- Autor: William E. Vance
- Tytuł: Śmierć czyha na drodze do Cheyenne
- Wydawnictwo: Beta Books
- Seria: Western (tom nr 2)
- Rok wydania: 1991
- Nakład: nieznany
- Recenzent: Robert Żebrowski
Bardziej to westernowy kryminał niż kryminalny western
Żywot Wydawnictwa „Beta Books” nie trwał długo, bo wydawało ono książki tylko w roku 1991. Jedną z jego serii był „Western”, w którym wyszły najprawdopodobniej tylko cztery tomiki. Poza recenzowaną książką innych z tej serii nie czytałem, ale opis jednej z nich tj. „Widmo złota, widmo głodu” – umieszczony na internetowej stronie „Lubimy czytać” – jest niezwykle zachęcający: „Kanada XIX wiek. Niewielka osada poszukiwaczy złota. Surowa zima powoduje całkowite odcięcie od świata. Ludziom zaczyna zagrażać głód. Dochodzi do zbrodni… Zachariasz McQuestion wstępuje do Policji Konnej z przyczyn osobistych. Szuka oszusta, który uwiódł jego narzeczoną. Czy szaleńczy pościg za oszustem się powiedzie? Czy zbrodniarz zostanie schwytany?”.
„Śmierć czyha …” po raz pierwszy wydano w roku 1980. Jej autorem jest nieznany mi Amerykanin żydowskiego pochodzenia William E. Vance (1911-1986). Książka liczy 232 strony. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego. Rysunki zarówno na przedniej, jak i na tylnej okładce (Indianie, kawalerzyści amerykańscy) prawie nic wspólnego z fabułą nie mają – bogactwo treści, sugerujące walki z Indianami, miało przyciągnąć czytelnika.
Akcja toczy się na samym początku XX wieku w Fort Mayer w stanie Wirginia (wybrzeże wschodnie) oraz w Cheyenne i Laramie w stanie Wyoming (środkowy zachód).
Dave Coppers i Harlan Gage pracowali dla Tajnej Służby kierowanej przez Effingtona. Wcześniej należeli do oddziału Burzowych Jeźdźców [1 Regiment Kawalerii Ochotniczej „Rough Riders”, czyli „Bezwzględni (ew. Surowi) Jeźdźcy”, utworzony w roku 1898 przez przyszłego prezydenta Theodore’a Roosevelta] i brali udział w wojnie amerykańsko-hiszpańskiej na terenie Kuby, gdzie Coppers pułkownikowi Rooseveltovi ocalił życie. Dave i Harlan byli później w ochronie prezydenta [Williama] McKinleya, ale gdy dokonano na niego skutecznego zamachu [anarchista Leon Czolgosz w kwietniu 1901 roku], ten pierwszy został przeniesiony do pracy biurowej.
Obecnie obu im wyznaczono zadanie odnalezienia skradzionego kilka lat wcześniej miliona dolarów w niepodpisanych banknotach, Kradzieży dokonano w roku 1896 z pociągu Union Pacific. Gdy napastnicy zorientowali się, że banknoty są niekompletne, zamelinowali łup. Znaleźli kogoś, kto potrafił podrobić podpisy, dzięki czemu mogli teraz powoli puszczać je w obieg. Tajna Służba podejrzewała, że coś wspólnego z tą sprawą miał Butch Cassidy. Ślady prowadziły w rejon pomiędzy Cheyenne, a Laramie, a konkretnie do Rancza G., nazywanego obecnie Poręba B., które stanowiło własność niejakiego Boyntona, emerytowanego pracownika … Skarbu Państwa, a gdzie kiedyś mieszkali … Coppers i Gage. Dave, kiedy miał lat osiem, wraz z rodzicami przybył do Laramie. Jego ojciec został tam szeryfem, a jego cheyeńska matka zajmowała się domem. Kiedy miał lat jedenaście, w czasie, gdy przebywał w szkole, dokonano napadu na jego dom i zastrzelono oboje rodziców. Wówczas to wziął go do siebie Frank Gage – ojciec Harlana i tak chłopak rozpoczął wspólne z nimi życie na Ranczu G.
Kiedy wysłany przez Effingtona Coppers przybył do Wyoming, osoby, z którymi się spotykał, wkrótce potem były przez kogoś mordowane. Wyglądało to tak, jakby każdy, kto zamieni z nim choć dwa słowa, musiał zginąć. Pierwszą ofiarą był … Harlan Gage, drugą przygodnie spotkany młody jeździec, niedzielny kowboj – Gil Tatum, a trzecią szeryf Al Hunter, do którego Coppers przywiózł zwłoki młodzieńca.
W drodze na Rancho G. (Porębę B.) Dave uratował życie pięknej, acz niewidomej pannie o imieniu Aletha, którą zaatakował kuguar. Okazało się, że była to wnuczka … podejrzewanego o dystrybucję fałszywy banknotów – Boyntona.
Coppers nie mógł w pełni skupić się na realizacji zleconego mu zadania, gdyż musiał też szukać zabójców Gage’a, Tatuma i Huntera, odpierać ataki Lute’a Farnella – uzurpującego sobie prawo do ręki Alethy, którego wspierali dwaj inni kowboje, odnaleźć się w konflikcie zbrojnym pomiędzy dwoma hodowcami owiec – Willem Talbotem i Scottem Tyrellem, jak również bezwiednie unikać intryg snutych przez rywala w Tajnej Służbie – Buforda Skilesa. Na szczęście po swojej stronie miał starego kowboja z Poręby B. – Dakotę, farmera z nieodległej BOX MB – Mela Benniona, a także dawnego towarzysza broni … pułkownika Roosevelta. Dużym wsparciem dla niego był też Colt 44 i Winchester 74.
Bardzo mi się ta książka spodobała. Lekka w czytaniu, łatwa w przyswajaniu, bardzo wciągająca i do końca trzymająca w napięciu. Do tego ładnie zarysowane postacie, kilka ciekawych wątków i romantyczna miłość. Tak naprawdę to powieść z gatunku kryminalno-sensacyjnego, ale osadzenie jej w oprawie westernowej na pewno dodało jej dużo uroku. Polecam!