Georges Simenon – Maigret szuka obrony 59/2023

  • Autor: Georges Simenon
  • Tytuł: Maigret szuka obrony
  • Przekład: Włodzimierz Grabowski
  • Wydawnictwo: C&T
  • Seria: Maigret (tom 63)
  • Rok wydania: 2015
  • Recenzent: Mariusz Młyński

LINK Recenzja Grzegorza Cieleckiego

Podczas comiesięcznej kolacji u doktora Pardon komisarz Maigret stwierdza, że zostały mu już tylko trzy lata do emerytury; kto wie jednak, czy nie będzie zmuszony przejść na nią już wkrótce.

Otóż osiemnastoletnia Nicole Prieur, siostrzenica wysokiego urzędnika w Radzie Stanu, oskarża komisarza o upicie jej, zabranie do hotelu i rozebranie; przyznaje jednak, że „nie skrzywdził mnie. Sądzę, że przestraszył się w ostatniej chwili”. Maigret wezwany przez prefekta policji zostaje przez niego przesłuchany i w sytuacji, kiedy „nigdy w życiu nie czuł się tak poniżony” oświadcza, że jest gotów złożyć dymisję – prefekt, przeciwnik metod śledczych komisarza, które uważa za „trochę obliczone na pokaz” mówi, że tę dymisję przyjmie i zabrania mu prowadzić w tej sprawie śledztwo. Maigret, który stał się „zwykłym obywatelem, bez przywilejów i bez odpowiedzialności” łamie zakaz i zaczyna własne dochodzenie; wkrótce jednak stwierdza: „przeszkadzam komuś bardzo mocnemu”. Śledztwo prowadzi go do Manuela Palmariego, od trzydziestu lat króla lokalnego półświatka, który od czasu, gdy przed trzema laty został postrzelony z karabinu maszynowego porusza się na wózku inwalidzkim. Palmarim opiekuje się jego młoda kochanka Aline, którą przed laty wyciągnął z rynsztoka – i właśnie jej wizyta u stomatologa, François Mélana, którego gabinet mieści się naprzeciwko mieszkania Palmariego okazuje się kluczem do rozwiązania śledztwa.

To dość nietypowy „Maigret”, bo komisarz pierwszy raz w życiu znalazł się „po gorszej stronie biurka”, mamy więc do czynienia z historią niczym z amerykańskiego filmu, kiedy niesubordynowany policjant zostaje odsunięty od sprawy, zdaje broń i odznakę i zaczyna prowadzić prywatne śledztwo. Komisarz w tej książce coraz bardziej odczuwa upływający czas: w policji do głosu dochodzą przeciwnicy szkoły Maigreta zakładającej węszenie w półświatku i korzystanie z prowokacji i usług informatorów, a w życiu prywatnym doktor Pardon zaleca mu ograniczenie alkoholu. Maigret staje się sentymentalny – wspomina swoją karierę w policji i snuje wizje emerytury; w jednej rozmowie mówi gdzie przed wielu laty mieszkał w Paryżu. Mamy też swoistą ciągłość: w następnej książce, „Cierpliwość Maigreta”, Manuel Palmari zostanie zastrzelony, a w śledztwie również pojawią się wątki wojenne. I, jak zawsze, podoba mi się bliskość komisarza z żoną i ich wzajemne zaufanie: gdy Maigret mówi jej o oskarżeniach ona nie daje im wiary i przyjmuje je chłodno i spokojnie. Tak więc mamy wszystko po staremu, choć trochę nietypowo – tym razem to komisarz musi na własną rękę udowodnić swoją niewinność i przyprowadzić na komisariat prawdziwego przestępcę. Warto więc posiedzieć w domu w ciepełku i poświęcić na tę książkę dwa wieczory; jak ktoś bardzo chce, to może porównać polskie tłumaczenia: w 1967 roku w czterech dziennikach drukowano tę powieść w odcinkach, a już ktoś naprawdę bardzo chce, to może znaleźć w internecie jej ekranizacje – jest ich aż sześć: dwie francuskie, dwie angielskie, jedna holenderska i jedna włoska.