Petek Krzysztof – Czarna walizka 51/2009

  • Autor: Petek Krzysztof
  • Tytuł: Czarna Walizka
  • Wydawnictwo: Siedmioróg
  • Seria: Porachunki z przygodą
  • Rok wydania: 1998
  • Recenzent: Waldemar Szatanek

Harry Potter to to nie jest…

Pewnie nie raz każdy z nas zastanawiał się dlaczego jest tak źle z czytelnictwem w Polsce? Dlaczego szczególnie źle jest wśród młodzieży ? Każdy kto tak jak Ja czy Prezes zajmuje się sprzedażą książek wie że wśród klientów księgarni czy antykwariatów młodzież stanowi promile.


„Co robić? Dlaczego się tak dzieje? — pytamy.
Wszyscy winimy internet, telewizję, szkołę. Niektórzy domy, w których nie uczy się miłości do książek.
Odpowiedzi i prawd jest jak zwykle wiele. Według mnie jedną z nich jest to że młodzież po prostu nie ma czego czytać. Tzn. jakby miała to by czytała.
Nie wierzycie chyba że Winnetu czy przygody Tomka Wilmowskiego autorstwa Alfreda  Szklarskiego ani nawet Niziurski z Nienackim mogą zainteresować współczesnych młodych ludzi. To co budziło wypieki naszych ojców czy nas samych dziś budzi tylko śmiech a właściwie nawet nie. To budzi raczej znudzenie i senność.
Młodzież, gimnazjalistów mogą zainteresować tylko przygody ich rówieśników dziejące się w ich świecie. Oczywiście musi być trochę tajemnicy, fantastyki, trochę horroru czy seksu . Ot po prostu  tego co dostarczają im na co dzień media. Tego do czego są przyzwyczajeni.
Nie wierzycie ? A Harry Potter ? Ponad 2 mln egzemplarzy sprzedanych w Polsce 7 tomowej sagi gdy przeciętny nakład książki nie sięga 3 tys. sztuk  ?
Trzeba wiec tylko wiedzieć jak napisać fajną powieść dla młodzieży, dziejącą się  tu i teraz a można nie tylko uzdrowić polskie czytelnictwo ale też  jak daje przykład pani Rolling nieźle zarobić.
Tak myślę Ja i tak pewnie myślą inni. I gdy na szczęście Ja kończę tylko na myśleniu.  Inni na nieszczęście, biorą się do roboty. Czyli do piór…..
Krzysztof Petek jest jak doczytałem na okładce autorem całej serii kryminału młodzieżowego „Porachunki z przygodą”,  ja zaś miałem nieprzyjemność zmierzyć się z tomem „Czarna Walizka” tej serii.
Młody pisarz kryminałów i dziennikarz jak czytam w stopce książki — pan Petek w teorii odrobił lekcję. Jest przygoda, bijatyki, złoczyńcy. Jest morał  i grupa młodych przyjaciół którzy radzą sobie z dorosłymi. Bohaterowie mają pseudonimy wpadające w ucho (główny bohater ma pseudo JAJCO ) . Jest nieśmiały wątek miłosny. Jest wszystko co było u Siesickiej, Zającówny czy Niziurskiego. Jest wszystko czego teoretycznie powieść młodzieżowa potrzebuje. Ale  niestety to wszystko w tym przypadku nie działa. Według mnie niepotrzebnie  wszystko podlane jest niejadalnym sosem typu „wszystkie grzyby w barszcz”.  Podobnie jest w polskim kinie gdzie reżyser chce zrobić prosty kryminał a zahacza o kino moralnego niepokoju, mafię, wielką politykę itp. Podobnie tu autor z historyjki o kradzieży walizki robi zagmatwaną aferę, a z młodych detektywów małych Jamesów Bondów.
Opisywać akcji książki nie będę. Powiem tylko że jest bardzo ale to bardzo wydumana. Język autora też niestety bardziej przypomina wypracowania gimnazjalistów niż lekką powieść (a takiej oczekujemy od kryminału czy powieści młodzieżowej).
Żeby tak tylko nie narzekać deklaruje że gdy trafię inne części tego cyklu na pewno je przeczytam. Może będą lepsze, może ja przywiąże się do bohaterów.  Niestety jedyny pozytyw jaki mogę napisać na dziś :  To tylko 115 stron.