Żukowski Jerzy – Tajemnica zielonych banknotów 44/2024

  • Autor: Żukowski Jerzy
  • Tytuł: Tajemnica zielonych banknotów czyli najkorsza współczesna powieść sensacyjna
  • Wydawnictwo: RSW „Prasa”
  • Czasopismo: Dookoła Świata. Magazyn Ilustrowany dla Młodzieży” (nr 10/1955)
  • Rok wydania: 1955 (6 marca)
  • Nakład: nieznany
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Radiodepesza z Warszawy do Bydgoszczy

Jerzy Żukowski to taki Gall Anonim polskiego kryminału. Prawie wszyscy o nim słyszeli, niektórzy polubili, ale nikt nic konkretnego o nim nie wie. Znane są tylko jego powieści i opowiadania. W roku 1956 ukazał się zbiór opowiadań szpiegowskich pt. „Porachunek z cieniem” (dwa z sześciu z nich są zrecenzowane klubowo), a także opowiadanie „Rozgrywka na Krzywym Kole” (aż trzy recenzje), a w 1957 – powieść „Martwy punkt” (recenzji brak, ale że jest ona z serii „Labirynt” MON-u to jest tylko kwestią czasu, kiedy zrecenzuje ją nasz „Labiryntowy Tezeusz”, czyli Klubowicz Mariusz M.).

Jednak Żukowski dał się poznać czytelnikom już wcześniej. Oto bowiem w roczniku „Dookoła Świata” z roku 1955 znalazły się aż trzy jego opowiadania: wspomniana „Rozgrywka na Krzywym Kole” oraz dwa mikro: „Osiem śladów” (recenzję mamy) i „Tajemnica zielonych banknotów czyli najkorsza współczesna powieść sensacyjna” (nie wiem, czy słowo „najkorszy” jest zamierzonym neologizmem, czy też ten nowotwór językowy powstał w wyniku – pożałowania godnego – błędu pisarskiego).

Opowiadanie zajmuje dwie strony. Opatrzone jest kilkoma rysunkami. Egzemplarz „DŚ” kosztował wtedy równą złotówkę.

Akcja toczy się w Warszawie i w Bydgoszczy, w okresie od grudnia 1954 roku do stycznia 1955.

Głównym bohaterem jest kapitan „X” (w „Osiem śladów” był kapitan „Y”) z Komendy Głównej MO z siedzibą jeszcze przy ul. Karowej w Warszawie (było tak do roku 1955, odnośnie powojennych warszawskich siedzib aparatu ścigania i represji serdecznie polecam świetny artykuł Tomasza Łabuszewskiego pt. „Czerwona mapa Warszawy” dostępny w internecie na stronie: https://przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/represje/63264,Czerwona-mapa-Warszawy.html). Prowadził on sprawę dotyczącą wprowadzania w obieg fałszywych banknotów o nominale 50 zł w różnych miastach na terenie kraju. Pierwsze ze zdarzeń miało miejsce w dniu 20 XII 1954 roku.

Kapitan swoje dochodzenie rozpoczął od rozwieszenia mapy i wpinania w nią chorągiewek w miejsca odpowiadające miastom, w których płacono fałszywkami. Choć miast tych było wiele, to jednak wszystkie leżały w północno-zachodniej części Polski. Okazało się, że prawie za każdym razem fałszywki były wprowadzane w placówkach znajdujących się koło dworców kolejowych. Jedynie w Bydgoszczy placówki leżały z dala od dworca. Wniosek mógł być tylko jeden – sprawca pochodził z grodu nad Brdą. Potwierdziła to analiza dat zdarzeń w powiązaniu z terminami połączeń kolejowych pomiędzy miastami. Kolejną ważną informacją była ta dotycząca ekspertyzy kryminalistycznej banknotów. Ustalono, że podrabiano je metodą chemigraficzną. Teraz już tylko trzeba było znaleźć w Bydgoszczy wszystkich chemigrafów, przyjrzeć się im dokładnie, przeanalizować fakty i metodą eliminacji ustalić sprawcę. Pierwszy trop prowadził do Państwowych Zakładów Wydawnictw Szkolnych …

Jeśli w opowiadaniu została wiernie opisana autentyczna sprawa prowadzona przez milicję, to trzeba przyznać, że kapitan „X” był świetnym dochodzeniowcem, a osiągnięty przez organa ścigania wynik był spektakularny. Również przez to, że cały proces wykrywczy trwał tylko miesiąc (do dnia 21 I 1955 roku). Mnie „Tajemnica zielonych banknotów” bardzo się spodobała.

Na koniec warto jeszcze wytłumaczyć o jakie „zielone” chodziło. Były to banknoty 50-złotowe, ale oczywiście nie te ze Świerczewskim, bo one – choć zielone – zostały wprowadzone do obiegu dopiero w roku 1975, ale te z rybakiem, wyemitowane w roku 1948 [w serii tej były jeszcze brązowe o nominale 10 zł – z chłopem, niebieskie 20 zł – z chłopką, czerwone 100 zł – z robotnikiem i czarniawe 500 zł – z górnikiem].