Francis Durbridge – Harry Brent 6/2025

  • Autor: Francis Durbridge
  • Tytuł: Harry Brent
  • Wydawnictwo: Iskry
  • Seria: Klub Srebrnego Klucza
  • Rok wydania: 1975
  • Recenzent: Mariusz Młyński

Harry Brent, właściciel biura podróży w Kensington, wybiera się na weekend do Carol Vyner, swojej narzeczonej mieszkającej z bratem Erykiem w Market Weldon. Carol pracuje jako sekretarka Samuela Fieldinga, właściciela firmy dostarczającej elektroniczne części do samolotów, pocisków i rakiet; za tydzień jednak odejdzie z pracy i teraz prowadzone są rozmowy z kandydatkami na to stanowisko. Niebawem zgłasza się Barbara Smith, która podczas rozmowy z Fieldingiem zabija go strzałem z pistoletu; dochodzenie przejmuje inspektor Alan Milton, który swego czasu był narzeczonym Carol Vyner. Nikt Barbary Smith nie zna, jej dokumenty są fałszywe, a ona sama truje się tabletkami; wkrótce jednak okazuje się, że przed wizytą u Fieldinga złożyła kwiaty na grobie rodziców Harry’ego Brenta, w torebce miała bilet do teatru na miejsce sąsiadujące z jego miejscem, a przed śmiercią wypytywała o niego w karetce. Alan Milton zaczyna zastanawiać się kim naprawdę jest Harry Brent, który twierdzi, że nigdy nie widział Samuela Fieldinga – tymczasem Brent widziany był w jednym z lokali, kiedy ostrzegał Fieldinga przed śmiercią; przede wszystkim jednak zostaje znaleziony film na którym obaj spędzają wspólnie czas na jachcie.

To jest dość dobra książka napisana według starej, angielskiej szkoły – akcja toczy się dość leniwie, intryga rozgrywa się głównie w niemal teatralnych dialogach, a postacie wykazują się flegmatycznym spokojem. Cały czas wyczuwalne jest jednak dość duże napięcie, czytelnik dość umiejętnie wyprowadzany jest na manowce, a finałowe rozstrzygnięcie nie jest jakoś szczególnie nachalne czy natarczywe ale chłodne i logiczne. Czyta się to wszystko dość dobrze; nie jest to jakieś literackie arcydzieło, raczej pospolite rzemiosło ale rzemiosło napisane solidnie, rzeczowo i rzetelnie.

Na podstawie tej książki powstał spektakl telewizyjny w ramach Teatru Sensacji „Kobra” – przez trzy kolejne czwartki w pierwszej połowie czerwca 1972 roku można było śledzić perypetie Harry’ego Brenta, którego zagrał Józef Duriasz. I, co ciekawe, w PRL-u wydano tylko trzy powieści Francisa Durbridge’a – za to spektakli „Kobry” na podstawie jego książek powstało aż osiem. Również Anglicy, co specjalnie nie dziwi, zaprezentowali swoją filmową wersję „Harry’ego Brenta”; tu mieliśmy do czynienia z sześcioma półgodzinnymi odcinkami.