Zagała Bolesław – Zwycięstwo Bożyma Kwintali 204/2023

  • Autor: Zagała Bolesław
  • Tytuł: Zwycięstwo Bożyma Kwintali
  • Wydawnictwo: Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych
  • Seria: Biblioteka Błękitnych Tarcz (nr 20)
  • Rok wydania: 1971 (wyd. II)
  • Nakład: 30220
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Hanys (lub gorol) w walce z młodocianymi przestępcami z Warszawy

Bolesław Zagała był pisarzem książek dla dzieci, w tym wydanego po raz pierwszy w roku 1966 – „Zwycięstwa Bożyma Kwintali”. Recenzowane opowiadanie liczy 48 stron, a jego cena okładkowa to 3 zł. Na wewnętrznej stronie przedniej okładki jest wykaz książek, które ukazały się – do tamtej pory – w „Bibliotece Błękitnych Tarcz” (w sumie jest ich 30, a wśród autorów są m.in.: Irena Jurgielewiczowa, Hanna Ożogowska i Helena Sekuła)), a na wewnętrznej stronie tylnej okładki są wykazy dwóch cykli w ramach „BBT”: „Wśród ludzi” (19 pozycji, w tym Tadeusz Strumff – „Na tropie … MO”) i „W krainie piękna” (6 pozycji).

Akcja toczy się w Warszawie, nie wcześniej niż w roku 1957 (funkcjonuje już Huta Warszawa). Głównym bohaterem jest Kazik Obara, który do stolicy przeprowadził się wraz z rodzicami ze Śląska. Już następnego dnia po przyjeździe do Warszawy był świadkiem usiłowania rozboju na chłopcu (jak się później okazało – z drugiej klasy). Sprawcami było dwóch wyrostków (gruby i rudy). Kazik stanął w obronie chłopaka, w wyniku czego doszło do bójki. Nastoletnich przestępców spłoszył jakiś mężczyzna. Okazało się potem, że był to woźny ze szkoły, w której miał się uczyć Obara. Chłopak postanowił sobie odnaleźć sprawców rozboju, nie wiedział, że taki sam cel miał również woźny. Tymczasem w szkole pojawił się milicjant, który potrzebował dodatkowych informacji odnośnie napadu, dlatego też wezwał Kazika na rozmowę do pokoju dyrektora. W niedługo potem, na mieście, trójka niesfornych uczniów z klasy Obary, o pseudonimach: Archimedes, Alga i Lasser, wywołała fałszywy alarm przeciwpożarowy, w wyniku czego przyjechała Straż Pożarna. Nikt o tym nie wiedział poza grubym i rudym, którzy zaczęli szantażować żartownisiów zmuszając ich do przynoszenia im pieniędzy.

Jaki będzie finał sprawy? Nie trudno się domyśleć! Dla zasady recenzenckiej zdradzić jednak nie mogę.

Myślę, że kiedyś była to dość wartościowa książka, która w umiejętny sposób przedstawiła dzieciom trudne sytuacje, w jakich mogą się znaleźć. Jednak zabrakło tu jakiejś recepty, jak wybrnąć z tych sytuacji. Trudno zakładać, że zawsze pojawi się jakiś Obara lub Kwintala. Gdyby uwspółcześnić fabułę poprzez dodanie komórek, laptopów i internetu, to książka i teraz nadawałaby się do czytania przez młodsze roczniki z podstawówki.