Gielo Józef – Cena walki 295/2023

  • Autor: Gielo Józef
  • Tytuł: Cena walki
  • Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX
  • Seria: Biblioteczka Ziem Zachodnich
  • Rok wydania: 1963
  • Nakład: 30350
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Prusy, Prusacy i prusactwo, ale bez prusaków

Józef Gielo (1934-1981) jest postacią zupełnie mi nieznaną. „Cena walki” liczy 118 stron, a jej cena okładkowa to 5 zł.

Akcja zaczyna się nie później niż w roku 1914, a kończy w 1920. Toczy się w Prusach Wschodnich (na Warmii – w Olsztynie i okolicach), na froncie we Francji, Belgii i Niemczech oraz na Śląsku (Legnica) i w Wielkopolsce (Poznań).

„W Lipinach spotkały się wszystkie nieszczęścia, jakie od lat trapiły mieszkańców warmińskiej ziemi: bieda, ciemnota, niedostatek, zabobon i strach przed pruskim żandarmem w mundurze”. Najbogatszym gospodarzem we wsi był Polak – Jan Paprocki. Jego syn – Andrzej musiał chodzić do niemieckiej szkoły, bo polskiej nie było. Chłopak przyjaźnił się z innym uczniem – Antkiem Rogalą, natomiast silnie skonfliktowany był z Niemcem – Hansem Rothe, który nienawidził Polaków. Kiedyś podczas „solówki” Paprocki porządnie mu przyłożył i został za to ukarany przez dyrektora szkoły, którym był … ojciec Hansa. W odpowiedzi na to polska młodzież podjęła strajk. W Niemcach zagotował się krew. Andrzej został pobity przez nieznanych sprawców, a następnie wydalony ze szkoły i aresztowany razem z Antkiem. Nie przeszkodziło to jednak temu, aby obu ich powołać do pruskiej armii, kiedy w 1914 roku wybuchła wojna. Andrzej szedł na front z podwójnie bolącym sercem, bo we wsi zostawił narzeczoną – pannę Chodorowitz, a właściwie nie narzeczoną, tylko sympatię, bo powołanie do wojska dostał na trzy dni przed zaręczynami.

W czasie jednej z bitew Rogala zginął, a Paprocki trafił do szpitala w Legnicy. Tam dowiedział się, że jego sympatia wyszła a mąż za … Hansa, który wybroniony przez swojego ojca nie poszedł do wojska. Po zakończeniu działań na froncie w 1918 roku armie niemieckie wróciły na Śląsk, do Wielkopolski i Prus Wschodnich. Rekonwalescenci ze szpitala w Legnicy przybyli do Poznania i włączyli się do walk o niepodległość Polski. Andrzej zdemobilizowany został dopiero w styczniu 1920 roku i od razu skierowany do Olsztyna do pracy w Warmińskim Komitecie Plebiscytowym. Tu spotkał starego znajomego – Garwolińskiego, który w wyniku niedawnego pobicia stracił wzrok. Sprawcą jego kalectwa był … Hans. Tego już było Andrzejowi za wiele. Po sześciu latach nieobecności postanowił wrócić do Lipin i zastrzelić Niemca …

Książka jest niezła jeśli chodzi o przedstawienie dramatów, jakie rozgrywały się na froncie francusko-niemieckim (szczególnie warunków egzystencyjnych żołnierzy) oraz w czasie przygotowań do plebiscytu na Warmii i Mazurach (działania bojówek niemieckich). Są w niej i przestępstwa, w tym zabójstwa, i niestety tylko „śladowe” śledztwa.

Cytat: o wojennej paranoi – „Niemieckie okręty kupione od Anglików, którzy zarekwirowali je w czasie wojny w portach Portugalii, przewożą amerykańskie granaty na front francuski. Granaty te rzucają Senegalczycy w okopy niemieckie, w których służą Polacy (…) Niemiecką stal jako szyny kolejowe wywozi się do Szwajcarii. Stamtąd wędruje ona do zakładów Creuzota we Francji, Francuzi przerabiają ją na pociski i strzelają do niemieckich żołnierzy”.