Meralda Klara S. – Starsza pani w Holandii 305/2023

  • Autor: Meralda Klara S.
  • Tytuł: Starsza pani w Holandii
  • Seria: Smok
  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Prawnicze
  • Rok wydania: 1987
  • Nakład: 140000
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Tajna holenderska policja obywatelska

To już czwarta książka Olgi Zapolskiej-Tomkiewicz (1920-2004), którą recenzuję. Liczy ona 226 stron. W 1992 roku, w Agencji Wydawniczo-Księgarskiej „KS”, została wydana po raz drugi i chyba ostatni.

Akcja toczy się w Warszawie, potem w pociągu z Warszawy do Utrechtu oraz w holenderskich miastach: N. (poszlaki wskazują na Nijmegen) i Amsterdamie, w przedziale lat: 1977-1987.

Główna bohaterka to starsza pani, babcia, a do tego kobieta „nowoczesna” – rozwiedziona, ale wciąż korzystająca z usług logistycznych jej eks-męża, niecierpiąca kuchni i gotowania, za to uwielbiająca palenie papierosów i wścibskie rozmowy, a do tego traktująca swojego żonatego syna jak dziecko wymagające opieki i troski. Uff – nic mi z tego nie pasuje ! Syn i synowa nazywali ją Chatkiem (zdrobnienie od Puchatka).

I właśnie na zaproszenie syna – doktora Wojciecha Z, pracownika naukowego Wydziału Atomistyki w N., specjalisty od laserów, udała się w podróż do Holandii. W pociągu poznała niejaką Janinę Goleń, która również jechała do Utrechtu, jednak niepostrzeżenie wysiadła wcześniej zabierając kapelusik od deszczu należący do starszej pani, a zostawiając jej swoją lisią czapkę z kitą. Babcia zabrała tę czapkę ze sobą nie wiedząc, że w ten sposób stała się obiektem zainteresowania ze strony grupy przestępczej, jak i policji kryminalnej. Na szczęście zainteresowanie to zauważyła, nie wiedząc jednak … kto jest kim.

Podczas zwiedzania Amsterdamu Chatek była świadkiem zabójstwa … Janiny Goleń (ubranej w jej kapelusik), którą dwóch mężczyzn wrzuciło do kanału, po uprzednim ogłuszeniu jej ciosem w głowę. Poinformowała o tym telefonicznie policję. Funkcjonariusz, który wysłuchał jej relacji, zalecił jej pić mniej alkoholu i zakończył rozmowę. W niedługo potem, w pobliżu ulicy, na której stał dom jej syna, na górce śmieci zauważyła leżący pomięty swój … kapelusik. Kobieta powzięła podejrzenie, że morderca J.G. mieszka gdzieś w pobliżu i postanowiła przeprowadzić swoje prywatne śledztwo. Kluczowym momentem w całej tej sprawie było nawiązanie współpracy z inspektorem Hardeeckiem z Urzędu Policji w N., którego zapoznała w kawiarni, gdy pojawił się tam w związku ze „złotym strzałem” wykonanym przez jakiegoś młodzieńca.

Książka ta to bez wątpienia kryminał, ale bardzo obyczajowy. Napisana jest w stylu „babskiego gadania”, czyli typowym dla „Esmeraldy”, przez co jest rozwlekła i męcząca. Czynności i rozmyślania „śledcze” przeplatane są z uczuciami i zachowaniami matczynymi i babcinymi. Trzy razy w powieści akcja zostaje zatrzymana, a główna bohaterka podsumowuje wyniki przeprowadzonych czynności oraz swoich spostrzeżeń i przemyśleń, i na ich podstawie – w wyniku olśnienia – formułuje wnioski „śledcze”, choć często błędne. Wg mnie powieść ta może się spodobać jedynie kobietom w średnim wieku i wzwyż, a mężczyźni mogą ją sobie – bez żadnych wyrzutów – darować.

Cytaty:
„ – W ogóle nie wygląda pani na teściową. Udobruchał mnie tym już zupełnie. Przecież sam wyraz teściowa brzmi pejoratywnie …” (co prawda, to prawda ☺)
„Szalenie trudno mi się przyzwyczaić do dzisiejszych trendów mody konfekcyjnej. Dawniej każda dziewczyna, przestrzegając tzw. modnej linii, stawała na uszach by to, co ma na sobie, różniło ją od innych, dziś punktem ambicji jest wyglądać podobnie” (niestety przez te trzydzieści i kilka lat nic się nie zmieniło i „klony” ubiorowe co krok spotyka się na ulicach, a już zupełna tragedia, gdy tymi powielanymi „modnymi” ciuchami są dżinsy ze specjalnie powyrywanymi dziurami).

W książce wymienione są: restauracja „Kuchcik” w Warszawie na Nowym Świecie (pod nr 64), czechosłowacki serial „Kobieta za ladą” z lat 1977-1978 (to były piękne czasy „knedlickovych” seriali – „Pod jednym dachem”, „Szpital na peryferiach”, „Trzydzieści przypadków majora Zemana”, „Nikogo nie ma w domu”, „Arabela”, „Majka z kosmosu”, czy „Latający Czestmir”), papierosy „Malboro” i „Orient” oraz piwo „Tuborg”.