Grigulis A. – Żołnierze W.O.P., dwaj chłopcy i pies Mars 231/2025

    • Autor: Grigulis Arvids (adaptacja: Wiesławski Piotr)
    • Tytuł: Żołnierze W.O.P., dwaj chłopcy i pies Mars
    • Wydawnictwo: Zarząd Polityczny Wojsk Ochrony Pogranicza
    • Seria: Biblioteczka Pisma Żołnierza WOP „Granica”
    • Rok wydania: 1953
    • Nakład: nieznany
    • Recenzent: Robert Żebrowski

Harcerze i zielone otoki

Arvids Grigulis (1906-1989) był pisarzem łotewskim. Jego książka, którą recenzuję jest super-białym krukiem, a w Bibliotece Narodowej znajduje się w tzw. zasobach wieczystych, czyli by się można było z nią zapoznać, musi wyrazić zgodę kierownik Zakładu Udostępniania Zbiorów. Mnie się to udało, za co panu kierownikowi doktorowi Maciejowi Szablewskiemu serdecznie dziękuję. Z uwagi na to, że fabuła powieści dotyczyła zdarzeń na terenie ZSRR, w celu lepszej identyfikacji z nią młodego polskiego czytelnika, Piotr Wiesławski, czołowy twórca serii BPŻ WOP „Granica”, dokonał poza przekładem, także jej adaptacji. Liczy ona 120 stron.

Akcja toczy się u ujścia rzeki Regi (a więc w Mrzeżynie), na początku lat 50 (w czasie trwania wojny w Korei).

Zdzisiek, syn gajowego, oraz jego brat cioteczny Tadek, który na wakacje przybył do gajówki ze Szczecina, na usilne swe prośby dostali od wujka w prezencie szczeniaka, którego nazwali Mars. Wkrótce pies stał się własnością całej drużyny harcerskiej, do której należał Zdzisiek. Z uwagi na to, że harcerze mieli serdeczne relacje z żołnierzami miejscowej placówki WOP, szczególnie z jej dowódcą – kapitanem Szczygłem i szeregowcem Stefanem Sielarzem, postanowili, że przekażą Marsa wopistom, by mogli zrobić z niego psa służbowego. Tak też się stało w czasie ferii zimowych.

Książka ta przeznaczona była tylko i wyłącznie dla dzieci, i na pewno rolę swą spełniła. Jej zadaniem było przybliżenie młodym czytelnikom służby w WOP, nabranie przez nich sympatii i zaufania do pograniczników, a także zachęcenie ich do wstępowania w przyszłości w szeregi wopistów. W powieści mamy kilka „motywujących” cytatów, m.in.: „Wszyscy kochamy i szanujemy żołnierzy WOP”, „Żołnierze WOP to dobrzy ludzie, prawdziwi patrioci”, „Wopiści to nasi najlepsi przyjaciele”. Jest w niej też wątek sensacyjny, który zajmuje tylko pięć stron. Otóż patrol ujawnił na plaży ślady przerwania granicy. W celu odnalezienia szpiega, który jak się okazało został zdesantowany z kutra, wysłano uzbrojonego w pepeszę Sielarza wraz z Marsem. Mimo, że przestępca graniczny ostrzeliwał się, został pojmany. Kiedy jeden z chłopców dziwił się, dlaczego szpiedzy wdzierają się do naszej ojczyzny, usłyszał: „To wrogowie, którzy nienawidzą naszego pięknego kraju, którym nie podoba się nasze szczęście, nasza wolna, radosna praca”.

Młodemu czytelnikowi i teraz książka ta może się spodobać, dorosły czytelnik nie ma w niej czego szukać.

PRL-ozizmy: POM (Państwowy Ośrodek Maszynowy – przedsiębiorstwa tworzone w latach 50. w miejsce Stacji Maszynowo-Traktorowych), parowiec „Bałtyk” (drobnicowiec zbudowany w roku 1942), książka „Wiosna nad Odrą” Kozakiewicza (pierwsze wydanie w roku 1950, drugie – w 1953), mecz hokejowy pomiędzy zespołami: Spójnia Szczecin i OWKS [Okręgowy Wojskowy Klub Sportowy] Bydgoszcz.