Siekierski Albin – Niespokojna granica / Ważne zadanie 100/2023

  • Autor: Siekierski Albin
  • Tytuł: Niespokojna granica / Ważne zadanie
  • Wydawnictwo: KAW
  • Seria: Blisko, coraz bliżej
  • Rok wydania: 1987
  • Nakład: 60360
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Od przemytu poprzez nielegalne posiadanie broni, amunicji i materiałów wybuchowych do zamachu, czyli wycinek sagi rodu Pasterników, Pastenreichów i Pasternique’ów

Emisję serialu „Blisko, coraz bliżej” w reżyserii Zbigniewa Chmielewskiego, Telewizja Polska rozpoczęła w dniu 14 maja 1983 roku, a zakończyła trzy lata później. Zrealizowano 19 odcinków w dwóch sezonach. Film (niezapomniana rola Franciszka Pieczki) opowiadał o losach polskiej rodziny Pasterników z Górnego Śląska, na przestrzeni lat: 1863-1945. Autorem scenariusza był Albin Siekierski (1920-1989). W rok po zakończeniu emisji tj. w roku 1987 wydał on książkę pod tym samym tytułem.

„Niespokojna granica” i „Ważne zadanie” to opowiadania nr 13 i 14 tej powieści. Ich akcja toczy się w Polsce na Górnym Śląsku i na terenie Niemiec, w roku 1939 – zanim wybuchła wojna. „Nastał kwiecień 1939 roku. Trzecia Rzesza kroczyła od sukcesu do sukcesu. Po zajęciu Austrii, Czechosłowacji, Kłajpedy skierowała ostrze żądań terytorialnych w stronę Polski: domagała się Gdańska i wydzielenia eksterytorialnego pasa komunikacyjnego przez Pomorze”. Niemcy z Górnego Śląska – rozzuchwaleni tryumfami Trzeciej Rzeszy – podejmowali nieprzyjazne kroki wobec mieszkających tam Polaków, tym bardziej, że nie ulegało wątpliwości, że celem kolejnego ataku faszystów będzie właśnie Polska.

Gustek Wanat, syn Roberta, otrzymał od swojego zniemczonego wujka – Jerzego Pastenreicha propozycję przerzutu przez granicę „żywego towaru”. Mieli nim być Ślązacy, którzy chcieli dostać się do Niemiec, głównie za pracą, a w drugą stronę niemieccy bojówkarze i działacze związkowi, którzy chcieli zagnieździć się w Polsce. Gustek, który choć nie wypierał się swojej polskości, zgodził się na to. Podał swoje warunki: grupa nie może liczyć więcej niż 10 osób, granicę będą przekraczać jako zwykli przemytnicy (każdy musiał być wyposażony w duży plecak, w którym był spirytus, sucha kiełbasa i szynka), no i stawka dwa razy większa niż za przemyt zwykłego towaru. Trasa wiodła przez przygraniczny cmentarz, rów, a dalej obok polskiego bunkra – w myśl zasady, że pod latarnią najciemniej. Za granicą podstawiana była ciężarówka, która zawoziła ludzi na osiedle baraków zarządzanych przez SA-mannów. Koszary takie były w Zabrzu, Bytomiu i Gliwicach. W pierwszej przerzuconej grupie był niejaki Kulewik z fabryki maszyn, który o mało co nie został aresztowany za swoją antypolską działaność. Był w niej też Żołna, który miał na utrzymaniu żonę, trójkę dzieci i starą matkę. Już po pierwszym dniu mu się tam nie spodobało. Zamiast pracy były ćwiczenia z karabinem, a potem ładowanie broni oraz amunicji na ciężarówki i przewożenie ich do starej koplani na granicy z Polską. Następnego dnia Żołna był już martwy. Jak się później okazało karabiny, pistolety, amunicja i granaty trafiły m.in. do składu Egona Palki, ale z nim szybko się uwinęli polscy granatowi policjanci.W drugą stronę Wanat miał przerzucić tylko dwie osoby.

„W sierpniu na granicy było już goraco. Bojówki Freikorpsu przekraczały ją często, terroryzując mieszkańców polskich osiedli. Podpalały domy, zrywały linie energetyczne, niszczyły wodociągi”. Niemcy postanowili ściagnąć na teren Polski Kulewika, który miał bardzo dobre rozpoznanie terenu i wiedziałby gdzie można podłożyć bombę, by ta eksplodując pozabijała tylko Polaków, bez ryzyka zabicia przy okazji mieszkających tam Niemców. Przemytnikiem przerzucającym Kulewika miał być Wanat. Powziął on postanowienie, że będzie to jednak ostatni raz takiej jego działalności. Oczywiście nie wiedział, jakie zadanie przygotowano dla Niemca. Przerzut się powiódł. Jednak na trop Gustka wpadła policja …

Gdzie miała być podłożona bomba? Jakie skutki wywołało działanie Kulewika? Co się stało z nim i z Gustkiem?

Powieść „Blisko, coraz bliżej” jest książką bardzo wartościową. Fabuła jest naprawdę ciekawa; pokręcone losy poszczególnych członków polskiej rodziny na tle zawirowań historycznych są bardzo interesujące i wciągające czytelnika. Wątek kryminalny, choć skromny, też jest wart uwagi.

W książce wspomniana jest zbiórka datków na karabin maszynowy dla polskiego wojska w ramach „Funduszu Obrony Narodowej”, a także przemówienie (jedno z najważniejszych w dziejach Polski) ministra spraw zagranicznych II RP – Józefa Becka z dnia 5 maja 1939 roku (w którym padły m.in. takie słowa: „Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrawiowa w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna.Tą rzeczą jest honor”.