Gordon Barbara – Spotkanie pod zegarem – Pierwsza seta 32

  • Autor: Gordon Barbara
  • Tytuł: Spotkanie pod zegarem
  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
  • Rok wydania: 1979,1991
  • Recenzent: Iza Desperak
  • Broń tej serii: Pierwsza seta

 

Morderca uciekł na rowerze

Barbara Gordon wciąż jest czytana, o czym świadczy wznowienie (będące trzecim już wydaniem) „Spotkania pod zegarem” przez Wydawnictwo Poznańskie w 1991 roku. Niestety wydanie to rozpada się dużo szybciej niż te wydane za komuny. Książki Gordon były tłumaczone na języki obce – sama jestem szczęśliwą posiadaczką wersji słowackiej tej powieści, pod uroczym tytułem „Stretnutie pod hodinami”.

„ Spotkanie pod zegarem” to powieść kryminalna z niesłychanie skomplikowaną i precyzyjną intrygą. Pod tytułowym zegarem spotykają się niemal wszyscy mieszkańcy Żurawic i wszyscy stają się świadkami napadu na Kalinę Łękowską, zrabowania pieniędzy, które odnosi  do banku i zastrzelenia przez zamaskowanego napastnika Walentego Jarzmika, który udał się w pogoń za przestępcą. Pod tym zegarem, zawsze o tej samej porze, spotykała się Kalina z Jackiem Dąbrową, listonoszem. Ale tego dnia Jacek się nie zjawił o zwykłej porze. Za to zjawił się Anastazy Jaśmin, starszy pan, którego rodzice Kaliny chętniej widzieliby w roli zięcia. Pod zegarem zbiegają się drogi i losy wszystkich bohaterów.

Morderca uciekł na rowerze, a nieobecny Jacek Dąbrowa jest świetnym kolarzem – na niego kierują się pierwsze podejrzenia. Lecz okazuje się, że więcej bohaterów bardzo potrzebowało pieniędzy. Rodzice Kaliny – żeby dokończyć budowę domu. Kierowniczka sklepu Cagowa – żeby zapłacić podatek i pokryć manko. Sprzedawczyni Jadzia – żeby się obkupić, ubrać, uczesać – wtedy może mąż wróciłby do niej. Im dalej w las, tym więcej motywów, konfliktów, podejrzeń.

W miasteczku pojawia się kapitan Sebastian Chmura. Zanim rozwikła zagadkę, zginie jeszcze jedna osoba – Andzia, kelnerka pod Zielonym listkiem. Andzia zawsze była zazdrosna o Jacka Dąbrowę, a koło jej zwłok znajduje się jego sportowy pantofel. Dla Chmury, który dzień wcześniej był świadkiem tajemniczego zniknięcia obuwia Jacka, dowody jego winy zaczynają być zbyt oczywiste. Zaczyna szukać mordercy gdzie indziej.

Chmura nie jest w swoich poszukiwaniach sam. W miasteczku spotkał Mariannę, z którą rozstał się w czterdziestym piątym na przedpolach Berlina. Marianna jest jednym z filarów lokalnej społeczności – właśnie pędzi na spotkanie Ligi Kobiet, na wieczór porad prawnych. Walczy o otwarcie baru mlecznego w Żurawicach – na razie para musi zadowolić się opanowanym przez młodzież barem „Pod zielonym listkiem”. W miasteczku wszyscy się znają – rozmowy z Marianną, kierownikiem poczty, kierownikiem PGR-u wnoszą coraz więcej. Nie próżnuje też Jacek Dąbrowa – to właśnie on dostarcza dowodów winy mordercy.

Oprócz doskonałego kryminału jest „Spotkanie…” doskonałą powieścią obyczajową, zakotwiczoną w realiach małomiasteczkowej Polski lat sześćdziesiątych(a może nawet pięćdziesiątych?). Obok dwóch zabójstw i usiłowania trzeciego jest tu też miejsce na uczucia: Jacka i Kaliny, Chmury i Marianny. Rodzice Kaliny starsi ludzie, którzy wiele przezyli, żyją jednak obok siebie, dzięki napięciu ostatnich wydarzeń stają się sobie znów bliscy. I już nie namawiają Kaliny do poślubienia Anastazego Jaśmina, który okazał się nie tylko bandytą i mordercą, ale także przestępcą wojennym, volksdeutchem, który wsypał członków podziemnej organizacji.