Barcz Andrzej – Rendez-Vous w hotelu „Royal” 166/2009

  • Autor: Barcz Andrzej
  • Tytuł: Rendez-Vous w hotelu „Royal”
  • Wydawnictwo: Iskry
  • Seria: Ewa wzywa 07
  • Zeszyt nr: 98
  • Rok wydania 1978
  • Nakład: 120000
  • Recenzent: Leszek Domański

LINK Recenzja Wiesława Kota

Numer dziewczyny w dżinsowych błękitach

Lot numer 979, trasa Paryż – Warszawa. Na pokładzie wśród pasażerów Jan Kowalewski, doradca handlowy spółki ”Corex” w Paryżu. Wraca na urlop do kraju. Tak zaczyna się ta historia z narkotykami Paryżem i miłością w tle.

Obycie, zdobyte w ojczyźnie Prousta procentuje, Kowalewski nawiązuje rozmowę z dziewczyną ”całą w dżinsowych błękitach”. Po serii komplementów zdobywa Jej numer telefonu. Sielankę burzy widok żony i dzieci czekających na tarasie widokowym Okęcia. Starszy kontroler lotów portu lotniczego Józef Marciniak nie ma już tyle uroku. W walizce Kowalewskiego znajduje, ukryty głęboko, biały proszek. Za sprawą dzielnego i przystojnego funkcjonariusza MO Pawła Werta, akcja przenosi się z upalnej Warszawy do Paryża.. Wert idąc tropem zatrzymanego na Okęciu Kowalewskiego, wnika w środowisko handlarzy narkotyków. Wspierany jest przez Komisarza francuskiej Policji. Momentami Barcz „ociera” się o „Chandlerowskie klimaty”.
„W obszernym ciemnym hallu, stał malutki kontuar, za którym siedział staruszek, ze znudzeniem oglądający pornograficzne pisemko. Miał zaczerwienione oczy i twarz, z którą nie zawsze w życiu dobrze się obchodzono”. Dzielny milicjant w czasie paryskiej przygody, zakochuje się, spotyka dziwne, nieco zdegenerowane persony, jak Wiktor Scalny, syn rosyjskiego generała i miłośnik „pięknych chłopców”. Na zakończenie książki Barcz szykuje nam małą niespodziankę. Wszystko kończy się dobrze, a jedynym cieniem jest to, że główny Boss gangu nie zostaje aresztowany, gdyż ”nic nie można mu udowodnić”. Ale jak pisze autor ”to już nie nasza sprawa”…