- Autor: Brejdygant Stanisław
- Tytuł: Testament
- Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX
- Seria: Biblioteczka Ziem Zachodnich
- Rok wydania: 1967
- Nakład: 30350
- Recenzent: Robert Żebrowski
Ostatnia wola zmarłego
Stanisław Brejdygant (ur. 1936) jest mi zupełnie nieznaną postacią. Napisał tylko jeden kryminał. „Testament” liczy 88 stron, a jego cena okładkowa to 5 zł.
Akcja toczy się w Warszawie, Skolimowie oraz w Ziemi Lubuskiej w roku 1966.
Dziennikarz Stefan Zbiróg otrzymał z domu starców o nazwie „Dom Weteranów Sceny Polskiej” w Skolimowie, sporządzony tam przez aktora Jana Walickiego – tuż przed jego śmiercią – list, który nie wiedzieć czemu adresowany był właśnie do niego.
Do listu dołączone były wspomnienia autora, spisywane od roku 1962. Okazało się, że w czasie wojny Walicki przebywał w obozie we Freienhufen. Po wyzwoleniu, razem ze współtowarzyszem niewoli – Stanisławem Kielańskim, przybył do Zielonej Góry. Tam zgłosili się do władz wojskowych zarządzających miastem. Otrzymali po dwie miski zupy, biało-czerwone opaski oraz pistolety maszynowe i tak rozpoczęli staż w milicji. Kiedy rządy w mieście przejęły władze cywilne, Walicki przeszedł z resortu bezpieczeństwa do resortu kultury i został aktorem w teatrze „Ogromnym” w Świdnicy, a kapral Kielański pozostał w MO i dopiero w jakiś czas później dołączył do tego teatru, gdzie został brygadierem maszynistów. Kiedy w roku 1946 byli na występach w poesesmańskich koszarach w Czelplinie, Walicki rozpoznał wśród widzów komendanta ich obozu – obersturmfuehrera Ernsta Dollheisera. Po występie poszedł w ślad za nim. Kiedy zszedł do piwnicy został uderzony i stracił przytomność. Po 20 latach, gdy był już w domu starców, niespodziewanie odwiedził go Dollheiser. Interesowało go to, co wówczas w piwnicy Walicki znalazł i proponował, że odkupi to od niego. Jednak aktor nic tam nie znalazł, bo niczego nie szukał. Zapamiętał jednak i opisał w liście, jak trafić do tego pomieszczenia, w którym został wówczas zaatakowany.
Dlaczego adresatem listu był dziennikarz? Co było powodem śmierci Walickiego? Co zostało ukryte w piwnicy? Czy uda się odnaleźć Dollheisera? Co się stało z Kielańskim?
Na pytania te odpowie Wam osobiście Stefan Zbiróg, któremu w działaniach pomagać będzie redakcyjny kolega, milicjanci pod dowództwem sierżanta Gościka oraz wopiści.
PRL-ogizmy: samochód „Isetta” (mikrosamochód marki BMW produkowany w latach: 1955-1962), czarna „Wołga” (GAZ-21 produkowany od roku 1956), milicyjna „Syrena” (typ 101, 102, 103 lub 104) i Mercedes 220 SE (produkowany od roku 1959, nazywany przez inżynierów „Ponton B”).
Książka ta – jak nietrudno się domyślić – do kanonu literatury nie należy. Niczym się nie wyróżnia, jednak doskonale wpisuje się w nurt powojennej literatury antyniemieckiej. Największą jej zaletą jest to, że wydana została w ciekawej, tak sobie rozpracowanej w naszym Klubie, serii „Biblioteczka Ziem Zachodnich” mogącej iść ramię w ramię z „Biblioteczką Przygód Żołnierskich” oraz głównym nurtem „Labiryntu”.