Łaniewski Jerzy – Kulas i kumple z Brzeskiej 396/2023

  • Autor: Łaniewski Jerzy
  • Tytuł: Kulas i kumple z Brzeskiej. Trudne śledztwo
  • Wydawnictwo: KAW
  • Seria: Ekspres Reporterów (nr 4/80)
  • Rok wydania: 1980
  • Nakład: 100350
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Lumpenproletariacko-przestępczy praski sznyt

Jerzy Łaniewski nie jest postacią anonimową w naszym Klubie, zarówno jeśli chodzi o powieści, jak też reportaże kryminalne. Recenzowany reportaż liczy 37 stron, a cena okładkowa całego tomik to 20 zł.

W kwietniu 1976 roku nad Kanałem Żerańskim w Warszawie znaleziono szkielet z połamanymi żebrami, jakby przed śmiercią ofiara przeszła tzw. „kolankowanie”. Na miejsce udał się inspektor Komendy Stołecznej MO – Bohdan Kaczyński. Oględziny zwłok, ich sekcja, analiza spraw dotyczących osób zaginionych, rekonstrukcja czaszki i porównanie jej wyniku ze zdjęciami sygnalitycznymi doprowadziły do ustalenia, że zamordowanym był praski jubiler – Jan Tomala ps. Tombak lub Al Capone, kilkukrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu, który – zaraz po zakończenia wojny – otworzył swój zakład na ul. Ząbkowskiej. Zaginął w roku 1975.

Osobami podejrzanymi o udział w jego zabójstwie byli: Józef Grabek lat 31, ps. Bokser i Kulas, recydywista, Michał Giczowski ps. Bebech, przekroczył czterdziestkę, z czego ponad siedemnaście lat przesiedział, Michał Grzyb lat 24, ps. Gość lub Małolat, niekarany, oraz Wacław Ptak lat 32, ps. Kruk (na koncie miał osiem wyroków opiewających w sumie na 22 lata, zwolniony warunkowo). Założyli oni „przedsiębiorstwo” („dyrektorem” był Kulas), w ramach którego dokonywali włamań do mieszkań – poprzez otworzenie zamków w drzwiach oryginalnymi kluczami lub na „pasówkę” (klucz dorabiany na podstawie wykonanego w mydle odcisku), albo też poprzez wypchnięcie okna. Część „fantów” upłynniali na pobliskim Bazarze Różyckiego, a biżuterię u Tombaka. Ponadto w praskiej filii Torów Służewieckich – kolekturze końskiego Totalizatora, Kulas miał swój stolik, przy którym odchodziła gra w „numerki” (wykorzystująca numery figurujące na banknotach będących w grze), „trzy karty”, „trzy miasta” lub „trzy lusterka”.

Dlaczego i w jaki sposób dokonano zabójstwa jubilera, kto brał udział w tym przestępstwie, jak milicja wpadł na trop sprawców, jak zakończyła się sprawa przed sądem – o tym przekonajcie się sami.

Autor ciekawie zaprezentował nieciekawe środowisko z ul. Brzeskiej i niepowtarzalny praski „koloryt”, a całą sprawę przedstawił dość solidnie. Warto zapoznać się z jego tekstem, bo opisany w reportażu rejon to swoista enklawa w stolicy, takie „państwo w państwie” i można by rzec „rezerwat” przestępców.