Pacyńska Danuta – Śmierć prezydenta 3/2023

  • Autor: Pacyńska Danuta
  • Tytuł: Śmierć prezydenta
  • Wydawnictwo: MON
  • Seria: Sensacje 20 wieku / Sensacje XX wieku
  • Rok wydania: 1965
  • Nakład: 47280
  • Recenzent: Robert Żebrowski

W PRL-u o zbrodni z czasów II RP

„Sensacje 20 wieku” (napis na przedniej okładce) vel „Sensacje XX wieku” (napis na tylnej okładce) to kolejna wielka seria wydawnicza, tym razem MON, w której pojawiły się też książki podpadające pod nasz Klub, a mianowicie reportaże kryminalne. Wydawana była w latach: 1958-1988. Ukazało się w niej co najmniej 131 pozycji. Tak opisywało ją wydawnictwo: „Nauka, technika, tajna dyplomacja, wojna, klęski żywiołowe” oraz „Mówią ludzie i fakty o wydarzeniach, które pasjonowały cały świat”.

Autorem książki pt. „Śmierć prezydenta” jest bliżej mi nieznana Danuta Pacyńska (czyżby była to Danuta Pacyńska-Drzewińska (1931-2020), dziennikarka „Kuriera Polskiego”, „Dziennika Telewizyjnego”, a od 1982 roku – Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa?). Książka jest opracowaniem historycznym, a jednocześnie reportażem sądowym. Liczy 143 strony, a jej cena okładkowa to 6 zł.

Tematem w niej poruszonym jest sprawa zamachu i zabójstwa pierwszego prezydenta RP – Gabriela Narutowicza, dokonanego w dniu 16 grudnia 1922 roku w Warszawie w gmachu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, poprzez oddanie do niego trzech strzałów z rewolweru przez Eligiusza Niewiadomskiego oskarżonego z art. 99 Kodeksu Karnego i artykułu 15 Przepisów Przechodnich do Kodeksu Karnego.

Mamy w niej relację z przebiegu procesu sądowego w dniu 30 grudnia 1922 roku, przeplataną innymi wątkami, takimi jak: sytuacja polityczna w kraju przed wyborami prezydenckimi, sejmowe wybory prezydenckie w dniu 9 grudnia 1922 roku, nastroje społeczne i polityczne po wyborach, zajścia związane z przysięgą prezydencką, reperkusje zajść, groźby kierowane do prezydenta, zabójstwo Narutowicza w dniu 16 grudnia 1922 roku, echa zamachu w kraju i zagranicą oraz działania „Grupy pułkowników”.

Oskarżony nie przyznał się do winy; przyznał się natomiast do zabójstwa prezydenta. Został uznany winnym i skazany – po pozbawieniu praw stanu – na karę śmierci. Spośród składu sędziowskiego, dwóch sędziów było za karą śmierci, a jeden za karą bezterminowego więzienia. Wg autorki pogrzeb skazanego odbył się trzy dni później, ale nie jest to prawdą, bo karę śmierci wykonano dopiero w dniu 31 stycznia 1923 roku. Warto dodać, że przed wyjazdem do „Zachęty” Narutowicz podpisał akt łaski dla więźnia – Ukraińca skazanego na karę śmierci; była to jego jedyna formalna decyzja jako prezydenta.

Uważam, że książka napisana jest ciekawie i przystępnie. Szybko się ją czyta, choć jest pozycją historyczną. Muszę przyznać, że dużo się z niej dowiedziałem.