Pochuro Piotr – Ciężar decyzji – Gliniarskie opowiadania 166/2010

  • Autor: Pochuro Piotr
  • Tytuł: Ciężar decyzji – Gliniarskie opowiadania
  • Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Branta
  • Rok wydania: 2010
  • Recenzent: Adam Sykuła

LINK Recenzja Anny Lewandowskiej

Ciężar decyzji, czyli rozczarowanie

Ciężar decyzji jest zbiorem opowiadań ukazujących życie i pracę i szeregowych, polskich policjantów. Pomysł na stworzenie tego typu książki zrodził się w internecie, konkretnie na IFN –Internetowym Forum Policyjnym.

Twórcy postawili sobie za zadanie opisać pracę zwykłego, polskiego gliny. Był to bardzo dobry pomysł. Niestety zawiodło wykonanie. W przedmowie główny ‘sprawca, powstania zbioru – Piotr Pochurno, pisze iż opowiadania te napisali amatorzy (policjanci i osoby zaprzyjaźnione), że zrezygnowano ze współpracy z autorami ‘profesjonalnymi,. Wszystko po to by oddać specyfikę pracy polskiej policji. Niestety taki zamysł zemścił się straszliwie. Większość opowiadań w zbiorze, co by tu nie mówić jest napisana dość topornie, widać niestety duże braki warsztatowe co sprawia że  większość opowiadań zamieszczonych w zbiorze staje się sztywne, nijakie i po prostu mało zajmujące. Mimo iż niektóre sprawy opisywane posiadają duży potencjał by ciekawie je opisać.
Druga rzecz to dobór opowiadań umieszczonych w zbiorze. Czytając nie mogłem oprzeć się wrażeniu, iż wydawnictwo upchnęło pomiędzy dwie okładki wszystko, co miało aktualnie pod ręką. Innymi słowy dobór dzieł jest bardzo eklektyczny. Mamy tu min.: zwyczajną relację ze prowadzonej sprawy, coś na kształt kryminału noir, dwa opowiadania rodem z pitawalu, opowieść o AT-ku narracją przypominającą telenowelę, dość smakowitą fikcję literacką a la James Bond (szkoda że autorzy nie rozwinęli tego opowiadania) oraz 2 utwory które mają się nijak do tematyki kryminalnej. Powiedziałbym że są to raczej opowiadania z suspensem. Żeby było zabawniej, dwa krótkie utwory w formie pitawalowej są chyba najlepsze z całego zbioru.
Motywem przewodnim zbioru było ukazanie, z jakimi problemami muszą zmagać się policjanci podczas codziennej pracy. A są to min.: głupi przełożeni, brak sprzętu, idiotyczne przepisy, niechęć społeczna, stres, wypalenie zawodowe. Niestety część tych rzeczy podana jest w namolnym sosie agitacyjnym rodem ze schyłkowych powieści Anny Kłodzińskiej. Z drugiej strony praca ‘gliniarza, zawsze jest trudna i ciężka, niezależnie od kraju i kontynentu a w Polsce jest o tyle trudniejsza, bo nakładają się dodatkowo idiotyzmy prawno-państwowe oraz społeczne.
Reasumując; Należy się duży plus za próbę przedstawienia rzeczywistości ze strony polskiego policjanta. Książka należy do nielicznych pozycji, które tak to ujmują. Niestety trzy minusy: za toporne wykonanie, dobór  i redakcję materiału oraz astronomiczną cenę ksiązki.