- Autor: Szmagier Krzysztof
- Tytuł: Bilet do Frankfurtu
- Wydawnictwo: Agoy.pl Piotr Cholewiński
- Seria: 07 zgłoś się (tom 18)
- Rok wydania: 2011
- Recenzent: Robert Żebrowski
LOTem bliżej?
Osiemnasty odcinek serialu „07 zgłoś się” nosi tytuł: „Bilet do Frankfurtu”. Scenariusz powstał na podstawie opowiadania Ryszarda Bugajskiego. Opowiadania tego nie czytałem, nie ma ono recenzji w naszym Klubie, nie wiem nawet, gdzie i kiedy zostało opublikowane. Recenzowana przez mnie książka liczy 129 stron, jej cena okładkowa to 7,99 zł.
Akcja dzieje się w Warszawie i okolicach. Dyrektor „Polhotelu” – Krzysztof Kalkowski, a także jego współpracownicy: Kazimierz Sitek i Ewa Czechowicz prowadzą jakieś dziwne interesy. Któregoś dnia dyrektor zaginął. Jego samochód odnaleziono porzucony w lesie i ubabrany krwią. Ciała jednak nie znaleziono.
Dochodzeniem w tej sprawie zajął się Borewicz wraz z Jaszczukiem i Olszańską, pod nadzorem prokurator Ołdakowskiej i z pomocą zgłoszonego przez żonę Kalkowskiego pełnomocnika – mecenasa Sądeckiego. Czy dyrektor został porwany, zraniony, zabity, a może to wszystko było tylko mistyfikacją?
Decydującą akcję na warszawskim lotnisku „Okęcie” przeprowadził major Dziewulski – dowódca brygady antyterrorystycznej. Drużynę milicjantów, ubranych w szare kaski i nakrapiane kurtki, zapakował na dwa gaziki (w filmie były to UAZ-y 469) i wraz z nimi ruszył w ślad za startującym samolotem pasażerskim AN-24.
Opowiadanie ma epickie zakończenie: „Major [Dziewulski] schował pistolet do kabury. Wolnym krokiem szedł pustym pasem startowym w stronę zabudowań”. W filmie odcinki serialu kończą się zatrzymaniem obrazu, ale ten odcinek jest wyjątkowy. Obraz nie został zatrzymany, a scena idącego spokojnym krokiem, z hełmem w ręku, majora (oddalającego się od kamery) jest naprawdę wyjątkowa. W ogóle akcja na lotnisku jest tym, co najbardziej utkwiło mi z całego serialu.
Kolejny szczegół z życia Sławka poznajemy, gdy Jaszczuk powiedział do Borewicza: „Zabił przed chwilą człowieka (…) Wyście tego nigdy nie przeżyli … Ja wiem, co to znaczy”.
Cytaty:
Borewicz na propozycję Sądeckiego: „Funkcjonariusz milicji? Na wódkę? W południe?! W godzinach pracy?! (…) Z przyjemnością” (kiedyś w tym stylu zwrócił się do Zubka).