- Autor: Wołowski Jacek
- Tytuł: Uwaga wszystkie radiowozy
- Wydawnictwo: Wielki Sen
- Seria: Seria z Warszawą
- Rok wydania: 2013
- Recenzent: Robert Żebrowski
LINK Recenzja Grzegorza Cieleckiego
Ciapek, Ciapcio, Ciapulek, Ciapucha, Ciapuńcia, Ciapcik, Ciapuleniek rozrabia
Jacek Wołowski to pseudonim literacki Stanisława Sachnowskiego (dziennikarza, reportażysty, pisarza). Recenzowana mini-powieść ukazała się, wraz z inną tegoż autora – „Kariera porucznika Chudego”, w tomie nr 39 „Serii z Warszawą”. Całość liczy 156 stron, z czego na „Uwaga wszystkie radiowozy” przypada ich 56. Jej tytuł pojawia się w treści. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu teraźniejszego. Ceny okładkowej brak, ale w Wydawnictwie dostępna jest za 25 zł.
Akcja toczy się w Łodzi. Pułkownik (jest bardzo irytujący, bo co chwila się … irytuje) podczas odprawy, w której uczestniczy major Grabarz, kapitan Ptak i „cywil” zarządza akcję wobec mężczyzny, który ma dokonać podejrzanej transakcji za skupowane od dłuższego czasu dewizy. Milicjanci, którzy udali się pod adres, znaleźli jedynie trupa, walizkę z pieniędzmi, ale nie z dewizami, tylko ze złotówkami (w sumie trzy miliony dwieście), które pochodziły z napadu rabunkowego na „Centralny Dom Towarowy”, a także „świnkę” i mały brylancik. Dochodzeniówka, której szefem jest podpułkownik, rozpoczyna śledztwo. Grabarz, Ptak i chorąży Garbaty energicznie biorą się do pracy. Kiedy kapitan z chorążym po raz drugi chcą przeszukać mieszkanie denata, zastają w nim jakiegoś mężczyznę, który dźga Garbatego nożem, po czym ucieka i odjeżdża Warszawą z zachlapanymi tablicami rejestracyjnymi. Komendant zleca zawiadomić wszystkie radiowozy, by zatrzymały Warszawę. Kolejnym razem załogi wszystkich radiowozów będą zawiadomione, by zatrzymać … radiowóz S.C.5. Kto się okaże mordercą: Ciapek, Brunet, Wredny, Dzidek, czy Janina, a może jednak ktoś inny?
Książka jest lekka, łatwa i przyjemna – z uwagi na objętość do przeczytania na jedno podejście. Ciekawy jest w niej opis izby przesłuchań: „ Mały, kwadratowy pokój, niezbyt porządnie sprzątnięty, zamazane brudne szyby, pod ścianą stolik i drewniany fotel dla przesłuchującego, obok drugi stolik dla protokolanta, pod przeciwną ścianą krzesło dla przesłuchiwanego”.
PRL-ogizmy: hotel „Polonia”, kawiarnia „Świat”, sklep monopolowy „Pod Karaluchem”, papierosy – „Sporty”, „Silesia”, „Mentolowe”.