Szmagier Krzysztof – Ślad rękawiczki 250/2022

  • Autor: Szmagier Krzysztof
  • Tytuł: Ślad rękawiczki
  • Wydawnictwo: Agoy.pl Piotr Cholewiński
  • Seria: 07 zgłoś się (tom 16)
  • Rok wydania: 2011
  • Recenzent: Robert Żebrowski

Akcja kryptonim „Kosów”

Szesnasty odcinek serialu „07 zgłoś się” nosi tytuł: „Ślad rękawiczki”. Scenariusz powstał na podstawie opowiadania pod tym samym tytułem autorstwa Heleny Sekuły, wydanego w „Ewie” w roku 1972. Opowiadania tego nie czytałem, ale ma ono recenzje w naszym Klubie. Recenzowana przez mnie książka liczy 131 stron, jej cena okładkowa to 7,99 zł.

Akcja dzieje się w Warszawie, w Kosowie i jego okolicach oraz w Płotnicy (fikcyjne miejsce, bo faktycznie Płotnica znajduje się na Białorusi). W „Pensjonacie Pod Glicynią” (glicynia to silnie trujące pnącze) doszło do śmierci jego właścicielki – pani Gołębiewskiej. Na miejscu zdarzenia znaleziono – ukryte w skarbonce – złote dolarówki z roku 1904. O dokonanie zabójstwa podejrzewani byli: „Mały”, czyli Kazimierz Dyciak i „Raf”, czyli Rafał Wasyluk. Po ucieczce z pensjonatu, w oczekiwaniu na pociąg, trafili do restauracji. Była tam jakaś awantura i interweniujący milicjant zatrzymał ich. W czasie przewożenia do komisariatu, „Raf” zastrzelił obu milicjantów tj. kierowcę i sierżanta Zapałę. Konwojowani uciekli.

Sprawę trzech zabójstw dostali do prowadzenia: Borewicz, Olszańska i Jaszczuk. Sławek był szczególnie zapracowany, bo poza wykonywaniem czynności śledczych, zajmował się też … parotygodniowym jamnikiem swojej „koleżanki”, która musiała na kilka dni wyjechać. Sprawa została sfinalizowana, dzięki sierżantowi Kowalczykowi, który podjął interwencję w czasie wolnym od służby oraz inteligencji, wnikliwości i spostrzegawczości Borewicza.

Fabuła kryminalna opowiadania jest średnich lotów. Poza tym – w mojej ocenie – za dużo tu erotyzmów i koncentrowania się na sprawach męsko-damskich. Ktoś powie, że jest to konieczne dla wątku kryminalnego, ale mnie się wydaje, że wcale nie. Autor chciał się tym „przypodobać” niektórym czytelnikom i „ubogacić” fabułę, ale przecież to jest kryminał, a nie harlequin. Dla mnie najważniejsze w kryminałach są: zagadka i sposób jej rozwiązania. Ważne jest też tło społeczno-obyczajowe (w tym PRL-ogizmy), ale wszystko musi być w odpowiedniej proporcji i nie zawsze w szczegółach. Niestety dla mnie, cała seria „07 zgłoś się” ma taką konwencję jak te opowiadanie.