Kondas Małgorzata – Kocham ryzyko 323/2023

  • Autor: Kondas Małgorzata
  • Tytuł: Kocham ryzyko
  • Wydawnictwo: KAW
  • Seria: Czerwona okładka
  • Rok wydania: 1986
  • Nakład: 100350
  • Recenzent: Robert Żebrowski

LINK Recenzja Adama Sykuły 

O czyste niebo nad Polską

Małgorzata Kondas (ur. 1940) napisała cztery kryminały: „Kocham ryzyko” (ukończony w grudniu 1978 roku) oraz – już jako Margaret Todd – „Mój pierwszy milion” (2006), „Numerator” (2008) i „Lekcja pokera” (2012). Tylko pierwszy z nich ma recenzję klubową (autorstwa Adama S). Opowiadanie to ukończone zostało w grudniu 1978 roku, a wydane 8 (!) lat później. Liczy 48 stron, a jego cena okładkowa to 120 zł. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego.

Czas i miejsce akcji: akcja toczy się na Wybrzeżu (Jarmarki Dolne), Mazurach (nad jeziorem Narie koło Morąga) i na Mazowszu (Warszawa) w roku 1978 (pewien wypadek miał miejsce 4 lipca 1975 roku, a od tego czasu minęło już trzy lata).

W opowiadaniu występują: Krystyna Kawęcka (ukończyła Wydział Wzornictwa Przemysłowego na ASP), Zygmunt Nawratowski (dyrektor generalny Zjednoczenia, kochanek Kawęckiej), Eleonora Nawratowska (żona Zygmunta), Andrzej Szewczuk (kochanek Eleonory), inżynier Jan Jordanowicz (dyrektor Zakładu Doświadczalnego Zjednoczenia), Marzena Modrzycka (sekretarka i kochanka Jordanowicza), Stanisław Staniszewski (dziennikarz popierający działania Jordanowicza zmierzające do wprowadzenia do użytku rodzimego urządzenia zapobiegającego emisji dwutlenku siarki do atmosfery przy spalaniu węgla, a negujący postawę Nawratowskiego preferującego urządzenie na licencji francuskiej), Kazimierz Murdaś (technik, często popadający w konflikty z ludźmi i z prawem), kapitan Jerzy Konarzewski i porucznik Przybylak (mazurscy milicjanci), porucznik Marek Zięba i sierżant Nowak oraz kapitan Abramski (stołeczni funkcjonariusze MO).

Chronologia zdarzeń: w opuszczonej latarni morskiej w Jarmarkach Dolnych ktoś strzelał (niecelnie) do Kawęckiej. W niedługo potem w okolicach latarni w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła Nawratowska (ślady jej obecności w tym miejscu ujawnił i zabezpieczył mąż), a była z nią tam Kawęcka. W jeziorze Narie utopił się Staniszewski, który łowił ryby z łódki, a który przybył do tamtejszego Ośrodka na konferencję kierownictwa Zjednoczenia. W Warszawie ktoś usiłował pozbawić życia Modrzycką, potrącając ją samochodem. Prowadzone śledztwo ujawniło związek tych zdarzeń w wypadkiem, jaki trzy lata wcześniej miał miejsce w należącym do Zjednoczenia laboratorium K-14, w wyniku którego zginął jego kierownik – Adam Drewnocki. I ten właśnie trop doprowadził do rozwiązania głównej zagadki.

W tym miejscu dygresja: fajnie by było, gdyby tytuł recenzowanego kryminału brzmiał: „Sprawa laboratorium K-14”, gdyż wpisałby się na listę innych liczbowo-literowych tytułów kryminałów (z ich zbioru utworzyłem wariację: „95-16” polecił „Alicji nr 3”, by w „Kwadracie LC 14” „Odszukać Beta 12”, gdyż w „Obiekcie nr 17” „G-20 żąda pomocy” ☺).

Jak dla mnie to dość przeciętny kryminał. Da się go czytać, ale w pamięci na długo nie pozostanie. Ciekaw jestem natomiast, na jakim poziomie są kryminały napisane przez jego autorkę już w czasach III RP. Jeżeli zaś chodzi o format tej podserii „Różowej Okładki” (A4), to – tak jak w przypadku również KAW-oskiej „Czarnej Okładki” – niestety nie służy on wygodnemu czytaniu.

PRL-ogizmy; warszawska kawiarnia „Telimena” na Krakowskim Przedmieściu i ogródek kawiarni „Hortex” na Rynku Starego Miasta oraz gra „Master Mind”, czyli „Mistrz Intelektu” (w Polsce wydana przez KAW w roku 1976, na świecie było kilka jej wersji: original, world, super, deluxe, grand i mini).