Nowak Edward – Wilga nie odpowiada – Pierwsza seta 66

  • Autor: Nowak Edward
  • Tytuł: Wilga nie odpowiada
  • Wydawnictwo: MON
  • Seria: seria Labirynt
  • Rok wydania: 1968
  • Nakład: 30307
  • Recenzent: Michał Lorek
  • Broń tej serii: Pierwsza seta

LINK Recenzja Tomasza Bujaka
LINK Recenzja Mariusza Młyńskiego

O skutkach słuchania „Fali Niemieckiej”

W zasadzie powieść Edwarda Nowaka „Wilga nie odpowiada” można podzielić na dwie części. W pierwszej zapoznamy się z metodami werbowania agentów przez wywiad zachodnioniemiecki. Natomiast część druga to już zapis śledztwa mającego na celu wykrycie szpiega. Akcja kryminału rozpoczyna się na terenie RFN, gdzie będzie się toczyła przez blisko 100 stron.

Główna bohaterka książki to Maria Kawecka. Przybyła ona do Niemiec Zachodnich w celu wyegzekwowania alimentów od męża, który do Republiki Federalnej wyjechał przed laty pozostawiając Marię i dzieci bez opieki. Przebywając za granicami Polski Kawecka postanowiła jednak „wybrać wolność” i zgłosiła się do urzędu rejestracji cudzoziemców. I tu ujawniają się pracownicy wywiadu, którzy wciągają Marię w szpiegowską współpracę. Co skłoniło bohaterkę powieści Nowaka do zdrady? Autor stara się dogłębnie uzasadnić decyzję Kaweckiej w jednym z rozdziałów, gdzie przedstawia jej historię i rys psychologiczny. Długo, by o tym pisać ujawnię jednak, że Maria zdecydowała się zastać agentem z pobudek czysto ekonomicznych:”…samotność w Polsce, w trybie ciągłych zajęć i trosk, luksus tu, w kraju płynącego zewsząd bogactwa.(…)Zorientowała się jednak, że pieniądz decyduje tu o wszystkim, a oni obiecywali jej dochód wręcz niczym nie ograniczony.”.

Kawecka została też poddana badaniom na prawdomówność za pomocą specjalnego aparatu. Urządzenie to, co prawda jak pisze autor podobne było trochę do „ulicznych automatów sprzedających czekoladę”, ale jego wynik był istotny dla przyszłej kariery Marii. Test zdała oczywiście pozytywnie, ale czytelnikowi nie będzie dane dowiedzieć się, dlaczego. Następnie przyszły agent został umieszczony w luksusowym pasjonacie, gdzie mógł poznać smak przyszłego bogactwa. W trakcie pobytu w ośrodku Kawecka nawiąże znajomość z niejakim Güterem oraz państwem Ward. Owe kontakty zostały zaaranżowane przez mocodawców Marii, a miały na celu sprawdzenie szpiega pod kątem poglądów politycznych. Szczególnie „germanofilskim zachwytem” odznaczał się John Ward(„My(…)dzieci mglistego Albionu, cenimy męstwo.(…)Teraz znów jesteśmy przyjaciółmi, mamy podobne poglądy, idee. Stanowimy integralną część zachodniego świata, jego kultury.”). Nieco dalej posunął się w swojej wypowiedzi kustosz pobliskiego zamku: ”Dziś mają one do spełnienia wielkie zadanie: obronę zachodniej cywilizacji, chrześcijaństwa, ideałów prawdziwej demokracji… Oczywiście, Niemcy zachodnie(…)bo na wschód od Łaby rozprzestrzeniło się czerwone niebezpieczeństwo, które zagraża nam wszystkim.”. Jednak w obliczu jawnej prowokacji Maria zachowuje zimną krew i pozostaje obojętna na sprawy polityki, choć sama przyznaje się do słuchania „Fali Niemieckiej” i „Wolnej Europy” – „Prawie w każdej audycji mówiono o wysokiej stopie życiowej w RFN(…)Podawano imponujące cyfry dotyczące przeciętnych zarobków, poziomu spożycia mięsa, masła…”. I w taki oto sposób imperialistyczny mit dobrobytu zawładną wyobraźnią Kaweckiej i uczynił ją głuchą na „Informacje polskiej prasy, bardzo wyczerpujące i rzeczowe…”, które zaczęła traktować jako „wymysł propagandy”.

Szkolenie dobiegło końca i przyszło w praktyce sprawdzić nabyte umiejętności na terenie Polski. Zadaniem Marii było zbieranie informacji z prasy(„Głos Robotniczy”, „Echo”, „Horyzonty Techniki”) lub uzyskiwanie ich od młodych żołnierzy odwiedzających córkę. Nieostrożność szpiega zwróciła w końcu uwagę polskiego wywiadu i tak na kartach powieści pojawiają się oficerowie służby bezpieczeństwa. Z grupy operacyjnej na pierwszy plan wysuwa się kapitan Czerski, a nad całością czuwa naczelnik tytułowany także „towarzyszem pułkownikiem”, jednak nigdzie nie pojawia się jego nazwisko. Edward Nowak jest oszczędny w podawaniu szczegółów dotyczących milicjantów, dlatego trudno napisać coś bliżej o nich.

Akcja książki w dużej mierze rozgrywa się na terenie Republiki Federalnej, dlatego należy postawić sobie pytanie o stosunek autora do RFN-u. Edwardowi Nowakowi nie można jednak odmówić dystansu, więc w „Wilga nie odpowiada” nie znajdziemy szczególnie
nacechowanych tendencyjnie treści względem zachodniego sąsiada. Pisarz starał się jedynie krytykować odradzające się idee faszyzmu i kult pieniądza. Proza Nowaka stoi na
przyzwoitym poziomie. Jak to zwykle w przypadku powieści sensacyjno-szpiegowskich bywa autor w końcowych fragmentach przybiera ton moralizatorki, starając przestrzec czytelnika przed pokusami zdrady ojczyzny. Co ciekawsze cytaty przedstawiłem powyżej, lecz „wyłowiłem” jeszcze jeden mówiący o pozytywnym nastawieniu pisarza do pewnego trunku – „Koniak nigdy nie szkodzi. Wzmaga apetyt, dodaje energii i lepiej usposabia człowieka do życia.”. Cóż, nic więc dziwnego, że alkohol ten dosyć często stanowi nieodłączny element wyposażenia milicyjnego barku i tak ochoczo spożywany jest przez pracowników aparatu śledczego.

Pozostaje jeszcze kwestia wyjaśnienia tytułu. Pewnie wszyscy już domyśliliście się, że „Wilga” to pseudonim Marii Kaweckiej. Oficjalnie Nowak utwierdza nas w tym przekonaniu na 161 stronie, czyli na samym końcu powieści.

Zdecydowanie większe zainteresowanie wzbudziły we mnie fragmenty kryminału toczące się na terenie Republiki Federalnej Niemiec. Śledztwo, z jakim spotkamy się w powieści nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych powieści milicyjnych, choć autorowi udał się wątek zaginionego listu za pomocą, którego służba bezpieczeństwa wpadła na trop Marii Kaweckiej. Być może etykietka „lektura obowiązkowa” książce Edwarda Nowaka nie grozi, ale przeczytać można.