Raczkiewicz Tadeusz – Tajfun. Na tropie Skorpiona 266/2023

  • Autor: Raczkiewicz Tadeusz
  • Tytuł: Tajfun. Na tropie Skorpiona
  • Wydawnictwo: Ongrys
  • Seria: Tajfun
  • Rok wydania: 2012
  • Nakład: nieznany
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Kosmoagent Tajfun, czyli Bond i MacGyver w jednym

Tadeusz Raczkiewicz (1949-2019) – w czasach PRL-u – należał do grona głównych rysowników komiksów dla młodzieży. Obok Szarloty Pawel i Henryka Chmielewskiego był najczęściej publikującym na łamach gazety „Świat Młodych” autorem. Jego sztandarową postacią był Tajfun, który wraz ze współpracowniczkami – Kriss i Maar tworzyli zespół agentów kosmicznych służb specjalnych. W latach 80. wydano cztery historie z tym bohaterem: „Zagadka układu C-2” (1984), „Afera Bradleya” (1985), „Na tropie Skorpiona” (1987) i „Monstrum” (1988).

Recenzowany komiks powstał w roku 1986, a po raz pierwszy opublikowany był rok później w „Świecie Młodych”. Oryginalne kolorowe plansze komiksu zaginęły na początku lat 90., a autorowi pozostały jedynie plansze z kreskami. W roku 2008 komiks został wydany po raz drugi – przez Mandragorę, ale dobrane przez wydawnictwo kolory nie zostały przychylnie przyjęte przez koneserów. Oryginalne plansze zostały odnalezione dzięki staraniom Mirosława Sobieckiego i na ich podstawie komiks wydano po raz trzeci – tym razem w Ongrysie. Liczy on 44 strony, a cena okładkowa to 35 zł.

Akcja toczy się w nieokreślonej czasowo przyszłości w kilku miejscach na świecie, m.in. na Bahamach i w Brazylii.

Na wyspach jednego z archipelagów na Oceanie Spokojnym mieściły się ważne obiekty strategiczne. I właśnie na nie został przypuszczony atak. Główna grupa napastników złożona z człowieka i dwóch robotów dokonała włamania do sejfu i kradzieży kasetki z nieznaną zawartością. Człowiek dokonał też kradzieży pliku zdeponowanych tam banknotów z całkiem nowej serii. Po wykonaniu zadania kasetkę załadowano i wystrzelono z bazooki poza teren wyspy, roboty uległy samozniszczeniu, a człowiek uciekł pojazdem latającym. Nie zestrzelono uciekiniera, bo postanowiono namierzyć go monitorując pojawienie się w obrocie skradzionych banknotów.

Do działań wykrywczych zostali włączeni kosmoagenci: Tajfun, Kriss i Maar. Znaleźli się oni na pokładzie samolotu lecącego do Rio de Janeiro. Byli w nim również terroryści posiadający skradzioną kasetkę – zostali namierzeni właśnie przez skradzione z bazy banknoty. Zabili oni pilota, a sami – z „towarem” – wyskoczyli z samolotu na spadochronach. Maszynę na lotnisko doprowadził Tajfun. Po przesłuchaniu przez policję Tajfun został … aresztowany. Domyślił się, że policjanci są „umoczeni”. Gdy udało mu się uwolnić, okazało się, że z kolei aresztowano jego współpracownice. Miały zostać wywiezione z miasta i po drodze zabite. Tajfun jednak do tego nie dopuścił. Kiedy zostały uwolnione, wszyscy udali się wyspę, gdzie miała swą siedzibę – odpowiedzialna za napad na bazę – tajna organizacja terrorystyczna – Skorpion.

Co zawierała skradziona kasetka? Jak miała zostać wykorzystana jej zawartość? Jaki był wynik konfrontacji agentów z terrorystami? Czy udało się zapobiec katastrofie?

Główny bohater – Tajfun, rysami twarzy podobny do Raczkiewicza, z zachowania bardzo przypomina Bonda. Profesjonalnie pilotuje samolot i helikopter, doskonale jeździ samochodem i motocyklem, bez problemów pływa motorówką, swobodnie skacze ze spadochronem, bezproblemowo pływa, skutecznie posługuje się tak nunczako, jak i zwykłym drągiem. Wyposażony jest w ciekawe gadżety – piórowe granatniki, skaczące petardy i podręczny laser. Pomysły zaś na samouwolnienie ma niczym MacGyver.

Komiks jest ciekawy, nie tyle nawet dzięki fabule, co przede wszystkim tempu akcji, egzotycznej scenografii oraz wykorzystaniu wielu pojazdów i niespotykanych gadżetów. Kreska jest dojrzała, a kolorystyka dobrze dobrana z ciekawie zastosowanymi kolorowymi cieniami. Ciekawostka: motorówka, która była zielona chwilowo zmieniła barwy kadłuba na … biało-czerwone.