- Autor: Kostecki Tadeusz
- Tytuł: Kilka nocnych godzin
- Wydawnictwo: Iskry
- Rok wydania: 1956
- Nakład: 10205
- Recenzent: Robert Żebrowski
LINK Recenzja Grzegorza Cieleckiego
Na „frontach” całego świata
„Kilka nocnych godzin” ma już swoją recenzję w naszym Klubie. Dopuścił się jej nasz Prezes w 2009 roku. I po prawdzie świetnie opisał warsztat literacki, który zaprezentował w tej książce jej autor. Postaram się nie powielać tych trafnych spostrzeżeń, ale jedynie dorzucić kilka informacji.
Książka ta nie jest kryminałem. Ma charakter sensacyjno-przygodowy. Liczy 205 stron. Cena okładkowa to 6 zł 20 gr. Postacie na okładce najprawdopodobniej przedstawiają bohaterów czwartej nowelki.
Składa się z sześciu opowiadań. Pierwsze z nich nosi tytuł, taki jak cała książka. Akcja dzieje się w Hiszpanii podczas wojny domowej, która – przypomnijmy – trwała w latach: 1936-1939. Głównym bohaterem jest Polak – porucznik Lalewicz (z armii republikańskiej), który chce się dostać do Madrytu, by tam spędzić urlop. Przebywa w mieście niewymienionym z nazwy, w którym musi gdzieś przenocować, bo najbliższy pociąg do stolicy odjeżdża dopiero za kilkanaście godzin. Do „Komitetu” jest zbyt daleko, więc korzysta z oferty „tubylca” i od niego wynajmuje pokój. Okazuje się, że pokój ten jest pułapką, regularnie zastawianą na pojedynczych żołnierzy republikańskich przez członków frankistowskiej piątej kolumny, którzy mordując lokatorów zdobywają ich mundury i broń…
Drugie opowiadanie to „Trzecie wyjście”. Akcja toczy się podczas końcowej fazy chińskiej wojny domowej (1945-1949). Polacy – Leśkiewicz, Kłosiński i Raczek przebywają w obozie jenieckim Kuomintangu. Razem postanawiają stamtąd uciec, by dołączyć na Taczenie do komunistycznej Armii Ludowej. Wątpliwości są jedynie odnośnie postawy Kosińskiego – który „miał wujka w Chicago, a taki wujek to cholerna zadra” – i nie wiadomo, czego się można po nim spodziewać. Ucieczka nie będzie łatwa, bo przeciwko sobie będą mieli nie tylko siły wroga, ale też siły natury …
Kolejne opowiadanie to „Starcze dni Caligoroo”. Akcja toczy się w Afryce, w Kenii (mowa jest o szczepie Kikuju), gdzie miejscowi toczą walkę o niepodległość z wojskami brytyjskimi (powstanie trwało w latach: 1952-1956). Ich przywódcą jest sławny Caligoroo, który lata wcześniej walczył w Europie szeregach armii brytyjskiej i był wielokrotnie odznaczany medalami. Teraz liczy już 65 lat, ale jest sprawniejszy fizycznie od wielu młodszych osób. Caligoroo postanowił w pojedynkę zakraść się do obozu wroga, by tam rozprawić się ze zdrajcą, który był przewodnikiem oddziału dowodzonego przez kapitana Smitha …
Czwarte opowiadanie nosi tytuł „Bracia krwi”. Akcja toczy się na wodach Oceanii. Tubylcy – Maori i i Rihi pracują na statku – kliperze, którego właścicielem i kapitanem jest Mayer, a jego „prawą ręką” Pearson. Rihi zajmuje się żeglugą, a Maori poławia perły – życie ich jest pełne niebezpieczeństw. Nie dość, że muszą umykać kanonierce „Generał Grant” dowodzonej przez kapitana Wembleya, który zwalcza nielegalne połowy pereł, to jeszcze muszą uważać – podczas nurkowania – na rekiny, a także na … swojego kapitana, który stosuje wobec nich przemoc (ich towarzysza – chińczyka Wanga – prawdopodobnie wyrzucił do morza). Któregoś dnia Maori wyławia perłę o wartości 3000 dolarów (za którą dostaje … pięć dolarów), co jest powodem kłótni o podział „łupu” pomiędzy Mayerem a Pearsonem, a co odbije się na tubylcach, którzy – jako „bracia krwi” – będą musieli podjąć walkę o swoje życie …
Przedostatnie opowiadanie nosi tytuł „Ochotnik Joe Black”. Akcja rozpoczyna się w Stanach Zjednoczonych, konkretnie – w stanie Virginia. Ścigany przez członków Ku-Klux-Klanu, Joe Black chroni się w … punkcie poborowym Armii USA. Nie mając wyjścia (dosłownie i w przenośni) zaciąga się do korpusu ekspedycyjnego i trafia do Korei (wojna tam trwała w latach: 1950-1953), gdzie bierze udział w walkach z armią bolszewicką. Walka ta jednak przestaje mu się podobać …
Ostatnie opowiadanie to „Przez śnieżną pustynię”. Nowela oparta jest na fragmencie powieści Kosteckiego pt. „Białe piekło” z 1946 roku. Akcja toczy się na Alasce. Trzytysięczna miejscowość Nome, w której szerzy się szkorbut, zostaje – z uwagi na opady śniegu i mróz – odcięta od świata.
[W 1925 roku faktycznie wybuchła tam epidemia, ale dyfterytu, a pomoc dotarła przy wykorzystaniu psich zaprzęgów]. Z pomocą rusza lodołamacz, a także samolot transportowy, ale nie udaje im się dotrzeć do celu. Harry Coss, czyli Polak Henryk Kos – syn skazańca z Syberii (Kos to też główny bohater trylogii „Wilk”), postanawia podjąć się dostarczyć leki (kwas askorbinowy) do Nome psim zaprzęgiem. Do pokonania będzie miał około 700 mil !!! A przeciwnikiem będzie nie tylko odległość, śnieg, mróz (do minus 65 stopni w nocy), głód, brak snu, samotność i wyczerpanie, ale też … głodne i wycieńczone własne psy.
Opowiadania – poza ostatnim – są „poprawne ideologicznie”. A że są one autorstwa Kosteckiego to łatwo rozpoznać po charakterystycznym zwrocie, który stosował w swoich książkach: „Więc cóż z tego ?” (dziś powiedzielibyśmy: „No i co z tego?”). Dla fanów jego twórczości lektura tej pozycji jest wręcz obowiązkowa.