Kapitan Żbik – Wąż z rubinowym oczkiem 8/2024

  • Autor: Krupka Władysław
  • Tytuł: Wąż z rubinowym oczkiem
  • Wydawnictwo: Sport i Turystyka
  • Seria: Kapitan Żbik
  • Rok wydania: 1972
  • Nakład: nieznany
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Spotkamy się w „Kaskadzie”…

„Wąż z rubinowym oczkiem” to 24 pozycja w komiksowej serii „Kapitan Żbik”, a także druga część tetralogii z tzw. mini-serii „cyrkowej” (pierwszą była „Nocna wizyta”). Autorem scenariusza jest Władysław Krupka, a rysunków Bogusław Polch. Komiks liczy 32 strony. Z tego, co pamiętam, to po raz pierwszy czytałem go w wieku 8 lat, a od tamtej pory jeszcze ładne kilka razy.

Akcja toczy się w Szczecinie i Jaworzynie, nie wcześniej niż w roku 1968.

Przestępcza grupa cyrkowców: „Kruk”, „Czarny” i „Bocian” z cyrku „Jeno” tym razem zaplanowała włamanie do mieszkania doktora Leśniewskiego w Szczecinie. Gdy szef bandy – „Kruk”, wraz z nieświadomą niczego swoją narzeczoną Karin, zabawiali doktora w restauracji z dansingiem, pozostali dwaj cyrkowcy, przy pomocy oryginalnych kluczy, „wypożyczonych” z płaszcza Leśniewskiego wiszącego w szatni, weszli do jego lokalu i zagarnęli stamtąd kolekcję japońskiej biżuterii. Nie wiedzieli jednak, że ich rozmowa nagrała się na mini-magnetofonie „Sanyo”, który leżał na regale. W rozmowie tej padły pseudonimy wszystkich członków szajki, a to dla kapitana Żbika, który powiązał napad w Jaworzynie z włamaniem w Szczecinie, był trop, którego nie mógł już odpuścić …

W milicji królują Fiaty 125p. Żbik porusza się nieoznakowanym (model z roku 1968), a pozostali milicjanci – z napisem MO. Wspomniany dansing odbywał się w Kombinacie Gastronomicznym „Kaskada” (nazywanym „Kaśką”), mieszczącym się w centrum Szczecina przy ówczesnej ul. Obrońców Stalingradu 28 (budynek spłonął w roku 1981), w którejś z trzech jego restauracji – prawdopodobnie tej luksusowej z wykwintnymi daniami, mieszczącej się na parterze, czyli „Kapitańskiej” (pozostałe dwie to „Rondo” i „Słowiańska” na pierwszym i drugim piętrze). W komiksie jest też wymieniony szczeciński bar „Pod Rybką”, ale nic na jego temat nie wiem. Co ciekawe, protagonista, czyli kapitan Żbik jest bardzo, bardzo podobny do swojego antagonisty, czyli „Kruka” (ten pierwszy ma nieco krótsze bokobrody, a drugi lekko garbaty u podstawy nos). Fabuła jest jak najbardziej do przyjęcia, podobnie jest z rysunkami.