Zielony Purchel – Inspektor Tom Monk 89/2023

  • Autor: Zielony Purchel
  • Tytuł: Inspektor Tom Monk w: Tajemnica czerwonego tepee
  • Wydawnictwo: Ongrys
  • Rok wydania: 2009
  • Nakład: nieznany
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Nie mylić z detektywem Adrianem Monkiem

„Inspektor Tom Monk” po raz pierwszy ukazał się w roku 1984 w gazecie „Świat Młodych”. Czasopismo to wydawane było w okresie: 7 lutego 1949 – 7 sierpnia 1993, a powstało z połączenia „Świata Przygód” i „Na tropie”. Do 1954 roku był to tygodnik, do 1974 roku ukazywało się dwa razy w tygodniu, a potem, do 1993 roku – trzy razy (we wtorki z niebieskim logo, w czwartki – z zielonym, a w soboty – z czerwonym). W 1974 roku pojawił się podtytuł „Harcerska gazeta nastolatków”, a gazeta otrzymała kolorową szatę graficzną. Nakład podniesiono z 280 do 410 tysięcy egzemplarzy. Łącznie wydano 5061 numerów. Największa atrakcją „Świata Młodych” były drukowane – na ostatniej stronie – komiksy (w zdecydowanej większości polskich autorów, ale pojawiali się też autorzy z „soc-stran” i „zachodni” – np. błyskotliwe „S.O.S. dla planety”, w którym występował Luc Orient).

Drugie wydanie „Monka” miało miejsce 25 lat później, a umieszczono go w albumie „Tajemnica czerwonego tepee” (raczej powinno być „tipi”) – antologii komiksów ze „Świata Młodych” rysowanych przez Tadeusza Raczkiewicza (1949-2019). Rysownik ten często „gościł” na łamach „ŚM”, a najbardziej znane jego komiksy to seria „Tajfun” (sf) oraz „Kuśmider i Filo” (kajkokokoszo-podobne). Autorem scenariusza „Inspektora …” był ktoś – chyba do tej pory nierozszyfrowany – ukrywający się pod pseudonimem Zielony Purchel.

Komiks liczy dwie kolorowe plansze. Akcja dzieje się w Anglii, a konkretnie w Londynie, w czasach sherlockowskich, a inspektor Tom Monk jest detektywem Scotland Yardu.

Do Monka zwrócił się o pomoc jego przyjaciel – Roy Padington, który znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Przebywając w Monte Carlo podpadł niejakiemu Broverowi, którego rozpoznał jako sprawcę napadu na kasyno. Padington uciekł z Monako, lecz Brover w ślad za nim pojawił się w Londynie. Czy Monkowi uda się pomóc przyjacielowi?

Fabuła jest prosta jak drut, budowa cepa albo szyb kopalniany. Taki scenariusz mógłby stworzyć każdy „zielony” scenarzysta, nie tylko Zielony Purchel. W historii tej nie ma nic ciekawego, no może poza niby śmieszną puentą. Rysunki zaś są dość solidne. Wydaje mi się, że Monk jest podobny do … jego rysownika. Być może komiks ten był jednym z odcinków serii, ale nic o innych „Monkach” nie wiadomo.