Kaczorowska Zofia – Zbrodnia wśród róż 5/2022

  • Autor: Kaczorowska Zofia
  • Tytuł: Zbrodnia wśród róż
  • Wydawnictwo Prawnicze
  • Seria Smok
  • Rok wydania: 1987
  • Nakład: 120000 egz.
  • Recenzent: Robert Żebrowski

SPRAWA KRYPTONIM „DIGITALIS”

Zofia Kaczorowska jest dobrze znana czytelnikom serii Smok, gdyż spośród 9 książek wydanych w tej serii, aż 5 jest jej autorstwa, przy czym pierwszą z nich jest właśnie „Zbrodnia wśród róż”.

Cena okładkowa książki to 170 zł, ja zaś kupiłem ją niedawno za 6 zł. Książka liczy 141 stron, tak więc starczyła mi na jeden wieczór. Jej tytuł całkowicie zgadza się z fabułą. Okładka książki przedstawia zaś właśnie tytułową różę.

Akcja prawie w całości (bo są też krótkie wypady do innych miejscowości) toczy się w Warszawie. Jej główną bohaterką jest 36-letnia Ewa Gajska, wdowa wychowująca trójkę dzieci, „pielęgniarka oddziału wewnętrznego jednego z większych szpitali warszawskich” zamieszkująca przy fikcyjnej ulicy Kalifornijskiej.

To właśnie dzięki jej staraniom do tegoż szpitala trafia jej 80-letnia ciotka, która w czasie II wojny światowej działała w konspiracji i ukrywała w swoim dworku Żydów. W niedługi czas od przyjęcia do szpitala, ciotka umiera, choć stan jej zdrowia był dobry. Z tego powodu zarządzono sekcję zwłok, która wykazała, że staruszka została otruta – podany jej lek zawierał inną substancję niż była zalecona. Jak się później okazało swój dworek kobieta przepisała w testamencie właśnie Ewie Gajskiej, która staje się pierwszą osobą podejrzaną, tym bardziej, że to ona przygotowywała leki dla pacjentów. Jednak wątek tak się rozwija, że podejrzewanymi o zabójstwo stają się też inni członkowie rodziny zmarłej a także pracownicy szpitala. Śledztwo w sprawie zabójstwa prowadzi porucznik Leszek Warowski z Wydziału Kryminalnego Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych. Trzeba powiedzieć, że robi to starannie i wnikliwie. W rozwiązaniu sprawy dopomoże mu też 13-letni syn Ewy – Michał, „specjalizujący się w zagadkach kryminalnych i z zapałem studiujący literaturę z serii „Srebrnego Kluczyka” i „Jamnika””. W sprawie pojawią się również inne przestępstwa, które będą ściśle związane z prowadzoną sprawą.

Książkę tę dobrze się czyta, nie ma w niej za dużo opisów, a jej język jest lekki. Narracja jest zazwyczaj prowadzona w pierwszej osobie przez Ewę, ale także czasami przez dwóch innych pracowników szpitala, jak również w trzeciej osobie. Ten styl narracji nie przypada mi do gustu, ale plusem jest to, że pomaga poznać myśli innych – niż główny bohater – osób. W książce nie ma prawie wcale opisów miejsc, czy przedmiotów związanych z PRL-em. Wymieniona jest kawiarnia „Ambasador” mieszcząca się w Alejach Ujazdowskich.

Książkę polecam – czas poświęcony na jej przeczytanie nie powinien być czasem straconym.