Gordon Barbara – Gdy wrócisz – Trzecia seta 31

  • Autor: Gordon Barbara
  • Tytuł: Gdy wrócisz
  • Wydawnictwo: Śląsk
  • Rok wydania: 1958
  • Nakład: 20253
  • Recenzent: Monika Przygucka
  • Broń tej serii: Trzecia seta

SZUKA JERZY ŻONY MARYNY

Teraz wiem to już na pewno – moją ulubioną autorką powieści kryminalnych jest Barbara Gordon. I chociaż popełniła ona kilkanaście powieści, najbardziej lubię te nie do końca kryminalne.

Tak jak w „Ulicy Bliskiej”, gdzie morderstwo było tylko pretekstem, punktem wyjścia do opowieści o ludziach, „Gdy wrócisz” jest opowieścią o ludziach i ich słabych charakterach – ale także triumfie miłości nad zgorzknieniem, złymi wspomnieniami i ludzką tragedią.
Fabuła nie zaskakuje. Konstrukcja powieści zbudowana jest tak, że – w zasadzie –  następstwa łatwo przewidzieć. Mistrzostwo Barbary Gordon polega na tym, że chociaż opowieść jest przewidywalna, gna czytelnika i gna do następnej kartki – by sprawdzić, czy tak, dlaczego tak, i uznać że to dobrze, że tak. Powieść jest historią o miłości, a raczej trzech miłościach: głównej bohaterki Marty Kowalskiej do męża, na którego powrót powojenny z dalekiego Związku Radzieckiego wciąż czeka i Jerzego Kowalskiego, który poprzez zbieżność imion i nazwisk wraca nie do swojej żony; Maryny – żony Jerzego, która czekać przestała, ale nie przestała kochać i wyszła za pryncypialnego i szorstkiego Romana oraz właściwego Jerzego Kowalskiego, który jednak powrócił – tyle, że z nową żoną. Wstrząs czeka wszystkich: Martę, która nie ma już siły czekać, Jerzego, który jest zbyt słaby, by dalej szukać, Marynę, której na nowo zbudowane życie zmieni się bardzo i Jerzego – zakochanego w nowej żonie – dosłownie – bez pamięci.
W pejzażu powojennej Warszawy, na Hożej gdzie nie ma już starej kamienicy pełnej rodzinnych wspomnień, a także na ulicy Walecznych, szuka Jerzy żony –  Maryny – a znajduje dziennikarkę Marię. Samotność i instynkt podpowiada im obojgu nie rozstać się od razu, pomóc sobie – i szukać. Zanim jednak Jerzy znajdzie Marynę – zakocha się w Marii. Maryna – z drugim mężem, kompletnie nie przygotowana na powrót do dawnego życia – zrani Jerzego, odepchnie, by potem ponownie szukać zapomnianej miłości.
Sytuacja „dwa na dwa” to jednak zbyt mało, by pokazać jakie spustoszenie także, a może przede wszystkim, w ludzkich uczuciach i życiu osobistym poczyniła wojna. Menage a trois dotyczy tu par, nie osób – wraca bowiem drugi Jerzy Kowalski, mąż Marii. Wraca jednak ze swoją druga żoną – Heleną. By taką sytuację móc stworzyć w powieści potrzebne były typowe zabiegi: zanik pamięci, zbieżność nazwisk, ojciec i syn na spotkaniu po latach  oraz – i tu sedno powieści kryminalnej – zdrajca, który nie zawaha się przed morderstwem.
Choć historia opowiedziana jest przede wszystkim z punktu widzenia Marii. Powieść ta ma tak naprawdę trzy bohaterki: kobiety…Marię, Marynę, Helenę. Każda z nich inaczej walczy o swoje szczęście: Maria – czekając, Maryna – szukając (naj)lepszej dla siebie miłości i Helena – najsilniejsza z nich, mocna siłą, jaką może dać tylko miłość do bezbronnego mężczyzny. A mężczyźni są słabi: Jerzy Marii (już nie Maryny) słabnie i obojętnieje, by wesprzeć się w końcu na Marii, Jerzy Heleny (już nie Marii) głęboko chowa strach przed starą miłością i nie umie się przyznać sam przed sobą do nowej, a Roman (już nie Maryny) – nie przestanie kochać, chociaż kiedy to zrozumie – będzie za późno… Poplątanie osobistych historii jest w tej powieści znakomitym pretekstem do pokazania czym jest czekanie, zdrada własnych uczuć, słabość człowieka i strach przed samotnością. Strach ten dotyczy zresztą bardziej mężczyzn niż kobiet. Mam nadzieję, że nie będzie nadinterpretacją doszukiwanie się w tej powieści wątku feministycznego – w końcu to kobiety decydują ostatecznie: rozgrzeszają, zwalniają z przysięgi, przyjmują lub odrzucają.  W życiu nie zawsze jest jak w piosence: ……
Wątek kryminalny – choć maleńki – jest znakomity: zbudowany po mistrzowsku nastrój grozy i pomysł tragedii w pociągu rodem z Agaty Christie („4.50 z Paddington”), który stanowi jednocześnie rozwiązanie (ech, życie !) wątków osobistych. Warto też zwrócić szczególną uwagę na powiązanie historii wojennej z ludzkimi, powojennymi, tragediami; wojny, której wspomnienie tak często stawało się początkiem nowego koszmaru: odkrywania tajemnic, zdrad i wszystkich najgorszych instynktów ludzkich, odbierania życiowych długów i konieczności naprawiania krzywd.
Znakomitą scenografią tej skomplikowanej historii jest powojenna Warszawa: dźwignięta już z ruin, na nowo tętniąca życiem; Warszawa, w opisach której odnaleźć można miejsca dobrze znane: osiedle na Muranowie, odbudowaną Hożą, dworzec Gdański (zanim go fatalnie odbudowano po pożarze) i mosty, z których widać pięknie światła miasta.