- Autor: Żukowski Jerzy
- Tytuł: Rozgrywka na Krzywym Kole
- Wydawnictwo: RSW „Prasa”
- Czasopismo: Dookoła Świata. Magazyn Ilustrowany dla Młodzieży (nr. od 36 do 39/1955)
- Rok wydania: 1955 (wrzesień)
- Nakład: nieznany
- Recenzent: Robert Żebrowski
Pod zabójczym wzrokiem Bazyliszka
Jerzy Żukowski jest liderem jeśli chodzi o liczbę opowiadań (trzy) zamieszczonych w „Dookoła Świata” w całym roku 1955. W pokonanym polu zostawił A. Conan Doyle’a i H.G. Wellsa (po dwa), a także m.in. Kazimierza Błahija („M/t „Sójka” wychodzi w morze”, autora znanego nam z „Jamników”), Roberta Azdraballa i Romana Fristera („Tajemnica czerwonego ołówka”), Adama Bahdaja („Powrót Andrzeja Janczara”), A. i Cz. Centkiewiczów, Oskara Wilde’a oraz Josepha Conrada (po jednym).
Choć „Rozgrywka …” ma aż trzy recenzje w naszym Klubie (ale tylko na podstawie książki, a nie gazety), to ja postanowiłem być tym czwartym do bridża (pisownia nazwy gry – taka jak w opowiadaniu). Klubowiczka-Kierowniczka Aleksandra F. skoncentrowała się w swojej recenzji na elementach wzrokowo-słuchowych (oczy oraz rondo z udziałem harmonii), Klubowicz-Dekaefista Jarosław K. na warstwowym układzie tego dzieła literackiego, a Klubowicz-Prezesio Grzesio C. postawił na utożsamienie się z głównym bohaterem – lokalno-lokalowym dziennikarzem o nieprzepartej chęci. Cóż więc mnie pozostało? Chyba jedynie recenzja czysto analityczna.
Opowiadanie zostało zamieszczone w czterech odcinkach, na łącznie ośmiu bardzo dużych stronach (wydanie książkowe zaś liczy 59 stron, być może zostało poszerzone). Opatrzone jest ono rysunkami Mieczysława Majewskiego, dzięki czemu wiemy jak wyglądali główni bohaterowie.
Akcja toczy się w Warszawie, gdzieś w latach: 1952-1955.
Kierownik Instytutu Chemii Doświadczalnej – docent Wiktor Barącz, w swoim mieszkaniu przy ul. Krzywe Koło na Starym Mieście (to właśnie na tej ulicy, w piwnicy jednej z kamienic, urzędował legendarny Bazyliszek), popełnił samobójstwo trując się cyjankali. Zrobił to mimo usilnych perswazji ze strony niejakiego Emila Klecza. Powód był stary jak świat – nieodwzajemniona miłość. Sprawę dotyczącą tego zgonu dostał do prowadzenia prokurator … Emil Klecz [bohater innej książki Żukrowskiego – „Martwy punkt”]. Do pomocy mu zgłosił się pewien dziennikarz, z którym razem rozegrali kilka roberków bridża w mieszkaniu państwa Świtalskich, usytuowanym po drugiej stronie ulicy, co mieszkanie Barącza.
Niby wszystko było jasne, niby nie było żadnego problemu, ale … Okazało się, że zmarły docent pracował nad epokowym wynalazkiem z dziedziny fotosyntezy i był bliski ukończenia swoich badań. Co więcej, dwa lata wcześniej, w parku znalazł pewną teczkę z zawartością … – nie, tego nie zdradzę. Ale sami przyznacie, że zaczęło się robić ciekawie.
Poza Starym Miastem w opowiadaniu występują też inne warszawskie lokalizacje, a mianowicie: Łazienki (Królewskie), Ogród Botaniczny (z roku 1818, totalnie zniszczony w czasie II WŚ, po wojnie odbudowany), CDT (Centralny Dom Towarowy otwarty w roku 1951, co ważne – w kwietniu 1952 otwarto w nim, na szóstym piętrze, restaurację „Stolica”, która funkcjonował tam do roku 1958, a którą odwiedził i Klecz, i dziennikarz), Urząd Patentowy (od roku 1947 przy Al. Niepodległości 188/192) oraz restauracja „Kameralna” (przy ul. Foksal 16, działająca od roku 1947). Mamy też gazetę „Życie Warszawy” (w latach: 1945-1992 redakcja mieściła się w budynku Domu Prasy przy ul. Marszałkowskiej 3/5).
W rok po publikacji w „DŚ”, czyli w roku 1956, recenzowanemu opowiadaniu Wydawnictwo MON nadało formę książkową. Kolejne wydanie opowiadania miało miejsce w roku 2020, kiedy to Wydawnictwo CM zamieściło je w zbiorze opowiadań autorstwa Żukowskiego zatytułowanym „Porachunek z cieniem”, dodając je jako siódme do sześciu wydanych pod tym samym tytułem w roku 1956 (szkoda, że nie dodano też innego opowiadania z „DŚ”, a mianowicie „Osiem śladów”).
Uważam, że warto przeczytać „Rozgrywkę …”, jak również inne opowiadania jej autora. Mają one swój pomysł, urok i odmienny styl.