Lassota Ryszard – Strome Podejście 133/2009

  • Autor: Lassota Ryszard
  • Tytuł: Strome Podejście
  • Wydawnictwo: MON
  • Seria:
  • Rok wydania: 1980
  • Nakład: 20000
  • Recenzent: Waldemar Szatanek

Jak to hutę w Częstochowie  budowano…

Gdy już wydaje mi się że poznałem całą twórczość Ryszarda Lassoty z jakiegoś zakątka wyskakuje nowy utwór. Tym razem na zakupach wpadła mi w ręce książeczka „Strome podejście”. I muszę przyznać że jest to najlepsza praca tego autora jaką do tej pory czytałem.


Oczywiście znajdujemy typowe dla Lassoty motywy. Młodego ambitnego chłopka ze wsi, pełnego idealizmu i siły. Znajduje on wsparcie  wojska i partii. Jest miłość do dziewczyny pięknej ale trochę zepsutej.
Jest pospolita zbrodnia (tu nawet kilka) która jednak jest tylko preludium tego co chce nam zafundować agent obcych służb.
Jest znany nam już z innych pozycji Henryk Janczak — oficer służby bezpieczeństwa. Właściwie to można by już Janczaka dodać do kanonu bohaterów powieści milicyjnej. : )
Ale w odróżnieniu od innych pozycji w tej mamy wielowątkowości , właściwie do końca nie wiemy jaka zbrodnia nas czeka ani kto tak naprawdę jest zły. Nie widzimy milicji ani złoczyńcy , ale czujemy mroczną atmosferę. Nie wiemy kto uderzy ani gdzie.
Jest też seks. Po raz pierwszy w książce młodzieżowej mamy seks !!! I to od razu dość perwersyjny . Oto przykład : tuż po niespodziewanym seksie młodego detektywa (junaka z OHP) z podejrzaną, ona mówi ” Będę czekać jutro. Masz jakiegoś fajnego kolegę ? Przyjdźcie obaj. (…) nie martw się ładni chłopcy mają u mnie za darmo”
Na koniec niestety mamy typowe błędy Lassoty tzn. bardzo szybki finisz , zgubienie wielu nie zakończonych wątków.
Specjalnie nie opowiadam żadnych historii, nie przedstawiam bohaterów  bo akcja jest dość wartka i pełna niespodzianek. Nie chce zdradzać zakończenia. Zostawiam przyjemność odkrywania tajemnicy Wam — miłośnikom kryminałów.