- Autor: Kalinowski Jerzy
- Tytuł: Podarek zza oceanu
- Wydawnictwo: MON
- Seria: Biblioteczka Przygód Żołnierskich
- Rok wydania: 1954
- Nakład: 15000
- Recenzent: Robert Żebrowski
FBI celuje w Warszawę
Jerzy Kalinowski, w serii BPŻ, był autorem dwóch tomików – „Stawka na błąd” i „Podarek za oceanu”. Recenzowana pozycja liczy 88 stron, a jej cena to 1,20 zł. Dla mnie książka ta była niczym Yeti, słyszałem o niej, ale nigdzie – nawet w internecie – jej nie widziałem, nie znałem też nikogo, kto miał z nią do czynienia – czytał ją albo choćby przez chwilę widział.
Poszedłem jednak po rozum do głowy i udałem się do Biblioteki Narodowej, by w ciągu jednej wizyty „łyknąć” tam pięć poszukiwanych przeze mnie „białych kruków”, w tym właśnie i ją. Dzięki tej wizycie udało mi się również zdobyć informacje i materiał fotograficzny do stworzenia kompletnej (!), szczegółowej (!) i bezdyskusyjnej (!) listy 29 książek z serii „Biblioteczka Przygód Żołnierskich”, którą będzie można wykorzystać do nowego klubowego katalogu.
Akcja toczy się w Polsce, a chwilowo też w USA, ale nie potrafię określić kiedy.
Karol Majewski – pracownik naukowy Instytutu Badań Bogactw Naturalnych otrzymał niespodziewaną paczkę od ciotki Weroniki z Ameryki. W dołączonym do niej liście zachęcała go oraz jego rodzinę do nawiązania kontaktów z zamieszkałym w Warszawie przyrodnim bratem jej męża – Stańczakiem, co też wkrótce nastąpiło.
Kazimierz Kowalik, współpracownik Majewskiego, nie był zadowolony z kontaktu swojego kolegi z zagranicą.
Jan Bielecki, współpracownik amerykańskiego wywiadu, prowadzony przez attaché wojskowego ambasady w Polsce – podpułkownika Sommersa, podjął działania w formie szantażu w celu zmuszenia do współpracy pewnego mężczyzny, o którym wiedział, że w celu uniknięcia obowiązkowej służby wojskowej dopuścił się poważnego oszustwa, a obecnie zajmował się nielegalnym skupem dewiz.
Franciszek Pawelec – kierowca zatrudniony w Instytucie BBN został zwolniony z pracy za … nadmierną ciekawość.
Syn Karola – Zbyszek, sierżant LWP, szef kompanii w pułku piechoty, przebywający na urlopie, udał się do mieszkania Stańczaka na spotkanie z nim, zastając tam tylko jego trupa, o czym niezwłocznie powiadomił MO. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było przestrzelenie komory sercowej.
Kapitan Bystrzycki z MO zajął się tą sprawą, połączył fakty i wykrył sprawcę.
PRL-ogizmy: samochody – „Packard” (amerykańskie luksusowe auta) i „Warszawa”, Biuro Podróży „Orbis”, papierosy „Camel”.
Opowiadanie to jest czysto milicyjno-kryminalno-szpiegowskie i nie ma w nim nadmiernej propagandy. Jego fabuła jest całkiem do przyjęcia. Autor umiejętnie ją zakręcił, a pod koniec wszystko ładnie rozsupłał. Zachęcam by sięgnąć po tę książkę.