- Autor: Georges Simenon
- Tytuł: Maigret i Szaleniec
- Przekład: Włodzimierz Grabowski
- Wydawnictwo: C&T
- Seria: Maigret (tom 16)
- Rok wydania: 2022
- Recenzent: Adam Sykuła
Maigret i szaleniec czyli pani Maigret prowadzi śledztwo
Toruńskie wydawnictwo C&T wytrwale poszerza zbiór książek z komisarzem Maigretem w polskim przekładzie. Tym razem przyszła pora na 'Maigret i szaleniec, wydane oryginalnie w 1932 roku pod tytułem Le fou de Bergerac. Zaczyna się od razu z grubej rury. Najpierw podróżujący pociągiem komisarz Maigret zwraca uwagę na człowieka podróżującego razem z nim w przedziale. Kiedy dziwny współpasażer wyskakuje miedzy stacjami, komisarz wiedziony policyjnym instynktem rusza za nim w pogoń, po czym zostaje postrzelony, a później oskarżony o zamordowanie dwóch kobiet. A to dopiero początek.
W rezultacie, dochodzący po siebie po postrzale komisarz ląduje w najlepszym hotelowym pokoju w zapomnianym przez boga i ludzi miasteczku Bergerac i zaczyna stacjonarnie, nie ruszając się z pokoju prowadzić śledztwo (niczym Nero Wolfe!) w sprawie dwóch zabitych mieszkanek miasteczka. Przy czym należy zaznaczyć że lokalna policja i miejscowi notable utrudniają mu to śledztwo jak tylko mogą.
Nie jest to najlepszy kryminał z komisarzem Maigret który wyszedł spod ręki Simenona. Po dość chaotycznym początku mamy kilka logicznie zazębiających się wątków i twistów fabularnych, poczym niestety następuje niedopracowane zakończenie, gdzie wyjaśnienie kto był mordercą i dlaczego zabijał, wygląda jakby było dodane w ostatniej chwili na ,doczepkę’. Co ciekawe jeden z motywów obecnych w książce Simenon powtórzy w innym kryminale z komisarzem, wydanym już po wojnie. Motyw będzie wtedy jednak o wiele bardziej dopracowany.
Jednak jedna rzecz odróżnia Maigreta i szaleńca od innych książek z serii z komisarzem. U Simenona żona komisarza, nazywana panią Maigret, z reguły pojawia się w drugoplanowych a nawet wręcz trzecioplanowych rolach, typu:’ wyjmę ci cieplejszy płaszcz, bo jest zimno, albo 'czy wrócisz dzisiaj na kolację?,. Ale nie tym razem. Komisarz pozbawiony pomocy lokalnej policji oraz swoich chłopców z Quai des Orfevres zleca czynności śledcze żonie. I pani Maigret wywiązuje się z zadania celująco. I jak dla mnie, z takim talentem śledczym powinna być z miejsca dookoptowana do lotnej brygady z Quai des Orfevres jako stały współpracownik. Podobna sytuacja, kiedy pani Maigret wyjdzie z ram roli trzecioplanowej nastąpi dopiero w 'Znajomej pani Maigret, tomie napisanym dopiero w latach czterdziestych.
Reasumując, na tle innych Maigretów 'Maigret i szaleniec, niestety wypada tak sobie. Widać w nim rozpoznawalny styl Simenona ale w odróżnieniu od innych książek z serii z komisarzem, sprawia wrażenie niedopracowanego i pisanego trochę na kolanie. Jakby autora gonił termin albo Simenon już miał dość pisania.