- Autor: Piwowarczyk Andrzej
- Tytuł: Drugi rzut
- Wydawnictwo: MON
- Seria: seria Labirynt
- Rok wydania: 1961
- Nakład: 20000
- Recenzent: Mariusz Młyński
LINK Recenzja Bartosza Brzóski
Główny bohater w nieznany mu sposób dostaje się do pracy na poczcie w miejscowości Kamienna; ta pomyłka gestapo jest mu jednak bardzo na rękę, gdyż dzięki tej pracy może realizować plan tajemniczej „kuzynki” czyli rozpracowywać doktora z Göttingen, chemika pracującego nad formułą nowego gatunku pikryny. Oprócz tego bohater zajmuje się „małym sabotażem” czyli przechwytywaniem donosów i czytaniem niektórych listów, a także dokonuje prowokacji; dowiaduje się jednak z centrali, że ma to być jego pożegnalna akcja po której pojawi się w Kamiennej drugi rzut „kuzynki”. Tymczasem na poczcie pojawia się dwóch mężczyzn, urzędnik Scheibe oraz jego syn, który zostaje listonoszem; okoliczności ich przybycia są dość podejrzane, gdyż nikt ich nie zna.
Ta krótka, licząca trochę ponad sto stron, historia zdobyła w 1958 roku pod pierwotnym tytułem „Poczmistrz Scheibe” pierwszą nagrodę w konkursie zorganizowanym z okazji czterystu lat Poczty Polskiej. To dość kameralna opowieść, akcja, mimo pewnego dramatyzmu, toczy się spokojnie, chwilami wręcz leniwie; cały czas czuje się jednak duże napięcie między postaciami. Całość jednak sprawia wrażenie zaledwie zarysu jakiejś poważniejszej historii i szkoda, że autor poprzestał tylko na tym opowiadaniu i go nie rozwinął, tym bardziej, że jest w niej chyba trochę autentyzmu – w Skarżysku-Kamiennej istniał podczas wojny obóz pracy w którym prowadzono prace nad pikryną. Książka wywołuje, przynajmniej we mnie, uczucie pewnego niedosytu, choć z drugiej strony formuła opowiadania wymaga pewnego niedopowiedzenia; tu jednak niektóre wątki można było trochę rozwinąć. Całość wygląda przyzwoicie ale kogo może dziś zainteresować? Chyba tylko znawców tematu i „labiryntowych” pasjonatów – i chyba nikogo więcej.