Georges Simenon – Maigret i goście z Europy Wschodniej 98/2023

  • Autor: Georges Simenon
  • Tytuł: Maigret i goście z Europy Wschodniej (Pietr le Letton)
  • Przekład: Bystrzycka Zofia
  • Wydawnictwo: B.W. „KOM-PRESS”
  • Seria: Klasyczna powieść kryminalna
  • Cykl: Komisarz Maigret (tom 1)
  • Rok wydania: 1993
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Kto jest kim, czyli tak to się zaczęło

Georges Simenon (1903-1989) to belgijski pisarz piszący po francusku, głównie o francuskim policjancie, którym był komisarz Jules Maigret (Belgom na pocieszenie zostaje to, że Angielka – Agatha Christie – choć po angielsku – to głównie pisała o belgijskim policjancie i detektywie, którym był Herkules Poirot). Napisał ponad 450 powieści i opowiadań – zdecydowana większość z nich to kryminały, ale były też na jego koncie książki biograficzne i psychologiczne. Cykl poświęcony Maigretowi składa się z 75 powieści i 28 opowiadań (czyli w sumie 103 historie), napisanych w latach: 1929-1972.

„Maigret i goście Z Europy Wschodniej” (dosłownie tłumaczony tytuł francuski to „Piotr Łotysz”) wydany został w roku 1929 jako pierwsza część cyklu. W Polsce ukazał się w roku 1993 jako pierwsza część serii: ”Klasyczna powieść kryminalna” wydawnictwa Biuro Wydawnicze „KOM-PRESS”. Jednak jak się okazało była to pierwsza i ostatnia zarazem książka tej serii, ba, nawet nie tylko serii, ale i tego wydawnictwa. Na jej końcu jest zapowiedź kolejnych „maigretów”: „Maigret na wakacjach”, „Porażka Maigreta” i „Rewolwer Maigreta”. W 2004 roku Wydawnictwo Dolnośląskie wydało tę pozycję jako „Maigret i przybysz z Krakowa”. Recenzowany egzemplarz liczy 155 stron. Ceny okładkowej nie ma. Tytuł i obrazek na okładce ściśle wiążą się z fabułą. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego.

Maigret (Jules) był komisarzem w Pierwszej Lotnej Brygadzie Centrali Policji w Paryżu, mającej swą siedzibę na Quai des Orfevres. W niedługim odstępie czasu otrzymał on – z Międzynarodowej Komisji Policji Kryminalnej (mieszczącej się w Wiedniu i nadzorującej walkę z międzynarodową przestępczością, zapewniającej łączność między centralami policji w poszczególnych krajach) – kilka telegramów. Zredagowane były w „Polkodzie”, utajniającym języku międzynarodowym, stosowanym w kontaktach policji na całym świecie. Oto ich treść: „Policja Kraków notuje pobyt i wyjazd Piotra Łotysza do Bremy”, „Piotr Łotysz widziany. Kierunek Amsterdam i Bruksela”, „Piotr Łotysz przedział g 263, wagon 5 godzina 11 rano w „Gwieździe Północy” do Paryża”, „Potwierdzam obecność Piotra Łotysza godzina druga”. „„Gwiazda Północy”: Bruksela, przedział wskazany przez Amsterdam”.

Natomiast z Międzynarodowego Biura Identyfikacji w Kopenhadze otrzymał rysopis Łotysza: wiek ok. 32 lat, 169 cm wzrostu, postawa wyprostowana, duży płatek ucha rozcięty na obrzeżu, włosy jasny blond, rzadkie brwi o barwie koloru włosów, zielone oczy, długa szyja.

Dla porównania rysopis Maigreta: wiek 45 lat, wysoki, masywny, barczysty, umięśniony, grubokościsty, gęste, ciemne włosy z siwymi pasemkami, nie nosił wąsów, był ogolony, dłonie miał zadbane, nie nosił butów na grubej podeszwie, a ubranie – z wełny w przyzwoitym gatunku – miał dobrze skrojone, ręce często trzymał w kieszeniach, a zębach – fajkę (nic na to nie poradzę, ale czytając o Maigrecie przed oczami mam Rowana Atkinsona, choć jeśli chodzi o sylwetkę to bardziej pasowałby mi Brian Dennehy).

Kim był ów Piotr Łotysz? „Osobnik bardzo sprytny i niebezpieczny, narodowości nieustalonej. Lecz urodzony w Europie Północnej. Prawdopodobnie Łotysz lub Estończyk. Włada biegle francuskim, rosyjskim, angielskim i niemieckim. Starannie wykształcony, uważany za szefa gangu zuchwałych oszustów na skalę międzynarodową”.

Kiedy już „Gwiazda Północy” zbliżała się do Paryża, komisarz udał się na Dworzec Północny. Wśród wysiadających z pociągu zauważył mężczyznę odpowiadającego przesłanemu rysopisowi, zmierzającego do samochodu hotelu „Majestik”. W tej samej chwili na peronie zrobiło się zamieszanie. Okazało się, że jeden z kolejarzy ujawnił w pociągu, leżące w toalecie zwłoki. Kiedy Maigret zobaczył denata, od razu rozpoznał w nim … Piotra Łotysza. Okazało się, że został zastrzelony. Komisarz udał się do „Majestiku” w ślad za „drugim” Piotrem Łotyszem. Mężczyzna ten faktycznie przybył do tego hotelu, ale zameldował się w nim jako Oswald Oppenheim z Bremy. Kiedy wyszedł ze swojego pokoju spotkał się w jadalni z małżeństwem Mortimer-Levingstonów (pan Levingston był amerykańskim miliarderem, jego żona „dźwigała” perły wartości miliona dolarów). Do akcji rozpracowania oszustów włączył się brygadier Torrence (doświadczony policjant – „prawa ręka” Maigreta) oraz inspektor Dufour (młody, zdolny, pracowity).

Jeden z tropów prowadził do miejscowości Fecamp, gdzie wraz z rodziną mieszkał niejaki Olaf Swan. Z jego domu wyszedł któregoś dnia jakiś – sądząc z ubioru – włóczęga (nazywany przez komisarza „Człowiekiem w trenczu”), przypominający z wyglądu … Piotra Łotysza. Okazało się, że jest to Rosjanin – Fiodor Jurowicz, który na stałe mieszkał w paryskim hotelu „Roi de Sicile”, wraz z Żydówką – Anną Gorskiną. W rozmowie z „oberżystą” Maigret ustalił, że Jurowicz był też podobny do … kapitana Olafa Swana.

Komisarz prowadząc sprawę chodził, sprawdzał, śledził, obserwował, podsłuchiwał, pykał z fajeczki i analizował. Kiedy jednak ktoś do niego strzelił na ulicy (kula przeszła na wylot, nie czyniąc większych szkód), a przede wszystkim wtedy, gdy w związku z tą sprawą zabito brygadiera Torrenca – wbijając mu w serce szpilkę z trucizną – stwierdził, że miara się przebrała. Maigret stał się „inny”, tak że nawet jego przełożony – Dyrektor Wydziału Śledczego zaczął się o niego lękać. Komisarz ruszył do niemal samobójczego ataku na nieznanych mu jeszcze sprawców zabójstwa swojego przyjaciela …

Zasada Maigreta: „Gdy dokonano zbrodni czy innego przestępstwa, walka zaczyna się na podstawie danych mniej lub bardziej obiektywnych. To zadanie o jednej, czasem wielu niewiadomych , które należy rozwiązać dzięki sprawności umysłu (…) Lecz on [Maigret] szukał, czekał, śledził przede wszystkim owo „pękniecie” . Czyli moment kiedy z gracza [przestępcy] wyłania się człowiek”.

Kto zabił Torrence’a i kto chciał zabić Maigreta? Kto z grupy: denat z pociągu, Oswald Oppenheim, Olaf Swan, Fiodor Jurowicz oraz … Rosjanin Johannson, był prawdziwym Piotrem Łotyszem? Kim byli pozostali?

Ciekawostki dotyczące Maigreta: Ważne było dla niego, by do żeliwnego pieca na środku jego biura, stale dorzucany był węgiel. Lubił w pracy jeść kanapki, ale nie ze świeżego chleba, a do tego kilka kufli piwa. Zresztą podczas wykonywania obowiązków służbowych, co jakiś czas coś sobie popijał, a to piwo, a to wino, a gdy był bardzo spragniony, to wypił nawet nielubianego szampana. Podczas tej realizacji tej sprawy zdziwił się tylko dwukrotnie: pierwszy raz, gdy widział jak Rosjanin wypił na raz szklankę wódki, a drugi – gdy ten sam Rosjanin pił wódkę wprost z butelki. Miał bardzo cierpliwą, oddaną i kochającą żonę.

Książka jest dość ciekawa z uwagi na intrygę fałszywych tożsamości, a detektyw chyba (to dopiero mój trzeci przeczytany „maigret”, nie licząc obejrzanych filmów) taki, jak i w kolejnych książkach Simenona – chłodny, milczący, zamyślony, mrukliwy, nieprzyjemny, ale pracowity, odważny, inteligentny, doskonale obserwujący i umiejętnie wyciągający wnioski. Powieść jak najbardziej nadaje się do czytania, szczególnie, że jest to pierwsza opowieść o komisarzu. Ciekaw jestem, skąd pomysł autora, by pierwsze śledztwo Maigreta powiązać z „gośćmi” z Europy Wschodniej? Być może odpowiedź na to pytanie kryje się w wydarzeniach historycznych (kryminalnych, politycznych) z tego okresu.

Poloniki:
[Hotel] „Roi di Sicile. Niżej widniały napisy żydowskie, polskie i w innych językach”
„W korytarzu trafił na dwóch Polaków w rozpiętych koszulach”.
[Maigret] „pamiętał brodatego Polaka (…) [który] siedem lat uczęszczał na Sorbonę, żywiąc się w ciągu dnia chlebem i jajkiem na twardo”
Ciekawostka: menu z kolacji Mortimerów w restauracji – „kawior, trufle w szampanie, homar po amerykańsku, sery”.
Nie mam niestety żadnych informacji odnośnie ekranizacji tej powieści lub drukowania jej w peerelowskich gazetach.