Georges Simenon – Gniew Maigreta 95/2023

  • Autor: Georges Simenon
  • Tytuł: Gniew Maigreta
  • Przekład: Włodzimierz Grabowski
  • Wydawnictwo: C&T
  • Seria: Maigret (tom 61)
  • Rok wydania: 2021
  • Recenzent: Mariusz Młyński

LINK Recenzja Grzegorza Cieleckiego

Przebywającego w bistro i sączącego aperitif Maigreta zaczepia Antonio Farano, który mówi komisarzowi, że jego szwagier, Émile Boulay, właściciel czterech nocnych kabaretów, zaginął poprzedniej nocy.

Po dwóch dniach uduszone zwłoki Boulaya zostają znalezione na ślepej uliczce przy cmentarzu Père-Lachaise; komisarza najbardziej intryguje fakt, że ciało denata jest w stanie zaawansowanego rozkładu. Śledztwo wykazuje, że Boulay kilka dni przed śmiercią wypłacił z banku dużą sumę pieniędzy; Maigret zaczyna podejrzewać, że zamordował go ktoś z konkurencji. Coraz bardziej zirytowany komisarz nie ma żadnego punktu zaczepienia, gdyż denat był sumiennym człowiekiem i z nikim nie miał zatargów. Przełomem w śledztwie okazuje się fakt dostarczenia samochodu do warsztatu przez jednego z podejrzanych i przesłuchanie młodego mechanika.

A gdzie tytułowy gniew Maigreta? Pojawia się on kilka stron przed końcem książki, kiedy wściekły komisarz z wielkim wysiłkiem powstrzymuje się przed uderzeniem podejrzanego, który posługiwał się jego nazwiskiem do wyłudzania pieniędzy w celu rzekomego poplecznictwa Maigreta. To bardzo rzadka sytuacja, żeby komisarz nie odczuwał sympatii do podejrzanego; co prawda w pewnym momencie wydaje się, jakby poczuł do niego odrobinę litości ale chyba bał się do tego przyznać. A poza tym jest to typowy „Maigret”: metodyczne śledztwo, treściwe dialogi, lakoniczność, brak wodolejstwa i zapychania kartek – a wszystko na zaledwie 109 stronach. Można więc tę książeczkę przeczytać w trakcie podróży pociągiem i po dojeździe na miejsce nie będzie jej się chciało w tym pociągu zostawić, chociaż nie ukrywam, że czytałem już „Maigrety” lepsze. Miała ta książka trzy ekranizacje: jedna francuska, jedna holenderska i jedna japońska – Kinya Aikawa zagrał tu postać o nazwisku Megure; w Polsce zaś powieść drukowano w odcinkach w 1969 roku w „Głosie Koszalińskim” i „Słowie Ludu” pod tytułem „Komisarz Maigret rozgniewał się”, a w 1970 roku w „Trybunie Robotniczej” jako „Irytacja komisarza Maigreta” – a tymczasem oryginał brzmi po prostu „Gniew Maigreta”.