 1949, zajmujące się organizacją i prowadzeniem zakładów żywienia podróżnych na stacjach i dworcach kolejowych, a w szczególności restauracji, bufetów oraz kiosków, wraz z systemem peronowej rozwózki i roznoszenia napojów oraz żywności], Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego (1950-1966), Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego (1949-1976), Ministerstwo Żeglugi (1947-1957), Instytut Badań Jądrowych (powstał w troku 1955), Główny Punkt Kontrolny WOP w Słubicach, instytucje – Sekcja Rejestracji Cudzoziemców, Biuro Ewidencji Ludności, Biuro Dowodów Osobistych, Sekcja Paszportów Zagranicznych, kiosk „Ruchu”, szczecińska stocznia „Wulkan” (Adolfa Warskiego), sopocki „Grand Hotel”, gdyńska Spółdzielnia Rybacka, gdański hotel „Orbis”, Wzgórze Nowotki w Gdyni (nazwa z lat: 1952-1990, wcześniej – Focha, a obecnie – św. Maksymiliana), wrocławski hotel „Monopol” i PDT, krakowski hotel „Francuski” i kawiarnia „Cyganeria”, poznańskie Zakłady Cegielskiego, kawiarnia „WUZET” i restauracja „Smakosz”, zakopiański hotel „Morskie Oko”, dom wypoczynkowy MKS oraz restauracje – „Europejska” i „Watra”, warszawska kawiarnia „Pod Arkadami”, restauracje – „Szanghaj”, „Kongresowa”, „Stolica” i „Stylowa”, hotele – „Warszawa”, „Grand Hotel” i „Bristol”, plac Warecki w Warszawie (nazwa z lat 1870-1921 obecnego placu Powstańców Warszawy), biuro podróży „Orbis”, czekolada firmy „Wedel” (w latach: 1951- 1989 Zakłady Przemysłu Cukierniczego im. 22 Lipca), radio „Szarotka” (produkowane od roku 1957) i „Turist”, papierosy – „Ekpresowe” (z Kościańskiej Wytwórni Cygar i Papierosów), „Sport” i „Żeglarz” (z Zakładów Przemysłu Tytoniowego w Krakowie), gazeta „Głos Wybrzeża” (od roku 1948 tygodnik Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku), „Głos Wielkopolski” (wydawany od 16 lutego 1945 roku) „Trybuna Ludu”, „Stolica”, „Dookoła Świata”, samochody – Opel i Warszawa, luxtorpeda (nazwa stosowana potocznie wobec powojennych wagonów spalinowych PKP nawiązująca do nazwy wagonów z lat 30.).