Korkozowicz Kazimierz – Letnia przygoda 211/2023

  • Autor: Korkozowicz Kazimierz
  • Tytuł: Letnia przygoda
  • Wydawnictwo: MON
  • Rok wydania: 1988
  • Nakład: 50000
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Warszawka na wypoczynku w Gdyni

Książka „Letnia przygoda” Kazimierza Korkozowicza (1907-1996) wydana została w roku 1988, a więc wtedy, gdy jej autor miał już 81 lat. Nie wiem niestety, kiedy została napisana. Pozycja ta liczy 128 stron, a jej cena okładkowa to 200 zł.

Akcja toczy się w Gdyni i w Sopot (taka odmiana nazwy stosowana jest w książce), w czasach II RP, nie wcześniej jednak niż w roku 1934.

Do Gdyni przybył warszawski dziennikarz – Marcin Daum. Za zadanie miał napisać kilka reportaży, przede wszystkim o tamtejszym porcie. W tym celu zatrudnił się jako portowy pracownik fizyczny. Wolne chwile spędzał na plaży. Tam zapoznał doktora Wagę, jego znajome – Norę Neuman i Irmę Molską (obie z Warszawy). Później poznał jeszcze Robert Bogata oraz Annę i Antoniego Wołoszów. Marcin jak sztubak zadurzył się w Irmie, która była … (wyjaśni się to dopiero pod koniec książki). Nora zaś była kochanką Roberta – kapitana statku „Polonia”, nałogowego podrywacza, który kiedyś uwiódł dziewczynę Wagi. Anna zaś stała się jego kolejnym obiektem zainteresowania, co oczywiście mocno wzburzyło jej męża – Antoniego.

I oto pod koniec książki, na stronie 109 (spośród 128) dowiadujemy się o śmierci Bogata. Znaleziony został w zamkniętym – od środka na klucz – pokoju z zamkniętymi również oknami. Miał ranę postrzałową piersi, a pistolet leżał obok. Śledztwo prowadził komisarz Stanek, który zgon zakwalifikował jako samobójstwo. Marcin Daum nie uwierzył, że Bogat – kochający życie – popełnił samobójstwo i rozpoczął swoje dziennikarskie, a raczej prywatne dochodzenie.

Stare kryminały Korkozowicza bardzo mi się podobały. Jednak twórczość u schyłku jego życia wzbudza we mnie pewien niesmak. Nie ma ona nic wspólnego z powieściami o Hubercie Gardzie, czy też tymi wydanymi w „Labiryncie”, „Jamniku” i „Różowej okładce”. „Letnia przygoda” to zwykłe romansidło o „letnich przygodach”, w którym wątek kryminalny jest tylko na dokładkę. Na dodatek wątek ten jest zgrany i może tylko jeden element w nim jest ciekawy.

Na szczęście poza obyczajowym i kryminalnym, jest też wątek „gdyński” i ten jest naprawdę porządnie opracowany. W powieści występują: karczma „Pod Starym Dębem” u Wojewskich (ul. Portowa), restauracja „U Skwiercza” (wybudowana w roku 1928 przy ul. Starowiejskiej), piwiarnia Józefa Kąkola (ul. Portowa), restauracja „Morskie Oko” (ul. Świętojańska), restauracja „Riwiera” (ul. Zawiszy Czarnego, dla miejscowych elit i prominentnych gości), hotel „Kaszubski” (na stoku Kamiennej Góry), hotel „Kuracyjny”, „Łazienki” (budynek kąpieliska z kabinami dla plażowiczów), Szpital Sióstr Niepokalanek, Spółka Akcyjno-Handlowa „Elibor”, S/S „Polonia” (statek zapoczątkowujący w roku 1934 polską flotę pasażerską), STS „Lwów” (żaglowiec szkolny), „Tango Milonga” (z roku 1929), foxtrot „Walencja” („To muszą śpiewać wszyscy” z roku 1927), samochód „Daimler” (raczej już „Mercedes”).

Podsumowując: „Letnia przygoda” niestety nie była dla mnie wiosenną przygodą z książką.