Szmagier Krzysztof – Dziwny wypadek 217/2022

  • Autor: Szmagier Krzysztof
  • Tytuł: Dziwny wypadek
  • Wydawnictwo:Agoy.pl Piotr Cholewiński
  • Seria: 07 zgłoś się (tom 3)
  • Rok wydania: 2011
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Ballada o człowieku z komitetu blokowego

Trzeci odcinek serialu „07 zgłoś się” nosi tytuł: „Dziwny wypadek”. Scenariusz powstał na podstawie powieści Ryszarda Szczerby (właśc. Ryszard Zelwiański) z 1973 roku pt. „Alibi” wydanej w serii „Ewa wzywa 07” (jej recenzja jest w naszym Klubie). Recenzowana przez mnie książka liczy 78 stron, jej cena okładkowa to 7,99 zł.

Akcja toczy się w Warszawie. Rozpoczyna się pościgiem milicji za skradzionym Fiatem 127, co przypomina sekwencję pościgu z filmu „Bullitt”. Jest jednak kilka różnic widocznych gołym okiem, otóż wiadomo, że Warszawa to nie San Francisco, a co najwyżej Chicago, ponadto samochody biorące udział w zabawie, nieznacznie różniły się od siebie, zarówno poli/mili-cyjne (naszych radiowozów było też więcej), jak i przestępców. W trakcie ucieczki Fiat nie wyprzedzał cztery razy tego samego zielonego VW Garbusa, jak również nie zgubił pięciu dekli (niezorientowanym w temacie wyjaśniam, że normalny samochód osobowy ma tylko cztery koła i cztery dekle). Nasz uciekinier – jak wynika z treści – przez jakiś czas jechał samochodem przechylonym o 180 stopni (!!!), czyli chyba sunął dachem po jezdni. Największą jednak różnicą jest to, że naszemu ściganemu udało się uciec. Może dlatego, że za kierownicą Fiata siedziała kobieta.

Na odprawie służbowej w Komendzie Miasta, bezimienny major Wołczyk był bardzo zdenerwowany. Tak bardzo, że aż sięgnął ręką do szuflady, w której trzymał pistolet. Na szczęście dla pozostałych wyciągnął z niej tylko papierosy. Następnie przypomniał Sławkowi (Borewiczowi) i Antosiowi (Zubkowi), że w ostatnim czasie skradziono 11 samochodów zagranicznych marek, z czego 6 nie odnaleziono. „07” podzielił się swoim pomysłem, że kradzieże mogą mieć związek ze zgłaszanymi do PZU, na kilka dni przed kradzieżami, szkodami wynikającymi z uszkodzeń innych pojazdów tych samym marek.

Kierujący VW Garbusem docent Wereda zgłosił, że śmiertelnie potrącił mężczyznę, który wybiegł mu przed maskę. Niedaleko od miejsca wypadku stał rozbity Opel, a w pobliskich krzakach leżały zwłoki młodej kobiety, którą okazała się Jolanta Helsztyńska, czyli … kierowca uciekającego Fiata.

Śledztwo toczy się spokojnie, choć przynosi zaskakujące efekty np. to, że samochód Weredy nawet nie dotknął człowieka, którego miał potrącić. Finał sprawy jest za to rewelacyjny !

Jak się ma „Dziwny wypadek” do „Alibi” tego nie wiem, bo książki Szczerby nie czytałem.

Czytając ten tomik „07 zgłoś się” można się dowiedzieć, że herbatę piło się na prikusku (trzymając kostkę cukru w zębach) albo na prigladku (przyglądając się kawałkowi cukru), a były też inne sposoby – o czym na stronach nie ma już mowy – na prilizku (liżąc cukier) i na pridumku (jedynie myśląc o cukrze).

PRL-ogizmy: jedynie papierosy marki Piast.

Cytaty:
Z odprawy milicyjnej – „Otwórzcie okno (…) Tu żadnych orłów, zdaje się, nie ma (…) więc żaden nie wyleci. – A pan major drzwiami?”.

Borewicz do koleżanki: „Myślenie ma kolosalną przyszłość. W milicji też”.

Rozmowa kierowcy z milicjantem: „Za granicą to jest nie do pomyślenia, żeby zatrzymywać kierowcę bez powodu. – To zależy za jaką granicą”.