Domińska Dominika – Pieniądze szczęścia nie dają 59/2012

  • Autor: Domińska Dominika
  • Tytuł: Pieniądze szczęścia nie dają
  • Wydawnictwo: KAW
  • Seria: Seria z czerwoną okładką – duży format
  • Rok wydania: 1984
  • Nakład: 100350
  • Recenzent: Ewa Helleńska

CZY TO PRAWDA, ŻE PIENIĄDZE SZCZĘŚCIA NIE DAJĄ?

Wszyscy dobrze znamy powiedzenie „pieniądze szczęścia nie dają”, chociaż nie wszyscy wierzymy w jego prawdziwość.  Powiedzenie to jest tytułem utworu Dominiki Domińskiej. Sprawdźmy, co autorka sądzi o roli pieniędzy w życiu człowieka..

Na okładce widzimy karty do gry. Na dole leży kilka drobnych, nic nie znaczących kart — jakieś dwójki czy piątki. Na pierwszym planie widzimy asa kierowego pomiędzy Czarną Damą (pikową) a Czerwoną Damą (kierową).  Zanim zaczniemy czytać, okładka nic nam nie mówi.  W trakcie lektury owa okładka (o ile w ogóle zwrócimy na nią uwagę) zaczyna kojarzyć się nam z układem pomiędzy trójką bohaterów.  Gdy dobrniemy do końca, okaże się, że karty na okładce mają jeszcze inne znaczenie.

W małżeństwo Klary i Krzysztofa Olszyńskich zaczyna wdzierać się nuda i rutyna. Gdzieś zginęła dawna namiętność, marzenia i ideały z lat studenckich.  Niby wszystko jest w porządku, ale Krzysztof zaczyna odczuwać jakiś niepokój. Jako student polonistyki marzył o wielkiej literackiej karierze, a utknął jako redaktor w pewnym wydawnictwie, wykonując mało ambitną pracę za marne grosze. Jeśli żyje dostatnio, to dzięki żonie, dentystce, która zarabia sporo, a w dodatku odziedziczyła po rodzicach ogromny majątek. I oto pewnego dnia Krzysztof poznaje piękną i znaną dziennikarkę, Małgorzatę Warecką. Od razu coś między nimi zaiskrzyło i mamy do czynienia z klasycznym trójkątem. O płomiennym romansie tej pary zaczyna plotkować cała Warszawa, a zdradzana Klara o niczym nie wie. Czegoś się wprawdzie domyśla, ale pewności nie ma.  Krzysztof, jednostka chwiejna i słaba psychicznie, nie umie podjąć decyzji. Chciałby być z Małgorzatą, ale jego uczucie do żony chyba nie wygasło jeszcze do końca, a poza tym w razie rozwodu znalazłby się w gorszej sytuacji materialnej, a do pewnego luksusu już przywykł.

Pewnego dnia Klara zostaje zamordowana we własnym mieszkaniu. Podejrzenie pada od razu na męża i jego kochankę. Alibi obojga jest wątpliwe, oboje mogli chcieć pozbyć się przeszkadzającej im dentystki.  Ale byłoby to zbyt proste.  Czy Małgorzata i Krzysztof ryzykowaliby tak bardzo, wiedząc, że podejrzenia padną przede wszystkim na nich?  Milicja przesłuchuje różne osoby, które wyraźnie unikają mówienia prawdy. Pojawia się kolejny podejrzany, ale też trudno mu udowodnić morderstwo. Można mu jednak dowieść innych przestępstw. Milicji pomoże w rozwiązaniu zagadki śmierci Klary kompletny przypadek i to jest zaletą tego kryminału.  Rozwiązanie zagadki jest nieoczekiwane i czytelnik nie jest w stanie odgadnąć, kto i dlaczego udusił Klarę. Mordercą dentystki okaże się osoba, która z pozoru nie miała żadnego powodu, by to zrobić.

Pieniądze nie przyniosły szczęścia nikomu z bohaterów utworu. Przypadek pomógł nie tylko milicji, ale i Małgorzacie.  Zresztą, przeczytajcie sami.