Szmagier Krzysztof – Wisior 216/2022

  • Autor: Szmagier Krzysztof
  • Tytuł: Wisior
  • Wydawnictwo: Agoy.pl Piotr Cholewiński
  • Seria: 07 zgłoś się (tom 2)
  • Rok wydania: 2011
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Ja 07, odbiór

Drugi odcinek serialu „07 zgłoś się” nosi tytuł: „Wisior”. Scenariusz powstał na podstawie opowiadania Heleny Sekuły z 1972 roku pt. „Kartka z notesu” wydanego w serii „Ewa wzywa 07” (jego recenzja jest w naszym Klubie). Recenzowana przez mnie książka liczy 99 stron, jej cena okładkowa to 7,99 zł.

Kilka słów o autorze scenariusza. Krzysztof Szmagier (1935-2011) to reżyser filmowy i dokumentalista. Wyreżyserował kilka filmów kryminalnych: „Zapalniczka”, „Zamknąć za sobą drzwi” i krótkometrażowy „Akcja 202”, a także seriale kryminalne: „Przygody psa Cywila” i „07 zgłoś się”, do których sam pisał scenariusze. Podobno był też II reżyserem w filmie „Quo vadis”.

Akcja toczy się w Warszawie i Sztumie. W stolicy doszło do napadu rabunkowego na sklep jubilerski. Sprawcy skradli sporo biżuterii, ale tak naprawdę wartościowy był tylko wisior z brylantem (pięć karatów, ozdobiony rubinami, o pięknym holenderskim szlifie, pochodzący z 1886 roku, o wartości 800 000 zł). Wisior nie przynosił szczęścia, gdyż spośród osób zaangażowanych w przestępstwo, przy życiu pozostała tylko jedna. Trudno było go opylić, bo jego metrykę pozostawiono w sklepie. Za to bardzo lubił zmieniać właścicieli: Oleszczuk, Tymoski, Gabor, Celina i … No właśnie, kto ostatni go posiadł ? To jest najważniejsze w tym opowiadaniu pytanie, bo kto morduje, to wiemy na bieżąco.

A nasi milicjanci? Borewicz jak wariat jeździ jeszcze brązowym Fiatem 125p., Zubek tylko mu asystuje, a major Wołczyk pojawia się symbolicznie.

Duży plus książki to bardzo szybka akcja. Ta część w serii jest o wiele lepsza od pierwszej, ale to, co najlepsze jest jeszcze przed nami. Natomiast, ile „Wisior” ma wspólnego z „Kartką z notesu” tego nie wiem, bo tej „Ewy” nie czytałem.

PRL-ogizmów w książce nie ma. Są ciekawe cytaty:
Dziewczyna do chłopaka: „Jesteś burak. I to nawet nie cukrowy, ale pastewny”.

Milicjanci między sobą: „Kołduny umie robić? – Nie, na kołtuna nie wygląda”.

„Markiza”: „No to cyk … powiedział budzik do zegara”.

Kieszonkowiec do Borewicza: „Współpracuję z władzą ludową. Mimo, że bezpartyjny”.