Kapitan Kloss – Kuzynka Edyta 60/2023

  • Autor: Kapitan Kloss (Andrzej Zbych)
  • Tytuł: Kuzynka Edyta
  • Wydawnictwo: „Sport i Turystyka”
  • Rok wydania: 1971
  • Nakład: 100000
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Historia panny, która podobno zdradziła III Rzeszę

Seria komiksów „Kapitan Kloss” liczy 20 zeszytów. Pierwsze ich wydanie miało miejsce w latach: 1971-1973. Autorem scenariusza był duet pisarzy o krypt. „Andrzej Zbych”, a rysunków – Mieczysław Wiśniewski, który narysował też sześć komiksów z serii „Podziemny front” oraz jeden z serii „Kapitan Żbik”.

Historia „Kuzynka Edyta” jest czwartą częścią serii i – poza komiksem – prezentowana była w Teatrze Telewizji (jako „Kryptonim Edyta”), jak też w w filmie („Edyta”) i książce („Kuzynka Edyta”).

Akcja toczy się na przełomie lat 1944 i 1945, w jakimś miasteczku gdzieś w Polsce. Przyjechała tam Niemka – Edyta Lausch. Pracowała już tam dwa lata temu, ale swojego pobytu nie wspominała dobrze, gdyż była świadkiem ucieczki sprawców napadu rabunkowego na mieszkanie i zabójstwa matki z dzieckiem wysokiego niemieckiego urzędnika. Bandytów nie złapano. Po przyjeździe zamieszkała – razem z inną kobietą – w pokoju w hotelu dla pracowników służby pomocniczej. Okazało się, że w miasteczku przebywa oberleutnant Hans Kloss – jej kuzyn, w którym kiedyś była zakochana, a którego nie widziała od ośmiu lat. Kiedy skontaktowała się z nim telefonicznie, Kloss zaproponował jej wspólne spędzenie Sylwestra. Za pośrednictwem łącznika – zegarmistrza – błyskawicznie skontaktował się z Centralą, by szybko uzyskać, jak najwięcej informacji o Edycie. Na zabawie byli dwaj koledzy kapitana oraz Edyta i jej wpółlokatorka – Greta. Niespodziewanie pojawił się tam też hauptsturmfuehrer Brunner, który stwierdził, że już gdzieś kiedyś widział pannę Lausch. W czasie nalotu Brunner nie zszedł wraz z innymi do schronu, ale wrócił do swojego gabinetu w Gestapo i jakiemuś typowi zlecił zadanie. Kiedy Edyta z Gretą wróciły z imprezy – z uwagi na zimno w hotelowym pokoju – położyły się razem na łóżku tej drugiej. Gdy spały, ktoś ostrzelał puste łóżko Edyty. Na miejsce wezwano żandarmerię. Śledztwo w tej sprawie prowadził Brunner. Rozpoczął je od przesłuchań osób bawiących się na Sylwestrze. Kloss tymczasem dokonał ustaleń, że strzały do Edyty, to nie była robota podziemia. Lausch opowiedziała Klossowi, jak przebiegało zdarzenie sprzed dwóch lat i że rozpoznała Brunnera jako sprawcę napadu. Końcówki nie zdradzę, choć mam swiadomość, że prawie każdy wie – przynajmniej z filmu – jak zakończyła się ta historia.

Nieścisłości: Edyta powiedziała Grecie, że nie widziała Hansa sześć lat, wg zaś informacji z Centrali ostatnie ich spotkanie miało miejsce w roku 1936, a biorąc pod uwagę, że akcja toczyła się na przełomie lat 1944/1945 – wychodzi, że nie widzieli się osiem lat. Brunner w komiksie – tak jak w powieści – nosi imię Otto (w tym odcinku nie było wymienione), a w teatrze i serialu – Hermann. W wersji komiksowej „Kuzynki Edyty” ma stopień hauptstrurmfuehrera, czyli kapitana SS, natomiast w wersji teatralnej – obersturmfuehrera, czyli porucznika SS. W odróżnieniu od postaci z filmu nie nosi Krzyża Żelaznego I klasy. W tym odcinku serii komiksowej chodzi w mundurze koloru czarnego, który był mundurem galowym, a powinien chodzić w szarym – SS.

Marzy mi się, by ktoś kiedyś uporządkował „Klossy” tzn.: 1. wszystkie spektakle teatralne, odcinki serialu, opowiadania książkowe i odcinki komiksowe uporządkował chronologicznie 2. historie teatralne, filmowe i komiksowe, których odpowiedników nie ma w książce, przełożył na opowiadania 3. wszystko to wydał w jednym opasłym tomie. I tak sobie myślę, że ktoś ambitny, zdolny lietacko i obeznany z „klossologią” spełni to marzenie. To naprawdę byłaby sensacja wydawnicza oraz sukces marketingowy, no i – mimo wszystko – zagwarantowane miejsce w historii polskiej literatury.