- Autor: Majewska Danuta
- Tytul: Złote guziki
- Wydawnictwo: MON
- Seria: Labirynt
- Rok wydania: 1966
- Naklad: 30000
- Recenzent: Mariusz Młyński
Kilka kilometrów od miejscowości Korbacz na Opolszczyźnie robotnicy znajdują w lesie zwłoki nauczycielki Janiny Koszel. Wkrótce dwaj żołnierze z okolicznej jednostki wojskowej podczas patrolu widzą mężczyznę i kobietę kręcących się w pobliżu poligonu, robiących zdjęcia i oddalających się motocyklem SHL; żołnierze twierdzą, że kobieta ubrana była w płaszcz ze złotymi guzikami. Służba Bezpieczeństwa podejrzewa, że para na motocyklu pracuje dla wywiadu niemieckiego, gdyż niedawno na tym terenie zatrzymano dwóch braci pracujących na rzecz Niemiec. Z Warszawy do Korbacza zostaje oddelegowany major Tomasz Wrzosek, który potwierdza podejrzenia swoich przełożonych.
Debiutancka książka Danuty Majewskiej to niczym się nie wyróżniający kryminał o typowo „Labiryntowej” tematyce czyli o kosmatych, brunatnych łapach Reinharda Gehlena wyciągających się w kierunku Polski i o naszych naiwnych rodakach łasych na szelest niemieckich marek. Jedyne, co jest tutaj godne zapamiętania, to kilka ciekawostek z epoki: papierosy „Wrocławskie” oraz płaszcze ortalionowe, które dopiero wchodzą w modę i na razie noszą je nieliczni ale wróży się im błyskawiczną karierę; prawdziwą perełką tej książki jest zaś scenka w której żona majora przypomina mu, że mają bilety do kina na „Nóż w wodzie” – a przecież towarzysz Wiesław odsądził ten film od czci i wiary mówiąc, że jest wątpliwy pod względem ideowo-wychowawczym i oderwany od społecznej rzeczywistości Polski budującej socjalizm. Czyżby gapiostwo cenzora M-31? Tak czy inaczej nie zmienia to faktu, że jest to książka, która układa się w dolnej strefie stanów średnich.