- Autor: Kostecki Tadeusz
- Tytuł: Przez morza nieznane
- Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
- Seria: Szlakiem badaczy i podróżników
- Rok wydania: 1957
- Nakład: 20205
- Recenzent: Robert Żebrowski
Rodrig, Krzysztof i Cipang
„Przez morza nieznane” to kolejna książka Tadeusza Kosteckiego, spoza kręgu: SB-MO, po którą sięgnąłem z czystego sentymentu do prekursora peerelowskiego kryminału – Tadeusza Kosteckiego. Choć wiedziałem, że jest to powieść historyczna dla młodzieży, chciałem zbadać warsztat literacki autora. A skoro w naszym Klubie są też recenzje jego westernów, to dlaczego by – dla całości obrazu zasłużonego twórcy – nie zamieścić recenzji innych jego książek.
Pozycja liczy 271 stron, cena okładkowa to 15,80 zł. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie czasu przeszłego. Na stronie tytułowej jest nazwa serii: „Szlakiem badaczy i podróżników”. Książkę wzbogacają czarno-białe ilustracje.
Akcja dzieje się w roku 1492, podczas pierwszej wyprawy Kolumba. Biedny, osierocony, dwunastoletni chłopiec o imieniu Rodrig opuścił swoją rodzinną wioskę w Andaluzji w poszukiwaniu pracy. W porcie Palos, przypadkowo, jako chłopiec okrętowy, został członkiem załogi statku admirała Krzysztofa Kolumba – „Santa Maria”. Statek ten, wraz z „Pintą” i „Ninią”, 3 sierpnia udał się na zachód, by dotrzeć do Cipangu – państwa Wielkiego Chana i do Indii. Na pokładzie chłopiec zaprzyjaźnił się ze swoim rówieśnikiem – Lorenzo. To właśnie Rodrigo ujawnił bunt przeciwko admirałowi, o czym sam go powiadomił (by mu to uniemożliwić, próbowano go zabić). Jego też Kolumb wysłał wpław, jako zaufanego posłańca, z wiadomością na „Pintę”. Podczas wyprawy do Cipangu chłopiec o mało co nie stracił życia, gdy uznano go za Jonasza przynoszącego nieszczęście. 15 października wyprawa dotarła na wyspę Guanahani na dzisiejszych Bahamach, by stamtąd ruszyć dalej.
Książka – i w tych czasach – powinna być ciekawa dla młodego czytelnika. Rodrig przedstawiony jest jako skromny, uczciwy, odważny i pracowity chłopiec, który znalazł się w środowisku ludzi o mętnych charakterach. Powieść ta ma duży walor poznawczy w kwestii żeglarskiej. Występuje w niej mnóstwo fachowych słów, których znaczenie jest objaśniane. No i kilka razy występuje w treści znak rozpoznawczy Tadeusza Kosteckiego – nieśmiertelne: „Więc, cóż z tego”.